Nasza drużyna U18 sięgnęła po komplet punktów. W meczu ze Śląskiem już w 7 min. Arkowcy mogli prowadzić. Po zagraniu Predenkiewicza i strzale Babsia obrońca wybił piłkę z linii bramkowej. Goście odpowiedzieli skuteczną kontrą i zrobiło się 1:0 dla Śląska. W 9 min. mógł być remis, ale Skóra minimalnie chybił po zagraniu Predenkiewicza. Chwilę później było już jednak 1:1, gdy kolejne podanie Predenkiewicza z prawej strony wykorzystał Kroczyński. Z minuty na minutę Arka grała coraz lepiej i stwarzała dużo sytuacji. Na bramkę trzeba było jednak poczekać do drugiej połowy. Celny strzał Staniszewskiego z karnego podyktowanego za faul na Skórze zapewnił żółto-niebieskim 3 punkty.

 

Bramki: Faltyński 37’ - 42', 62', 79'

Arka: Szczerbal - Zamarripa (60’ Puścikowski), Nawrocki, Skreta (65’ Mirończuk), Miotk - Pieńczykowski, Romanik (70’ Żuber) - Faltyński, Staniszewski, Soboczyński (46’ Przyborowski) - Szymański (46’ Rusnak)

 

W pierwszej połowie gra toczyła się głównie w strefie środkowej i nie było zbyt wielu sytuacji bramkowych. W tej fazie gry padły dwie bramki, po jednej dla każdej z drużyn. Najpierw Faltyński wykorzystał karnego podyktowanego za zagranie ręką zawodnika Gryfa, a tuż przed przerwą Baranowski wykorzystał indywidualną akcję i strzelił gola na 1:1. Również w drugiej połowie to spotkanie nie obfitowało w wiele sytuacji i najsprawiedliwszym wynikiem byłby remis, jednak to goście wykorzystali dwie okazje do zdobycia gola i zakończyli mecz zwycięstwem 3:1. Za tydzień Arka II zagra z Gryfem Słupsk na zakończenie rundy zasadniczej sezonu 2021/22.

Bramki: Abbott 2 (20' k., 60'), Gnabasik 33', Żmuda 2 (65’, 88’), Ozimek 85'

Arka: Depka (70’ Karczewski) - Czarncki, Elwart, Buczyło (55’ Branicki), Gnabasik, Raczyński, Tuliszka (46’ Kozoduj), Klimczuk (55’ Bełz), Maczkowski (63’ Kolasa), Ozimek, Abbott (63’ Żmuda)

 

Podopieczni trenera Janczaka odnieśli pewne zwycięstwo na własnym boisku, a dorobkiem strzeleckim podzieliło się czterech zawodników. W 20 min. Abbott otworzył wynik meczu, a po kilkunastu minutach na 2:0 podwyższył Gnabasik. Po przerwie żółto-niebiescy udokumentowali swoją wyższość strzeleniem 4 kolejnych goli. Na listę strzelców wpisał się m.in. wprowadzony z ławki Żmuda, który trafił do siatki już 2 minuty po wejściu na boisku, a potem w 88 min. ustalił rezultat końcowy na 6:0.