Aktualności
21.04.2023
Centrum pomeczowe: Chrobry Głogów - Arka Gdynia 0:3
W Głogowie zakończyła się seria spotkań Arki bez zwycięstwa. Gdynianie losy meczu rozstrzygnęli między 19 a 26 minutą, gdy trzykrotnie posyłali piłkę do bramki Chrobrego. Dwudziestą bramkę w sezonie zdobył Czubak, pierwszą w barwach Arki Milewski, a drugą w sezonie Janusz Gol, który skutecznie wykonał rzut karny.
Fortuna 1 liga - 28. kolejka sezonu 2022/23
Arka: Krzepisz - Marcjanik, Azacki, Dobrotka (87' Stolc) - Żebrowski (72' Tomal), Milewski (79' Capanni), Gol, Gojny - Skóra, Czubak (87' Szymański), Haydary (72' Adamczyk)
Żółte kartki: Ozimek, Wojtyra
Sędzia: Tomasz Musiał (Kraków); VAR: Artur Aluszyk (Szczecin)
Widzów:
Po nieudanym debiucie przed gdyńską publicznością, trener Ryszard Wieczorek wyruszył z Arkowcami na Dolny Śląsk, aby tam zmierzyć się z Chrobrym Głogów. Sytuacja gdynian w tabeli mocno się skomplikowała, więc aby pozostać w grze przynajmniej o baraże, powinni byli wrócić nad morze z punktami.
Jak podkreślał nowy szkoleniowiec Arki, mecz ze Skrą był skarbnicą wiedzy o jego zespole i w kolejnych meczach będą wyciągane wnioski, aby jego piłkarze spisywali się coraz lepiej i zaczęli regularnie kolekcjonować punkty, na co ich z pewnością stać. W Głogowie Wieczorek, z powodu nadmiaru żółtych kartek, nie mógł skorzystać z usług Mateusza Stępnia. Po przymusowej przerwie do gry wrócili natomiast Kacper Skóra i Martin Dobrotka, co z pewnością zwiększyło możliwości trenera. Zresztą obaj zawodnicy od razu wskoczyli do wyjściowego składu, gdzie przebił się także Mateusz Żebrowski, czym skompletował trójkę nowych zawodników w pierwszej jedenastce w porównaniu do tej ze spotkania ze Skrą.
Chrobry, podobnie jak Arka, zmagał się problemem braku zwycięstw. Smaku wygranej głogowianie nie zaznali od siedmiu kolejek, a ostatni triumf zanotowali 19 lutego, gdy na własnym obiekcie ograli Chojniczankę 3:1. Od tamtego czasu uzbierali ledwie trzy punkty i osunęli się ze strefy barażowej do środka ligowej tabeli. A zatem dla obu ekip piątkowa potyczka była szansą na przerwanie passy spotkań bez zwycięstwa.
Spotkanie zaczęło się od ofensywnego akcentu gdynian. Strzałem dystansu chciał postraszyć Węglarza Sebastian Milewski, lecz nieznacznie się pomylił. Chwilę później Gojny dośrodkowywał z rzutu rożnego, ale tym razem już nie spuentowaliśmy akcji uderzeniem. Po akcjach Chrobrego, który w nich nie znalazł sposobu, aby oddać strzał na bramkę Krzepisza, nadeszła 10 minuta meczu, gdy bardzo bliski szczęścia był Haydary. Afgańczyk wszedł w posiadanie piłki w polu karnym gości, poszukał strzału w kierunku dalszego słupka, lecz w ostatniej chwili trącił futbolówkę obrońca, przez co ta minimalnie minęła słupek. Pierwszy kwadrans zakończyliśmy jeszcze jedną niezłą akcją, którą Czubak zakończył strzałem z 15 metrów, zablokowanym przez obrońcę z Głogowa.
Między 19 a 25 minutą Arka zbudowała solidny fundament pod zwycięstwo w tym spotkaniu. W 19 minucie do kontry pobiegł Czubak, powalczył tam z Zarównym i wyszedł z tego pojedynku zwycięsko, a po chwili posłał piłkę obok Węglarza!
Nie minęła minuta, a było 2:0 dla Arki! Gdynianie szybko przejęli piłkę po wznowieniu gry, przenieśli ją w pole karne gospodarzy, a tam spokój zachował Haydary. Dostrzegł na czystej pozycji Milewskiego, a ten precyzyjnym strzałem zapakował piłkę do siatki! To pierwsze trafienie Sebastiana w 51 występie w barwach Arki.
Zawodnicy Chrobrego jeszcze nie otrząsnęli się po tych dwóch akcjach, a już musieli pogodzić się z podyktowanym rzutem karnym za rękę ich obrońcy w szesnastce. Do piłki ustawionej na jedenastym metrze podszedł Janusz Gol, a po chwili kapitan Arki cieszył się z drugiej bramki w tym sezonie!
Arka wyraźnie chciała odreagować ostatnie nieudane mecze i pomimo trzech trafień szukała kolejnych. Strzałów na bramkę próbowali Gojny oraz Skóra, w światło posłał piłkę tylko ten drugi, ale nie sprawił problemów bramkarzowi. Od 30 minuty częściej zaczęli utrzymywać się przy piłce zawodnicy Chrobrego, a to zaowocowało trzema akcjami, które mogły sprawić problemy Krzepiszowi. Na szczęście skończyło się na strachu, bo strzałów celnych nie odnotowaliśmy, ale te sytuacje mogły wlać nieco optymimu do głów gospodarzy. W 42 minucie głogowianie mogli nawet mieć rzut karny, bo Jóżwiak został podcięty w naszym polu karnym, ale przed taką decyzją arbitra uchroniła nas pozycja spalona głogowskiego piłkarza.
Minutę przed przerwą świetne trzy kwadranse Arki Karol Czubak mógł przypieczętować trafieniem na 4:0, bo znalazł się niemal w identycznej sytuacji, jak przy golu w 19 minucie. Niestety tym razem wnioski wyciągnął Węglarz i nie dał się drugi raz pokonać naszemu snajperowi.
Przez pierwsze 15 minut po zmianie stron na boisku nie działo zbyt wiele. Sporadyczne ataki gospodarzy nie mogły być sklasyfikowane do groźnych, bo Krzepisz nie był w nich zatrudniony. Arka uspokojona wysokim prowadzeniem długo nie zabierała się za konstruowanie ataków, aż do 66 minuty. Wtedy składną akcję strzałem z 20 metrów zakończył Skóra, a piłka zatrzymała się na słupku! Minutę później kontrę wyprowadził Czubak, który tym razem postanowił obsłużyć podaniem Haydary’ego, a ten o włos był przy piłce szybszy od bramkarza, lecz kopnięta przez niego piłka minęła bramkę. Dla Afgańczyka to była ostatnia okazja, aby w tym meczu poszukać przełamania strzeleckiego, bo chwilę później zastąpił go na murawie Adamczyk. Podobny los potkał zresztą Żebrowskiego, bo Wieczorek do gry posłał Tomala.
W 74 minucie zakotłowało się w naszym polu karnym, gdy na indywidualną akcję zdecydował się Steblecki. Długo utrzymywał się przy piłce, aż w końcu dograł do Zarównego, a strzał rywala w ostatniej chwili z powodzeniem zablokował Marcjanik. W 82 minucie pokazała się Wolsztyński, którzy dogładnie zacentrował na 12 metr przed naszą bramkę, a tam Wojtyra sięgnął piłkę głową, lecz posłał ją obok lewego słupka naszej bramki.
Na ostatnie minuty na boisku pojawił się Marcel Szymański, który zmienił Karola Czubaka. Po debiucie ze Skrą, nasz junior otrzymał kolejne minuty w Fortuna 1 Lidze, choć nie miał okazji na zdobycie bramki. Taką miał w ostatniej akcji meczu Kacper Skóra, który niecelnie główkował z 10 metrów po dośrodkowaniu z prawej strony Stolca.
Arka zakończyła niechlubną passę bez zwycięstwa. To doskonała okazja, by nieco poprawić nastroje, oczyścić głowy, nabrać wiary we własne umiejętności i z optymizmem przystąpić do decydującej końcówki sezonu. Teraz pozostaje czekać na zwycięstwo przy Olimpijskiej, aby radości z wygranej na własnym stadionie mogli zaznać gdyńscy kibice.
WYBIERAMY ZAWODNIKA MECZU
Chrobry Głogów - Arka Gdynia
Bramki | 0 | 3 |
Strzały | 6 | 17 |
Celne | 2 | 8 |
Niecelne | 4 | 9 |
Rzuty rożne | 4 | 3 |
Faule | 17 | 11 |
Spalone | 1 | 3 |
Posiadanie piłki | 50% | 50% |
Rzuty wolne | 14 | 17 |
Żółte kartki | 2 | 0 |
Czerwone kartki | 0 | 0 |
Copyright Arka Gdynia |