Aktualności
03.03.2023
Centrum pomeczowe: Arka Gdynia - Apklan Resovia 4:0
Pewne zwycięstwo Arki nad Resovią. Już w pierwszej połowie piłkę do bramki skierowali Capanni, Czubak i Skóra, a po zmianie stron jeszcze jedno trafienie dołożył Karol Czubak. To trzecie zwycięstwo żółto-niebieskich na wiosnę, a pościg za ligową czołówką trwa w najlepsze.
Fortuna 1 liga - 22. kolejka sezonu 2022/23
Arka: Kajzer - Tomal, Dobrotka, Azacki, Gojny (81' Żebrowski) - Milewski (81' Bednarski), Gol (58' Purzycki)- Skóra, Capanni (74' Stępień), Haydary (58' Adamczyk) - Czubak
Resovia: Pindroch (41' Grabowski) - Kałahur, Bondarenko, Komor, Mikulec, Mróz, Wasiluk (72' Sylvestr), Bąk (46' Kanach), Eizenchart (72' Antonik), Viera (46' Adamski), Górski
Żółte kartki: Gojny, Czubak - Kałahur, Bondarenko
Sędzia: Radosław Trochimiuk (Płock); VAR: Grzegorz Kawałko (Olsztyn)
Widzów: 4011
Trudna do wytłumaczenia była niemoc Arki w meczach przy Olimpijskiej. Zaledwie dwa zwycięstwa w dziesięciu spotkaniach to rezultat zdumiewający, ale w klubie powtarzają, że nie ma co tego faktu rozpamiętywać i po prostu zacząć wygrywać. Okazją do tego była wizyta w Gdyni walczącej o pierwszoligowy byt Resovii.
Nasz rywal przed tygodniem wygrał pierwszy mecz od 14 października, a ich ofiarą padł Górnik Łęczna. Zwycięstwo z pewnością podbudowało ich morale, ale to nie mogło mieć dla żółto-niebieskich znaczenia, bo w piątkowy wieczór liczyła się tylko wygrana Arki. Trener Hermes chwalił swoich podopiecznych za postawę przed tygodniem w Niepołomicach przeciwko Sandecji, więc zdecydował się nie mieszać w wyjściowym składzie. Wyjątkiem był wybór Jerzego Tomala, który zastąpił kontuzjowanego Przemysława Stolca.
Już w pierwszej minucie Gojny wywalczył rzut wolny w okolicach narożnika pola karnego gości. Chwilę później sam dośrodkował w pole karne, a Pindroch w niezwykły sposób odbił strzał głową Czubaka. Nie upłynęła kolejna minuta, a Arkowcy znów byli z piłką w polu karnym Resovii. Czubak tym razem podawał z lewej strony przed bramkę, gdzie z 7 metrów strzelał Capanni. Luan mierzył przy słupku, ale trafił dokładnie w obramowanie bramki. Nie miało te jednak większego znaczenia, bo Czubak został sfaulowany i arbiter wskazał na jedenasty metr. Piłkę na wapnie ustawił Capanni, a po chwili strzałem po ziemi otworzył wynik meczu!
Przewaga Arki nie malała. W 16 minucie Gojny znów dośrodkował ze stałego fragmentu gry, Haydary zgrał piłkę głową, a po chwili przed szansą stanął Skóra. Nasz młodzieżowiec uderzył bardzo mocno, ale niecelnie. Resovia miała duży problem, żeby przebić się w okolice naszej szesnastki, ale ta sztuka udała jej się w 19 minucie. Wtedy na głowę Viery dokładnie zacentrował Wasiluk, lecz Portugalczyk dość znacznie chybił.
Bardzo bliski drugiego trafienia w 26 minucie był Capanni. Gojny sprytnie rozegrał rzut rożny z Golem, a ten mimo bliskości linii końcowej zagrał po ziemi w kierunku bliższego słupka, gdzie nogę przystawił Brazylijczyk, ale piłka trafiła w boczną siatkę z niewłaściwej strony. Sześć minut później Haydary jednym podaniem umożliwił Gojnemu wejście z piłką w pole karne, a pozyskany z Sosnowca obrońca chciał zaskoczyć Pindrocha strzałem przy słupku. Niestety chybił.
W 40 minucie wreszcie doczekaliśmy się drugiego gola dla Arki. Po raz 14 w tym sezonie Karol Czubak zmusił do kapitulacji bramkarza naszych rywali. Uczynił to za sprawa świetnego podania od Janusza Gola, który posłał mocną i precyzyjną piłkę na głowę Karola. Uderzenie z 9 metrów było poza zasięgiem Pindrocha, który chwilę później został zmieniony przez Grabowskiego. Bramkarz Resovii od momentu rzutu karnego wyraźnie walczył z bólem z lewym boku i w końcu sztab szkoleniowy z Rzeszowa zdecydował się na zmianę.
Ze względu na częste interwencje medyków, arbiter do pierwszej części meczu doliczył aż pięć minut. Ostatnia z nich przyniosła trzecie trafienie dla gdynian. Kacper Skóra wykorzystał zawahanie Kałahura i Grabowskiego, którzy wzajemnie przyglądali się, który z nich ma przejąć piłkę zagraną przez Czubaka na piąty metr, a Kacper wyciągnął nogę i trącił futbolówkę wprost do bramki.
Już w pierwszej akcji drugiej połowy powinien być kolejny gol dla Arki. Milewski przejął piłkę 20 metrów od bramki gości, a po szybkim rozegraniu miał okazję już w obrębie szesnastki, aby uderzyć na bramkę. Tym razem szczęście uśmiechnęło się do rzeszowian, bo futbolówka bo nodze jednego z nich wyszła na rzut rożny. W 57 minucie w niegroźnej sytuacji na połowie Resovii Karol Czubak sfaulował przeciwnika, co arbiter postanowił ocenić na żółtą kartkę. To o tyle istotne, że to czwarta kara tego typu dla Karola i nasz napastnik w następnym meczu będzie musiał pauzować.
W 63 minucie ciekawą akcję na lewej stronie boiska przeprowadził Skóra. Podciągnął akcję do linii końcowej, lecz zabrakło dobrego dogrania wzdłuż bramki, bo piłka padła łatwym łupem Grabowskiego. Kilka chwil później goście sfinalizowali swoją akcję groźnym, bo nieznacznie niecelnym strzałem przy słupku.
W 68 minucie efektowny strzał z powietrza po rzucie rożnym oddał Kanach, a świetną interwencją wykazał się Kajzer. To nie był koniec ofensywy Resovii, bo chwilę później Eizenchart trafił w słupek. W 73 minucie byliśmy świadkami bardzo groźnego dośrodkowania pod naszą bramkę z rzutu wolnego, ale na nasze szczęście arbiter dostrzegł pozycję spaloną jednego z rzeszowian.
Arkowcy przebudzili się w ostatnim kwadransie. W 77 minucie piłke wywalczył Tomal, obsłużył podaniem Adamczyka, a ten Czubaka. Tym razem próbę strzału Karola udało się jednak zablokować. Tej sztuki goście nie dokonali już minutę później. Do szybkiej kontry pobiegł z Czubakiem Skóra, obsłużył Karola podaniem, a ten się zabawił z obrońcą i bramkarzem Resovii, a na tablicy pojawił się wynik 4:0!
Niestety w tej akcji uraz zasygnalizował Gojny, którego na pozycji lewego obrońcy zastąpił… Żebrowski. Aby nie trzeba było sprawdzać jego kwalifikacji do gry na tej pozycji należało utrzymywać grę jak najdalej od naszego pola karnego, i ta sztuka Arkowcom udała się bezbłędnie. Do ostatniego gwizdka arbitra nie wydarzyło się już nic wartego uwagi i punktualnie po upływie 90 minut sędzia zakończył spotkanie.
Przekonujące i bezdyskusyjne zwycięstwo odnieśli żółto-niebiescy. To trzecie zwycięstwo w czwartym meczu na wiosnę i sygnał dla całej ligi, że Arka nie składa broni w walce o awans. Kolejne dwa trafienia do swojego dorobku strzeleckiego dorzucił Czubak, ale za tydzień trzeba będzie radzić sobie bez niego, bo nasz snajper obejrzał czwartą żółtą kartkę.
Skubi
KLIKNIJ W GRAFIKĘ I ZAGŁOSUJ NA ZAWODNIKA MECZU
Arka Gdynia - Apklan Resovia
Bramki | 4 | 0 |
Strzały | 13 | 7 |
Celne | 9 | 2 |
Niecelne | 4 | 5 |
Rzuty rożne | 5 | 4 |
Faule | 11 | 15 |
Spalone | 1 | 5 |
Posiadanie piłki | 60% | 40% |
Rzuty wolne | 20 | 12 |
Żółte kartki | 2 | 2 |
Czerwone kartki | 0 | 0 |
GALERIA ZDJĘĆ
Copyright Arka Gdynia |