Aktualności

15.08.2008
Mecz niezadowolonych (trojmiasto.pl)
Na inaugurację obie drużyny liczyły na pełną pulę, ale musiały zadowolić się remisami. To wróży tym większe emocje w Gdyni. W piątek o godzinie 20.00 piłkarze Arki przy ul. Olimpijskiej ugoszczą Górnika Zabrze. Naprzeciw siebie staną m.in. czołowi weterani ekstraklasy Dariusz Żuraw oraz Tomasz Hajto i Jerzy Brzęczek.
Dwa mecze u siebie na początku rozgrywek mogły pozwolić żółto-niebieskim usadowić się na szczycie tabeli. Niestety, choć w pojedynku z Jagiellonią Białystok, gospodarze dominowali na boisku, to zadowolili się remisem 1:1. - Szczęście tego dnia nie było przy nas - ocenia Bartosz Ława, nowy kapitan Arki. - Odkąd w Lechu miałem trzy mecze u siebie na początek, a zacząłem od przegranej i remisu, by wygrać dopiero za trzecim razem, to nie powiem, że taki układ pierwszych kolejek jest dobry - przypomina Czesław Michniewicz, szkoleniowiec gdynian.
Górnik nad morze przyjechał podrażniony remisem w derby Śląska z Ruchem Chorzów. Zespół systematycznie zasilany pieniędzmi firmy Allianz podnosi poprzeczkę wymagań. Przed wakacjami miał zająć w lidze ósme miejsce i zadanie wykonał. Tym razem zabrzanie powinni być w "5", a apogeum ma nastąpić w 2012 roku, kiedy mają zostać mistrzami.
Ryszard Wieczorek zgromadził ekipę, w której jest kilka indywidualności. Tomasz Zahorski i Michał Pazdan byli na Euro 2008, Hajto i Brzęczek to najbardziej rutynowani gracze naszej ekstraklasy. Z kolei Piotr Madejski to skrzydłowy, któremu w Gdyni Wojciech Stawowy zamknął drzwi przed odjeżdżającym na zgrupowanie autokarem, a swoją grą w Górniku otworzył sobie drogę do kadry, a wkrótce być może do transferu zagranicznego.
- Nie możemy nastawiać się na poszczególnych zawodników, gdyż piłka nożna to gra zespołowa. Jednak nie można wykluczyć, że ten mecz stać będzie na przykład pod znakiem pojedynków Zbyszka Zakrzewskiego z Tomkiem Hajto - mówi Michniewicz. - Z pojedynków z Górnikiem mam dobre wspomnienia. Gdy grałem w Lechu strzelałem tej drużynie gole tak w Poznaniu jak i Zabrzu - przypomina popularny "Zaki", który w barwach Arki wciąż czeka na ligową bramkę.
W piątek gdyńskim piłkarzom powinno być łatwiej w defensywie, bo szkoleniowiec zapewne przejdzie z ustawienia 1-4-2-3-1 na 1-4-4-2. Obok Zakrzewskiego w ataku może zagrać Marcin Wachowicz. Pod uwagę nie może być brany Marcin Chmiest. Napastnik wczoraj stracił część wynagrodzenia, a dziś nie zagra z powodu kontuzji mięśnia czworogłowego.
Trener Michniewicz zapewne postawi na "11" z meczu z Jagiellonią. Grono kontuzjowanych powiększył bowiem Tomasz Mazurkiewicz, a Olgierd Moskalewicz nad rehabilituje się w Szczecinie. Wciąż bez pozwolenia na pracę w Polsce pozostają Tomislav Basić i Anderson, a to oznacza, że grać w oficjalnych meczach nie mogą.
Z 17 ligowych i pucharowych meczów Arki z Górnikiem aż dziewięć wygrali zabrzanie, ale w Gdyni już dawno nie zrobili krzywdy gospodarzom. Ostatni triumf górników nad morzem miał miejsce 26 lat temu! Natomiast spotkania przy ul. Olimpijskiej, w sezonach 2005/06 i 2006/07 przyniosły zwycięstwa miejscowym po 3:0! To drugie skutkowało zwolnieniem ówczesnego trenera Górnika, Marka Motyki.
jag.
Dwa mecze u siebie na początku rozgrywek mogły pozwolić żółto-niebieskim usadowić się na szczycie tabeli. Niestety, choć w pojedynku z Jagiellonią Białystok, gospodarze dominowali na boisku, to zadowolili się remisem 1:1. - Szczęście tego dnia nie było przy nas - ocenia Bartosz Ława, nowy kapitan Arki. - Odkąd w Lechu miałem trzy mecze u siebie na początek, a zacząłem od przegranej i remisu, by wygrać dopiero za trzecim razem, to nie powiem, że taki układ pierwszych kolejek jest dobry - przypomina Czesław Michniewicz, szkoleniowiec gdynian.
Górnik nad morze przyjechał podrażniony remisem w derby Śląska z Ruchem Chorzów. Zespół systematycznie zasilany pieniędzmi firmy Allianz podnosi poprzeczkę wymagań. Przed wakacjami miał zająć w lidze ósme miejsce i zadanie wykonał. Tym razem zabrzanie powinni być w "5", a apogeum ma nastąpić w 2012 roku, kiedy mają zostać mistrzami.
Ryszard Wieczorek zgromadził ekipę, w której jest kilka indywidualności. Tomasz Zahorski i Michał Pazdan byli na Euro 2008, Hajto i Brzęczek to najbardziej rutynowani gracze naszej ekstraklasy. Z kolei Piotr Madejski to skrzydłowy, któremu w Gdyni Wojciech Stawowy zamknął drzwi przed odjeżdżającym na zgrupowanie autokarem, a swoją grą w Górniku otworzył sobie drogę do kadry, a wkrótce być może do transferu zagranicznego.
- Nie możemy nastawiać się na poszczególnych zawodników, gdyż piłka nożna to gra zespołowa. Jednak nie można wykluczyć, że ten mecz stać będzie na przykład pod znakiem pojedynków Zbyszka Zakrzewskiego z Tomkiem Hajto - mówi Michniewicz. - Z pojedynków z Górnikiem mam dobre wspomnienia. Gdy grałem w Lechu strzelałem tej drużynie gole tak w Poznaniu jak i Zabrzu - przypomina popularny "Zaki", który w barwach Arki wciąż czeka na ligową bramkę.
W piątek gdyńskim piłkarzom powinno być łatwiej w defensywie, bo szkoleniowiec zapewne przejdzie z ustawienia 1-4-2-3-1 na 1-4-4-2. Obok Zakrzewskiego w ataku może zagrać Marcin Wachowicz. Pod uwagę nie może być brany Marcin Chmiest. Napastnik wczoraj stracił część wynagrodzenia, a dziś nie zagra z powodu kontuzji mięśnia czworogłowego.
Trener Michniewicz zapewne postawi na "11" z meczu z Jagiellonią. Grono kontuzjowanych powiększył bowiem Tomasz Mazurkiewicz, a Olgierd Moskalewicz nad rehabilituje się w Szczecinie. Wciąż bez pozwolenia na pracę w Polsce pozostają Tomislav Basić i Anderson, a to oznacza, że grać w oficjalnych meczach nie mogą.
Z 17 ligowych i pucharowych meczów Arki z Górnikiem aż dziewięć wygrali zabrzanie, ale w Gdyni już dawno nie zrobili krzywdy gospodarzom. Ostatni triumf górników nad morzem miał miejsce 26 lat temu! Natomiast spotkania przy ul. Olimpijskiej, w sezonach 2005/06 i 2006/07 przyniosły zwycięstwa miejscowym po 3:0! To drugie skutkowało zwolnieniem ówczesnego trenera Górnika, Marka Motyki.
jag.
|