Do Arki trafił w sierpniu 2021 roku i od razu zaskarbił sobie sympatię kibiców, strzelając gola w debiucie - na wagę trzech punktów w doliczonym czasie meczu ze Stomilem Olsztyn.

Potem było... już tylko lepiej. Do końca rozgrywek 2021/22 zdobył 14 goli, a w kolejnej kampanii odnotował już 21 trafień. To dało mu upragnioną koronę króla strzelców na ligowym podwórku.

Kolejny rok to znowu podtrzymanie znakomitej średniej i wynik 16 goli. Kiedy wydawało się, że w Arce o więcej może być już mu ciężko, przyszedł obecny sezon. W tym, w samej rundzie jesiennej, zdobył aż 15 goli (14 w Betclic 1 Lidze i jeden w Pucharze Polski) i lideruje klasyfikacji strzelców ligi.

Ten sezon był również historyczny. W meczu ze Stalą Stalowa Wola (5:1) Karol Czubak w 8. minucie zmienił grającego swój mecz pożegnalny Marcusa da Silvę i... pobił jego strzelecki rekord wszechczasów 62 goli dla Arki Gdynia. 

Zdobywając hat-tricka wyśrubował granicę na 65 bramek, a tydzień później dorzucił jeszcze jedno trafienie i - jak się okazuje - zamknął licznik w Arce na 66 golach. Na jesieni to się jednak wszystko kończy, a Karol Czubak podjął decyzję o odejściu z Klubu.

 

– Karol był kluczowym zawodnikiem w Arce w ostatnich latach, co przełożyło się na znakomity, rekordowy dorobek bramkowy. Dziękuję mu za wszystko, co zrobił dla Arki Gdynia. Chcieliśmy, by ta historia była kontynuowana, ale życie napisało inny scenariusz. Nam pozostało życzyć Karolowi dalszego rozwoju i skupić się na myśleniu, że każda sytuacja, otwiera nas na nowe możliwości – ocenia Marcin Gruchała, większościowy akcjonariusz Arki Gdynia SA. 

 

Karol, po prostu dziękujemy! Za każdego gola zdobytego w barwach Arki Gdynia. Za wkład i determinację w grę dla żółto-niebieskich barw.

 

Trzymamy kciuki za Twój rozwój! Powodzenia!