Aktualności
02.10.2022
Centrum pomeczowe: Puszcza Niepołomice - Arka Gdynia 2:0
Arka nie przywiozła punktów z Niepołomic. Gospodarze w pierwszej połowie zdobyli dwie bramki, które ostatecznie rozstrzygnęły losy spotkania. Puszcza powiększyła swój dorobek punktowy do 23 oczek, co pozwoliło jej awansować na pozycję wicelidera Fortuna 1 Ligi.
Fortuna 1 liga - 12. kolejka sezonu 2022/23
Puszcza: Komar - Sołowiej, Wojcinowicz, Koj - Mroziński, Serafin, Pieczek, Boguski (70' Jopek) - Bartosz (70' Tomalski), Klisiewicz (83' Hajda), Thiakane (90' Czarny)
Arka: Krzepisz - Rymaniak (83' Tomal), Marcjanik, Dobrotka, Stolc (83' Ziemann) - Purzycki, Bednarski (57' Adamczyk) - Skóra (57' Stępień), Aleman, Haydary - Czubak
Żółte kartki: Serafin - Haydary, Bednarski, Czubak, Marcjanik, Rymaniak, Adamczyk, Aleman
Sędzia: Mateusz Złotnicki (Lublin) VAR:
Widzów:
W przerwie na mecze reprezentacji kibice Arki mieli czas, aby pogodzić się z tym, w jakich okolicznościach żółto-niebiescy stracili punkty w meczu z Chrobrym Głogów. Sztab szkoleniowy i drużyna musieli spożytkować go na wyciągnięcie wniosków z tego spotkania, aby w przyszłości już taka historia się nie powtórzyła. Koncentrację trzeba było przenieść już na mecz z Puszczą, aby w Niepołomicach powalczyć o kolejne wyjazdowe zwycięstwo i utrzymać miejsce w ścisłej czołówce tabeli.
Zadanie przed Arką było niebywale trudne. Co prawda podopieczni trenera Tarasiewicza doskonale radzą sobie w delegacjach w tym sezonie, ale Puszcza to zespół najlepiej wykorzystujący atut własnego boiska w całej lidze. Obiekt w Niepołomicach jest nietypowy, o niestandardowych wymiarach i każda ekipa goszcząca na tym stadionie ma problemy z adaptacją w tych warunkach, a z tego gospodarze skrzętnie korzystają. Poza tym w bieżących rozgrywkach piłkarze trenera Tułacza radzą sobie zaskakująco dobrze i mogli pochwalić się identycznym dorobkiem punktowym, co Arka.
Gdynianie przystąpili do spotkania w nieco innym składzie niż ostatnio. Do wyjściowej jedenastki powrócili ostatnio kontuzjowani Dobrotka i Skóra, a ponadto w środku pola pojawili się od pierwszej minuty Bednarski i Purzycki. Zabrakło pauzującego za kartki Janusza Gola, a także Sebastiana Milewskiego i Huberta Adamczyka, choć ten ostatni zasiadł na ławce rezerwowych.
Pierwsze minuty rywalizacji należały do gospodarzy. Szybko przejmowali piłkę w środkowej strefie boiska i przenosili ją pod nasze pole karne, co najczęściej owocowało kornerami. Na szczęście gdyńska defensywa radziła sobie z tymi stałymi fragmentami gry i nie dopuszczali do oddawania strzałów w kierunku naszej bramki. W tym fragmencie meczu jedynym argumentem Arki były kontrataki, do których wybiegali albo Czubak, albo Skóra, ale obrońcy Puszczy nie tracili koncentracji.
W 19 minucie stracili ją jednak gdynianie. Na prawej stronie urwał się Mroziński, zagrał przed bramkę, gdzie bezkarnie wbiegł doświadczony Rafał Boguski i sprytnym uderzeniem piętą pokonał z bliska Krzepisza. Chwilę po tym fakcie trwało spore zamieszanie na boisku, bo arbiter chciał odesłać do szatni Haydary’ego, ale ostatecznie po interwencji VAR udało się przed tym uchronić. Nie zmieniło to jednak wyniku, który był od tego momentu bardzo niekorzystny.
Stracona bramka podziała na Arkę pobudzająco, bo wreszcie zaczęliśmy częściej gościć pod bramką Komara. W 27 minucie w posiadaniu piłki w polu karnym gospodarzy znalazł się Aleman, lecz nie przekuł tego w sytuację strzelecką. Kilka chwil później Skóra zacentrował z lewego skrzydła, adresatem podania był Czubak, jednak zamiary naszych zawodników pokrzyżował Komar, wyłapując pewnie piłkę.
Do końca pierwszej połowy Arka słabo funkcjonowała w ofensywie, wystarczy podać statystykę strzałów, która mówiła braku choćby jednego uderzenia w kierunku bramki gospodarzy. Jedynym pomysłem gdynian na zmianę wyniku przed przerwą były podania w kierunku Czubaka, którego bardzo uważnie pilnowali Sołowiej i Wojcinowicz, dlatego nasz napastnik niewiele miał do powiedzenia. Jakby tego było mało, do szatni schodziliśmy z dwubramkową stratą… Prostopadłe podanie w nasze pole karne przejął Thiakane, którego strzał obronił jeszcze Krzepisz, ale przy dobitce Mrozińskiego nasz bramkarz nie miał już nic do powiedzenia.
15 minut przerwy było Arce potrzebne jak tlen, aby w drugiej połowie móc radykalnie odmienić grę gdynian. Tylko wstrząs w naszym zespole mógł spowodować, aby tego meczu nie trzeba było spisywać na straty już po trzech kwadransach. Jak się okazało, zmian personalnych w przerwie w składzie Arki nie było.
W 48 minucie odnotowaliśmy pierwszy strzał w kierunku bramki gospodarzy. Była to niecelna próba z dystansu Stolca, ale można było liczyć, że była to zapowiedź lepszej postawy żółto-niebieskich. Trzy minuty później do kontry pobiegł Skóra, który jednak naciskany przez obrońcę stracił panowanie nad piłkę przed wejściem w pole karne. Ten sam zawodnik miał świetną okazję w 52 minucie, gdy doszedł do podania w pole karne od Alemana i tylko ofiarna interwencja Komara zatrzymała strzał Skóry z pięciu metrów!
Po godzinie gry trener Tarasiewicz zdecydował się na dwie zmiany. Na boisko weszli Stępień i Adamczyk, a opuścili je Bednarski i Skóra. Właśnie Stępień kilka chwil po pojawieniu się na murawie dośrodkował na głowę Czubaka, ale Karol nie miał szans skierować piłki w światło bramki. Pięć minut później po drugiej stronie boiska mieliśmy strzał głową Sołowieja, ale również niecelny.
W kolejnych minutach Arka coraz dłużej utrzymywała się przy piłce, ale nie przekuwało się to na jakieś klarowne sytuacji Arki. Każda piłka zagrana w pole karne padała łupem obrońców z Niepołomic, którzy odliczali upływające minuty, przybliżające ich do końcowego sukcesu. Akcje Arki nie kończyły się strzałami, a jeśli nawet udało się kopnąć piłkę, to albo kilka metrów od bramki, albo w zawodników Puszczy. Ostatecznie spotkanie w Niepołomicach zakończyliśmy z zaledwie jednym celnym strzałem, którym była zablokowana próba Skóry na początku drugiej odsłony tego meczu.
Spotkania w Niepołomicach nie zaliczymy do udanych. Puszcza już w pierwszej połowie strzeliła bramki, które rozstrzygnęły losy rywalizacji. Zamiast punktów, do Gdyni przywieziemy aż siedem żółtych kartek. Arka zakończyła swoją dobrą wyjazdową passę i pozostaje tylko mieć nadzieję, że kolejne mecze będą dla nas bardziej udane. Okazja ku temu już za tydzień, gdy do Gdyni zawita Stal Rzeszów.
Arkadiusz Skubek
Statystyka meczu Puszcza Niepołomice - Arka Gdynia
Bramki | 2 | 0 |
Strzały | 9 | 5 |
Celne | 3 | 1 |
Niecelne | 6 | 4 |
Rzuty rożne | 5 | 4 |
Faule | 14 | 15 |
Spalone | 5 | 0 |
Posiadanie piłki | 38% | 68% |
Rzuty wolne | 15 | 19 |
Żółte kartki | 1 | 7 |
Czerwone kartki | 0 | 0 |
GALERIA ZDJĘĆ
Copyright Arka Gdynia |