Aktualności
16.09.2022
Centrum pomeczowe: Arka Gdynia - Chrobry Głogów 3:4
Chrobry Głogów po raz kolejny potwierdził, że w Gdyni czuje się doskonale. Choć w tym meczu przegrywał już 3:1, zdołał nie tylko doprowadzić do wyrównania, ale w doliczonym czasie gry przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę. Gola na wagę trzech punktów zdobył Jóźwiak, a do naszej bramki trafiali także Steblecki (dwukrotnie) i Machaj. W Arce gole zdobywali Czubak, Haydary i Marcjanik.
Fortuna 1 liga - 11. kolejka sezonu 2022/23
Arka: Krzepisz - Tomal, Marcjanik, Rymaniak, Stolc - Haydary, Gol, Milewski - Adamczyk (71' Bednarski), Aleman (65' Kuzimski), Czubak
Chrobry: Dybowski - Bogusz (68' Hanc), Michalec (68' Steblecki), Bougaidis, Kuzdra - Mandrysz, Kolenc (56' Górski), Bochniak, Kusztal (56' Mucha), Machaj (90' Jóźwiak), Wolsztyński
Żółte kartki: Gol, Bednarski - Kolenc
Sędzia: Karol Arys (Szczecin) VAR: Tomasz Marciniak (Płock)
Widzów: 4897
Mecz z Chrobrym Głogów inaugurował 11. serię spotkań w Fortuna 1 Lidze. Wystarczy rzut oka na tabelę, aby wiedzieć, o co Arka tego dnia grała. Trzy punkty miały przesunąć ją na fotel lidera, przynajmniej do zakończenia rywalizacji Wisły Kraków z Ruchem Chorzów. Powodów do szczególnej mobilizacji w gdyńskim zespole było więcej – wszyscy pamiętamy, jak zakończyło się starcie barażowe z Chrobrym kilka miesięcy temu. W Gdyni wszyscy liczyliśmy na rewanż.
W składzie Arki doszło do małych zmian. Jeszcze w pierwszej połowie meczu ze Skrą przed tygodniem urazu nabawił się Martin Dobrotka i na ten mecz nadal nie był gotowy do gry. W tej sytuacji w linii obronnej znalazło się miejsce dla Jurka Tomala, a to z kolei pozwoliło trenerowi wystawić w drugiej linii całą trójkę ofensywnych graczy: Haydary’ego, Adamczyka i Alemana. Warto też zwrócić uwagę, że na ławce rezerwowych zasiadł Kacper Skóra, który w ostatnich tygodniach zmagał się z kontuzją.
Chrobry postanowił zaskoczyć Arkę ofensywną postawą od pierwszego gwizdka w tym meczu. W siódmej minucie goście umiejętnie wznowili grę zza linii bocznej, posyłając piłkę w nasze pole karne na głowę Bougaidisa, a Grek skierował ją do innego środkowego obrońcy Michalca, który oddał niecelny strzał z kilu metrów. Na odpowiedź Arki nie musieliśmy długo czekać, bo już 180 sekund później z ostrego kąta bardzo nieznacznie pomylił się Adamczyk.
W 13 minucie szybkie zagranie prostopadłe do Czubaka na tyle zaskoczyło defensywę przyjezdnych, że o mały włos własnego bramkarza nie pokonał Michalec. Refleksem w tej sytuacji wykazał się Karol Dybowski, który zdążył uchronić swój zespół przed utratą gola. W 22 minucie bramkarz z Głogowa był jednak bezradny. Janusz Gol idealnie zagrał piłkę za plecy obrońców w pole karne, a tam pojawił się Karol Czubak, który nie zmarnował idealnej okazji i zdobył szóstą bramkę w sezonie!
Radość nie trwała niestety długo. Już w 28 minucie akcję lewym skrzydłem przeprowadzili goście, w której Kuzdra zagrał wzdłuż 11 metra przed bramką, a piłka dotarła do Machaja. Doświadczony pomocnik Chrobrego nie zastanawiał się długo i uderzył mocno pod poprzeczkę – Krzepisz był bezradny.
W 34 minucie zastanawialiśmy, jakim cudem Arkowcy znów nie byli na prowadzeniu. Po dośrodkowaniu z rzutu wolnego Alemana, Minimalnie z piłką minął się Stolc, a Czubak był tym na tyle zaskoczony, że nie zdążył wystawić nogi i skierować piłki do bramki. Minutę później kapitalną okazję miał Aleman, który wykonał szybki zwód i z 13 metrów kropnął na bramkę, lecz doskonale spisał się między słupkami Dybowski.
Co się nie udało chwilę wcześniej udało się w 36 minucie. Znów dali o sobie znać Czubak z Haydary’m, tyle że tym razem za plecy obrońców w pole karne podawał Karol, a Omran wystąpił roli egzekutora! Ku zaskoczeniu wszystkich znów Chrobry mógł bardzo szybko doprowadzić do wyrównania, bo już dwie minuty po stracie bramki w sytuacji sam na sam z Krzepiszem znalazł się Bochnak, lecz na nasze szczęście uderzył tylko w słupek!
Do przerwy Arka dotrwała z prowadzeniem i w przerwie był czas, aby wyciągnąć wnioski z problemów w obronie. Chrobry grał odważnie, dużą liczbą graczy atakował naszą bramkę i stwarzał sporo problemów Marcjanikowi i jego kolegom. Jeden gol i kilka naprawdę dogodnych sytuacji stworzonych w pierwszych trzech kwadransach powodowało, że nie mogliśmy z nadmiernym spokojem oczekiwać na wznowienie gry.
Obawy kibiców były jednak niepotrzebne, bo już trzy minuty po wznowieniu gry piłka znalazła się w bramce Chrobergo. Sprzed pola karnego Haydary uderzył na bramkę, piłkę odbił jeszcze Dybowski, ale ta trafiła do Marcjanika, który spokojnym uderzeniem podwyższył prowadzenie żółto-niebieskich. Po kolejnych 180 sekundach to prowadzenie mogło być jeszcze bardziej okazałe, ale strzał głową Czubaka wyłapał Dybowski.
Mimo tak szybko wyprowadzonego ciosu, Chrobry nie składał broni. W 53 minucie po ładnej akcji całego zespołu, Bochnak podał w pole karne do Kusztala, a uderzenie zawodnika z Głogowa ofiarnie wyblokował Rymaniak, dzięki czemu spokojnie złapał futbolówkę. Wprowadzony na boisko Jakub Górski postraszył Krzepisza w 61 minucie, gdy jego płaski strzał po ziemi zmierzał tuż przy słupku do naszej bramki. Na szczęście Kacper popisał się swoimi niemałymi umiejętnościami i zdołał wybić piłkę za linię końcową.
W 72 minucie przed szansą stanął wprowadzony chwilę wcześniej na boisko Bednarski. W polu karnym otrzymał piłkę od Milewskiego i mając przed sobą tylko bramkarza oddał strzał, ale niestety wprost w Dybowskiego. Już trzy minuty Michał miał okazję do poprawki, lecz tym razem jego uderzenie zablokował głową Bougaidis.
Zaprzepaszczone okazje zemściły się w 76 minucie, gdy z 16 metrów strzał oddał Steblecki, a piłka po lekkim rykoszecie zatrzepotała w naszej siatce. Trzy minuty później uspokoić sytuację mógł Karol Czubak, bo pobiegł do kontry w której mimo naporu obrońcy oddał mocny strzał po ziemi, szczęśliwie obroniony przez Dybowskiego! W tej sytuacji Karol mógł jeszcze podawać do Haydary’ego, ale instynkt napastnika wziął górę.
Niestety w 81 minucie ofensywna gra przyjezdnych została nagrodzona. W naszym polu karny z piłką przy nodze znalazł się Steblecki, który oddał kapitalny strzał w kierunku dalszego słupka i Kacper Krzepisz był bez szans! Arka oczywiście ruszyła do atakui już dwie minuty później w polu karnym gości z piłką zatańczył Haydary, a gdy doszedł do linii końcowej spróbował wkręcić piłkę do bramki technicznym uderzeniem z zerowego kąta! Pomylił się minimalnie…
To co wydawało się niemożliwe, stało się faktem w pierwszej minucie doliczonego czasu gry. Akcja w polu karnym Stebleckiego zaowocowała podaniem do wprowadzonego chwilę wcześniej Miłosza Jóźwiaka, który w niewyrodny sposób znalazł „mysią dziurę” między nogami naszych zawodników i piłka wpadła do bramki… W ostatniej akcji mecze Przemek Stolc mógł jeszcze dać Arce remis, ale jego strzał poszybował wysoko ponad bramką gości.
Koszmar Arki w meczach z Chrobry trwa w najlepsze. Gdy wydawało się, że prowadząc 3:1 nie mogła już stać nam się żadna krzywda, goście wciąż wierzyli, że mają o co grać w tym meczu. Konsekwentnie realizowali swój plan, czyli wciąż grali dużą ilością zawodników w ofensywie i to im się opłaciło. Już samo wyrównanie było bardzo zaskakujące, a doliczony czas gry po raz kolejny w tym sezonie doprowadził do rozpaczy gdyńską publiczność. Marzenia o liderowaniu w tabeli trzeba odłożyć na przyszłość i skupić się na kolejnych meczach, aby do takiej sytuacji już więcej nie dopuścić.
Arkadiusz Skubek
Statystyka meczu Arka Gdynia - Chrobry Głogów
Bramki | 3 | 4 |
Strzały | 15 | 12 |
Celne | 9 | 6 |
Niecelne | 6 | 6 |
Rzuty rożne | 5 | 2 |
Faule | 9 | 7 |
Spalone | 1 | 1 |
Posiadanie piłki | 56% | 44% |
Rzuty wolne | 9 | 10 |
Żółte kartki | 2 | 1 |
Czerwone kartki | 0 | 0 |
GALERIA NR 1
GALERIA NR 2
Copyright Arka Gdynia |