TA STRONA UŻYWA COOKIE.
Dowiedz się więcej o celu ich używania. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na korzystanie z cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

statystyki
chignahuapan

Aktualności

img

30.08.2008

Zapowiadają się wielkie emocje (Dziennik Bałtycki)

Myślę, że w czwartek wieczorem trener Polnordu Arki Czesław Michniewicz w ramach zajęć obowiązkowych nakazał swoim piłkarzom oglądanie pucharowego spotkania Lecha Poznań w Szwajcarii. Taka lekcja poglądowa z gry poznaniaków na pewno się żółto-niebieskim przyda, bo już w niedzielę o godzinie 16.45 przyjdzie im się zmierzyć z tą drużyną na własnym boisku.
W niedzielne popołudnie w Gdyni zapowiadają się wielkie emocje. Trybuny zapełnią się pewnie do ostatniego miejsca, a sektor buforowy nie będzie potrzebny, bo przyjaźń pomiędzy fanami obu drużyn jest powszechnie znana. Arka, po trzech kolejkach, może być uznawana za rewelację rozgrywek, co potwierdza jej drugie miejsce w tabeli. Lech natomiast uznawany jest za najlepiej grającą w tym sezonie polską drużynę. Oczywiście największe wrażenie zrobił na fachowcach pucharowym nokautem Grasshopper Zurych, rozbijając zagubionych w Poznaniu Szwajcarów aż 6:0. Wczorajszy rewanż był więc już tylko formalnością, a dzisiaj Franciszek Smuda i jego podopieczni będą się emocjonować losowanie kolejnego rywala.
Dobra gra poznaniaków nie uszła uwadze trenera reprezentacji Leo Beenhakkera, który na najbliższe mecze eliminacyjne mistrzostw świata ze Słowenią i San Marino powołał aż pięciu zawodników Lecha. To Rafał Murawski, Bartosz Bosacki, Robert Lewandowski, Tomasz Bandrowski i Grzegorz Wojtkowiak. Pół poznańskiej drużyny w kadrze, to też musi budzić szacunek.
- Szacunek tak, ale nie strach - potwierdza trener Michniewicz. - Zresztą spośród poznańskich obcokrajowców trzech kolejnych występuje w swoich narodowych reprezentacjach. Pewnie dlatego Lech, dość powszechnie, uznawany jest za faworyta niedzielnego meczu w Gdyni. I niech tak będzie. My mamy też swoje plany związane z tym meczem. Po prostu niech wygra lepszy, a liczę, że lepsza będzie... Arka - mówi Michniewicz.
Mecz Arka - Lech to także dodatkowe smaczki. Niegdyś w Gdyni grał Murawski, ale znacznie liczniejszy był piłkarski ruch w drugą stronę. W Poznaniu pracował z sukcesami trener Michniewicz - z nim Lech zdobył Puchar Polski - a grali Marcin Wachowicz, Zbigniew Zakrzewski, Damian Nawrocik i Anderson Santos Silva. Swego czasu sporo się mówiło o nie najlepszych relacjach pomiędzy trenerami Michniewiczem i Smudą.
- Czy to będzie dla mnie i byłych piłkarzy Lecha specjalny mecz - zastanawia się głośno Michniewicz. - A co zwycięzca otrzyma sześć punktów? Nie. Więc jest to kolejna ligowa potyczka i trzy punkty do zdobycia. Mamy na nie ochotę my, mają nasi rywale. Więc nie przesadzajmy z tym specjalnym charakterem tego spotkania, chociaż ta otoczka podbija pewnie medialne zainteresowanie boiskowymi wydarzeniami w Gdyni. Natomiast jeżeli chodzi o moje stosunki z trenerem Smudą, to może nie ma w nich serdeczności, ale na pewno są poprawne, w normie. Dokonania tego szkoleniowca cenię i szanuję. Jednak kiedy zaczyna się mecz, to każdy trener jest dla mnie rywalem i tak będzie też w niedzielę. A na boisku najważniejsze będzie zneutralizować siłę ofensywną Lecha i jednocześnie znaleźć sposób na rozmontowanie ich defensywy. Oba zadania wydają się trudne, ale postaramy się z nimi zmierzyć - kończy szkoleniowiec Arki.
W składzie Arki nie należy spodziewać się większych zmian w porównaniu z "11", która wybiegła w ostatnim zwycięskim meczu ligowym przeciwko Piastowi Gliwice. Wprawdzie w Pucharze Polski udanie zadebiutował chorwacki bramkarz Tomislav Basić, ale nadal podstawowym golkiperem żółto-niebieskich jest Norbert Witkowski. Na ligowy debiut w gdyńskim zespole będzie też jeszcze musiał poczekać środkowy obrońca Anderson. Brazylijczyk musi nadrobić zaległości treningowe.
A wczoraj poznaliśmy nowego zawodnika w kadrze Arki. Gdynianie pozyskali z Zagłębia Lubin 22-letniego pomocnika Marcina Pietronia, a swojego wychowanka Mateusza Kołodziejskiego - który nie mógł się przebić do meczowej "18" - wypożyczyli do II-ligowego Hetmana Zamość.

Janusz Woźniak







Poprzedni Następny

 

 

 

 

 

 

SPONSORZY MŁODEJ ARKI

 

 

     

 

 

 

 

 

 

PARTNERZY MEDIALNI

 

 

Arka Gdynia Copyright Arka Gdynia