TA STRONA UŻYWA COOKIE.
Dowiedz się więcej o celu ich używania. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na korzystanie z cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

chignahuapan
Arka-Facebook Arka-Instagram Arka-Twitter Arka-YouTube Arka-TikTok Arka LinkedIn NO10 Nocny Bieg Świętojański Stowarzyszenie Inicjatywa Arka Betclic


Aktualności

img

23.05.2021

Arka Gdynia - Widzew Łódź 0:0

Bardzo liczyliśmy na zwycięstwo w meczu z Widzewem, a trzeba zadowolić się jednym punktem. Łodzianie zawiesili w Gdyni wysoko poprzeczkę, bardzo skutecznie zamykając dostęp do swojego pola karnego i neutralizując siłę ofensywną Arki. Do końca regularnych rozgrywek zostały jeszcze trzy mecze, z których najbliższy rozegramy w Kielcach z Koroną.

 

Fortuna 1 liga - 31.kolejka:

 

Arka Gdynia - Widzew Łódź 0:0

Bramki:

 

Arka: Kajzer - Danch, Marcjanik, Memić - Kasperkiewicz, Letniowski (54' da Silva), Aleman, Deja, Hiszpański - Żebrowski (70' Ł. Wolsztyński), Rosołek

 

Widzew: Wrąbel – Stępiński, Nowak, Grudniewski, Becht – Kun (76' Kosakiewicz), Poczobut, Hanousek, Michalski, Ameyaw (86' Samiec-Talar) – Tomczyk (90' Robak)

 

Żółte kartki: Letniowski, Memić, Ł. Wolsztyński - Hanousek, Nowak

 

Sędzia: Sylwester Rasmus (Toruń)

 

Widzów: 3462

 

Wyniki innych spotkań spowodowały, że losy awansu uzależniły się wyłącznie od nóg i głów zawodników Arki. Gdynianie, wygrywając wszystkie spotkania, nie oglądając się na nikogo, zajmą jedno z dwóch miejsc premiowanych awansem. W niedzielę było pierwsze z czterech spotkań, które pozostały do rozegrania w sezonie regularnym, a rywalem Widzew Łódź. Bieniaminek przed tygodniem uległ u siebie Bruk-Bet Termalice, co praktycznie przekreśliło jego szanse na grę w barażach, ale w przedmeczowych zapowiedziach przekaz z Łodzi był jasny – grać będą do samego końca. Mecz zatem zapowiadał się bardzo interesująco.

 

W pierwszym kwadransie zarysowała się przewaga gospodarzy, którzy dyktowali warunki gry. Kilka rzutów rożnych i rzutów wolnych w bezpośrednim otoczeniu pola karnego Widzewa nie przełożyło się jednak na okazje strzeleckie. Wszystko za sprawą bardzo głębokiego ustawienia łodzian i braku miejsca na uwolnienie się spod opieki obrońcy lub podanie w pole karne. W tej fazie meczu Widzew tylko raz groźniej zaatakował za sprawą indywidualnej akcji Domika Kuna przy linii końcowej, ale również bez finalizacji w postaci strzału na bramkę.

 

Najlepsza okazja dla Arki nadarzyła się w 22 minucie gry, gdy Letniowski swoim podaniem uruchomił Kasperkiewicza na prawym skrzydle, a ten dośrodkował na głowę Alemana. Ekwadorczyk nieczysto trafił w piłkę, ale ta spadła na nogę Hiszpańskiemu, którego strzał został zablokowany. Minutę później Hiszpański miał jeszcze lepszą okazję do zdobycia gola, bo po podaniu od Rosołka wszedł w posiadanie piłki 9 metrów przed bramką. Niestety po nienajlepszym przyjęciu znów został zablokowany, a próba poprawki Żebrowskiego z 15 metra wpadła wprost w ręce Wrąbla.

 

W 30 minucie do głosu doszli goście. Najpierw z piłką w pole karne Arki wpadł Tomczyk, ale niezbyt udany strzał wpadł w ręce Kajzera. Chwilę później było groźniej po strzale Stępińskiego, a sytuację ofiarną interwencją uratował Memić. Ogólnie w tej fazie spotkanie bardziej się wyrównało, mieliśmy więcej walki w środkowej strefie boiska i mogliśmy się spodziewać więcej sytuacji pod naszą bramką.

 

W 38 minucie Arkowcy zostawili sporo miejsca przed polem karnym Kunowi. Ten skrzętnie z tego skorzystał i oddał celny strzał, szczęśliwie w miejsce, gdzie ustawiony był Kajzer. Do przerwy więcej groźniejszych zdarzeń nie uświadczyliśmy, ale warto wspomnieć o żółtej kartce Letniowskiego, która oznacza przymusową pauzę tego zawodnika w kolejnym meczu.

 

Po zmianie stron obraz meczu nie uległ większej zmianie. Widzew był skupiony na defensywie, z rzadka próbując cokolwiek skonstruować pod naszą bramką. Arkowcy mieli mało miejsca, aby czymś rywali zaskoczyć i tak naprawdę największych szans należało upatrywać w stałych fragmentach, a te gdy już się pojawiały były skutecznie bronione przez podopiecznych trenera Broniszewskiego.

 

Golem dla Arki zapachniało w 69 minucie po akcji Alemana. Ekwadorczyk przejął piłkę i rozegrał ją z Żebrowskim. Ekwadorczyk przejął ją ponownie w polu karnym i minął nawet bramkarza, ale z ostrego kąta nie zdołał jej skierować do pustej bramki. Kilka minut później groźną akcję przeprowadzili goście, zakończoną na szczęście faulem Memicia na Tomczyku i tylko żółtą kartką dla Holendra. W 77 minucie na ogromne brawa zasłużył z kolei Kajzer, który w fenomenalny sposób obronił strzał z pięciu metrów Hanouska.

 

W 84 minucie dośrodkowanie Dei z rzutu rożnego leciało wprost na głowę Marcjanika, jednak w ostatniej chwili Nowak zmienił kierunek jej lotu i dobra okazja przeszła obok nosa. Do ostatniego gwizdka niestety nie wydarzyło się nic, co mogło dać Arce szanse na trzy punkty i do swojego konta przyszło nam dopisać tylko jedno oczko.

Skubi




 

Statystyka meczu  Arka Gdynia - Widzew Łódź:

 

Bramki

0

0

Strzały

6

6

Celne

2

2

Niecelne4
4

Rzuty rożne

6

3

Faule

13

22

Spalone

3

1

Posiadanie piłki
51%49%
Rzuty wolne

23

16

Żółte kartki

3

2

Czerwone kartki

0

0

 

AS., źródło statystyk meczowych: Statscore

   


 

 

 

 
 

 


 
 

KLIKNIJ W GRAFIKĘ I GŁOSUJ! 

 
 

ZAWODNIK MECZU - MICHAŁ MARCJANIK 




 







Poprzedni Następny

 

 

 

 

 

 

SPONSORZY MŁODEJ ARKI

 

 

     

 

 

 

 

 

 

PARTNERZY MEDIALNI

 

 

Arka Gdynia Copyright Arka Gdynia