TA STRONA UŻYWA COOKIE.
Dowiedz się więcej o celu ich używania. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na korzystanie z cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

chignahuapan
Arka-Facebook Arka-Instagram Arka-Twitter Arka-YouTube Arka-TikTok Arka LinkedIn NO10 Nocny Bieg Świętojański Stowarzyszenie Inicjatywa Arka Betclic


Aktualności

img

25.02.2022

Widzew Łódź - Arka Gdynia 2:5!

Siedemnaście tysięcy kibiców, w tym kilkuset z Gdyni, wybrało się na stadion Widzewa, aby... obejrzeć koncertowy występ żółto-niebieskich i pierwszą porażkę gospodarzy na tym obiekcie w bieżących rozgrywkach! Podopieczni trenera Tarasiewicza zademonstrowali skuteczną grę i doskonały pomysł na rozegranie meczu z wiceliderem. Wygrana 5:2 w Łodzi to wymarzony dla Arki początek ligowego grania w 2022 roku!

 

 

Fortuna 1 liga - 21. kolejka sezon 2021/22: 

 

Widzew Łódź - Arka Gdynia 2:5 (1:1)

Bramki: Gołębiowski 38', Nunes 72' - Deja 6', Adamczyk 50'(k), Czubak 55', Kobacki 57', Aleman 83'(k)

 

Widzew: Wrąbel -Zieliński, Stępiński, Nowak, Tanżyna (79' Kreuziegler), Gołębiowski (79' Karasek), Hanousek, Kun, Danielak (61' Hansen), Pawłowski, Montini (61' Nunes)

 

Arka: Krzepisz - Marcjanik, Bunoza, Dobrotka - Stępień, Deja, Milewski (90' Bednarski), Kobacki (85' Zmorzyński) - Aleman, Czubak (88' Siemaszko), Adamczyk (90' Skóra)

 

Żółte kartki: Stępiński, Tanżyna, Gołębiowski, Pawłowski - Marcjanik


Sędzia: Jarosław Przybył (Kluczbork)

 

Widzów: 17012

 

 

Dla każdego kibica w Polsce zimowa przerwa jest za długa. Niecierpliwe oczekiwanie na pierwszy mecz w nowym roku wiąże się zawsze z dużymi nadziejami na końcowy sukces i nie inaczej jest w Gdyni. Los zadecydował, że pierwsze starcie Arki o punkty w 2022 roku miało miejsce w Łodzi, na stadionie Widzewa, czyli wicelidera Fortuna 1 Ligi, co oznaczało od razu sporego kalibru wyzwanie dla żółto-niebieskich.

 

Zanim rozbrzmiał pierwszy gwizdek w tym spotkaniu, obie drużyny zamanifestowały swoje wsparcie dla Ukrainy. W towarzystwie prezesów obu klubów zademonstrowali flagę z napisem „Nigdy więcej wojny”. Wszyscy łączymy się w tym czasie z narodem ukraińskim, który przeżywa koszmar wojny za sprawą rosyjskiej agresji.

 

Arka przystąpiła do meczu w ustawieniu, które długo stosowała w czasie, gdy trenerem gdynian był Dariusz Marzec, czyli z trójką obrońców. Oprócz pewniaków w meczach jesiennych, czyli Marcjanika i Dobrotki, skład defensywy uzupełnił nowo pozyskany Gordan Bunoza i był to jedyny debiutant w naszym zespole w wyjściowym składzie. Pozostali, czyli Zmorzyński, Kuzimski i młody Lipkowski zasiedli na ławce rezerwowych.

 

Arka zaczęła spotkanie od dobrej akcji ofensywnej. Po przejęciu piłki w środku pola, od razu uruchomiony został na lewej stronie Kobacki, który po wejściu w pole karne i jednym zwodzie oddał strzał  w kierunku bliższego słupka, lecz Wrąbel nie dał się zaskoczyć. Kilka chwil później Arka jednak objęła już prowadzenie. Po faulu na Adamczyku, do piłki ustawionej 30 metrów od bramki Widzewa podszedł Deja. Nasz pomocnik zdecydował się na bezpośredni strzał, a piłka trafiła w samo okienko bramki Wrąbla! Na wypełnionym niemal do ostatniego miejsca stadionie w szóstej minucie meczu słychać było tylko euforię kilku setek kibiców, którzy dotarli tam z Gdyni. To było kolejne piękne trafienie Dei w setnym występie w barwach Arki!

 

Odpowiedź gospodarzy mogła być natychmiastowa, bo już dwie minuty później po rzucie rożnym dogodną sytuację do oddania strzału głową miał Zieliński. Na szczęście strzał zawodnika Widzewa okazał się niecelny. W 16 minucie to Arkowcy mogli podwyższyć prowadzenie, bo przebitkę na środku boiska wygrał Czubak i niemal sam popędził w kierunku bramki Wrąbla. Gdy dobiegł do pola karnego postanowił dograć do nadbiegającego Kobackiego, lecz wracający obrońcy gospodarzy przecięli to zagranie. Trzy minuty później szybką akcję Arki z prawej strony poprowadził Kobacki, podał do Czubaka na skrzydło, a ten tym razem dokładnie podał w pole karne, gdzie strzał oddał Adamczyk. Niestety piłka przeleciała ponad bramką Widzewa.

 

Gra Arki w tej fazie meczu mogła się podobać, bo choć to gospodarze za wszelką cenę próbowali znaleźć sposób na zagrożenie bramce Krzepisza, to Arkowcy wykorzystywali swoją szybkość i spryt, wyłuskując raz po raz piłkę spod nóg gospodarzy i przeprowadzali szybkie i groźne kontry. W 23 minucie właśnie po takiej akcji niezły strzał oddał Kobacki, ale łodzianie zdołali go zablokować.

 

W 30 minucie gry gospodarze wykonywali rzut wolny z okolic narożnika naszego pola karnego. Na szósty metr zacentrował Pawłowski, a tam głową uderzył Nowak. Piłkę, która tuż przy słupku zmierzała do naszej bramki, kapitalnie odbił Krzepisz, a po chwili sędzia zasygnalizował, że zawodnik Widzewa i tak był na pozycji spalonej. W odpowiedzi na indywidualną akcję od linii bocznej do środka pola karnego zdecydował się Stępień i pozostaje tylko żałować, że strzał naszemu młodzieżowcowi kompletnie nie wyszedł.

 

W 38 minucie gospodarze stanęli przed szansą na strzał bezpośrednio z rzutu wolnego. Piłka ustawiona była ok. 23 metrów od naszej bramki, a wykonawcą tego stałego fragmentu był Gołębiowski. Uderzona przez niego futbolówka minęła nasz mur i niestety wpadła tuż przy słupku do naszej bramki…

 

Druga połowa zaczęła się od koncertu gdynian. W 48 minucie Tanżyna zagrał ręką we własnym polu karnym, a to oznaczało rzut karny dla Arki! Do piłki ustawionej na 11 metrze podszedł Adamczyk i kopnął ją w lewy róg bramki Wrąbla, ale tam właśnie pofrunął bramkarz Widzewa i był bardzo bliski zatrzymania futbolówki, która jednak prześlizgnęła się za linię końcową! Arka znów objęła prowadzenie w tym meczu!

 

W 55 minucie Arkowcy byli jeszcze bardziej szczęśliwi! Adamczyk kapitalnie podał za plecy obrońców Widzewa, gdzie jak spod ziemi wyrósł Czubak, a były napastnik Widzewa sprytnym strzałem umieścił piłkę w bramce gospodarzy! To jednak nie był koniec popisu zespołu Tarasiewicza. Dwie minuty później po podaniu Adamczyka od własnej połowy lewym skrzydłem pognał Kobacki, a po wpadnięciu w pole karne strzałem w kierunku dalszego słupka zdobył czwartego gola dla Arki!

 

Gospodarze otrząsnęli się dopiero w 64 minucie, gdy groźny strzał zza pola karnego oddał Kun. Piłka o centymetry minęła prawy słupek bramki Krzepisza. Chwilę później, po błędzie naszej obrony, z 8 metrów strzelał Gołębiowski, ale piłka trafiła wprost w ręce gdyńskiego bramkarza.

 

W 71 minucie powinno być 5:1 dla Arki, bo Karol Czubak kapitalnie powalczył o piłkę z Krystianem Nowakiem. Nasz napastnik wykorzystał swoją siłę fizyczną, przepchał obrońcę i znalazł się z piłką sam przed Wrąblem, niestety uderzenie minęło słupek bramki gospodarzy. Co się nie udało Karolowi, udało się zawodnikowi Widzewa. Fabio Nunes otrzymał piłkę w polu karnym Arki i pomimo ostrego kąta zdołał pokonać Krzepisza.

 

Widzew chciał pójść za ciosem, ale to gdynianie kolejny raz byli bliscy skorzystania z błędu swoich rywali. Milewski przejął piłkę na środku boiska i od razu uruchomił Czubaka. Ten dostrzegł po drugiej stronie pola karnego Alemana, a Ekwadorczyk jednym zwodem minął obrońcę i chciał zaskoczyć Wrąbla, nie udało się, lecz piłka trafiła w posiadanie Kobackiego. Ten także miał ostry kąt do bramki i jedyne co wywalczył swoim strzałem to korner.

 

W 82 minucie Bunoza został powalony w polu karnym Widzewa przez Hansena, a sędzia po raz drugi w tym meczu wskazał na wapno! Tym razem do piłki na jedenastym metrze podszedł Aleman i strzałem w stylu Panenki zdobył piątego gola dla żółto-niebieskich w tym spotkaniu! Ten gol w sposób ostateczny odebrał wiarę gospodarzom w to, że w tym meczu mogą jeszcze o coś powalczyć. W samej końcówce Arkowcy mogli się pokusić o jeszcze trafienie, ale Siemaszce centymetrów zabrakło, aby skorzystać z idealnego dogrania na ósmy metr debiutującego Zmorzyńskiego.

 

Z Gdyni wyjeżdżamy szczęśliwi, ale też świadomi, że przed nami jeszcze wiele bardzo trudnych spotkań, w których trzeba zademonstrować równie skuteczny futbol, aby na koniec sezonu cieszyć się osiągniętego celu. Pierwszy krok został jednak wykonany i z niecierpliwością będziemy teraz oczekiwać, co się wydarzy w pucharowym starciu z Rakowem Częstochowa.

 

 

Arkadiusz Skubek 

 

ZAWODNIK MECZU: HUBERT ADAMCZYK

 


 

  


 
 
 

 
 

 


 
 

 

Statystyka meczu Widzew Łódź - Arka Gdynia

 

Bramki

2
5

Strzały

8

10

Celne

5
6
Niecelne3
4

Rzuty rożne

9

2

Faule

9

17

Spalone

2

2

Posiadanie piłki
61%39%
Rzuty wolne

19

11

Żółte kartki

4

1

Czerwone kartki

0

0

 

źródło statystyk meczowych: Statscore
 

 
 

 

 

 

 

 

 

GALERIA ZDJĘĆ

 

 



BILETY NA MECZE Z RAKOWEM CZĘSTOCHOWA

I GÓRNIKIEM POLKOWICE

 
img

 

 


 

 

 
 

 
 

 

 








Poprzedni Następny

 

 

 

 

 

 

SPONSORZY MŁODEJ ARKI

 

 

     

 

 

 

 

 

 

PARTNERZY MEDIALNI

 

 

Arka Gdynia Copyright Arka Gdynia