Aktualności
07.04.2021
Puchar Polski: Mamy finał! Arka wygrywa z Piastem Gliwice w rzutach karnych!
1/2 Fortuna Pucharu Polski:
Arka Gdynia - Piast Gliwice 0:0, k. 4:3 (0:0, 0:0)
Arka: Krzepisz - Kasperkiewicz, Marcjanik, Memić, Danch - Hiszpański (106' Stępień), Deja, Ł. Wolsztyński (87' Sasin), Żebrowski (65' Skóra) - Aleman (75' da Silva) - Rosołek
Piast: Plach - Rymaniak, Huk, Czerwiński, Holubek - Sokołowski (88' Badia), Jodłowiec (46' Lipski) - Pyrka (78' Winiciersz), Chrapek, Steczyk - Świerczok (106' Żyro)
Żółte kartki: Hiszpański, Kasperkiewicz - Czerwiński, Świerczok
Sędzia: Bartosz Frankowski (Toruń)
VAR: Paweł Raczkowski
Widzów: mecz bez udziału publiczności
Na mecz z Piastem Gliwice trener Marzec zdecydował się wyjść z czterema obrońcami. To odmiana od ostatnich spotkań ligowych gdynian, w których stawialiśmy na grę trójką zawodników z tyłu. Nie zmieniło to jednak apetytu Arkowców na chęć do dłuższego utrzymywania się przy piłce, co było widoczne przez kilka pierwszych minut meczu.
Jako pierwszy przed szansą na zdobycie gola stanął jednak zespół z PKO Ekstraklasy. W 6 minucie z lewej strony boiska rzut wolny wykonał Holubek, a Arka miała spory problem z wybiciem piłkę sprzed swojej bramki. Z zamieszania mógł skorzystać Steczyk, którego strzał na linii bramkowej zablokował Danch.
Arka odpowiedziała w 16 minucie przy wykonaniu pierwszego rzutu rożnego w tym spotkaniu. Łukasz Wolsztyński zagrał z narożnika na 15 metr do Adama Dei, który jednak nieczysto uderzył w piłkę. Ta mogła jeszcze zostać skierowana w światło bramki przez Dancha, lecz nasz obrońca nie zdołał sięgnąć futbolówki.
Plach został zmuszony do interwencji 11 minut później. Rosołek wygrał pojedynek o piłkę z Czerwińskim i mimo ostrego kąta oddał strzał z ok. 10 metrów, a Plach nogami uchronił gliwiczan od utraty gola.
Po kilkunastu minutach dominacji gospodarzy przypomniał o sobie Jakub Świerczok. Najlepszy snajper gliwiczan otrzymał podanie od Chrapka w naszym polu karnym i mimo bardzo ostrego kąta zdołał oddać strzał, który niebezpiecznie przeszedł wzdłuż linii bramkowej, ale jednak szczęśliwie jej nie przeciął.
Minutę później w bramkowej sytuacji znalazł się Rosołek. Na głowę młodego napastnika precyzyjnie z prawego skrzydła dośrodkował Hiszpański, ale Maciek mimo dogodnej pozycji nie trafił w bramkę. W 42 minucie trafił w nią Deja, ale jego uderzenie z 20 metrów skierowane było w miejsce, gdzie ustawiony był Frantisek Plach.
Pierwszą połowem mocnym akcentem mogli sfinalizować jednak przyjezdni. Holubek precyzyjnie zacentrował z rzutu wolnego, a zza pleców naszych obrońców wyskoczył Czerwiński i oddał minimalnie niecelny strzał głową.
W przerwie trener Fornalik wyciągnął wnioski, dokonał korekty wprowadzając za Jodłowca Patryka Lipskiego i gra gości zaczęła wyglądać nieco inaczej. Piast zaczął przeważać, utrzymywać piłkę na naszej połowie i stwarzać zagrożenie pod naszą bramką, głównie ze stałych fragmentów. W 52 minucie wspomniany Lipski zacentrował z rzutu wolnego, a Krzepisz w dużym tłoku wypiąstkował piłkę przed siebie. Na szczęście jednak futbolówka nie spadła pod nogi żadnego z gliwiczan.
Taki stan rzeczy nie utrzymał się długo, bo Arkowcy zdołali się szybko otrząsnąć. W 63 minucie bardzo dobry strzał zza pola karnego oddał lewą nogą Hiszpański, a Plach z najwyższym trudem odbił piłkę za linię końcową. Chwilę później efektownie strzałem z powietrza sił spróbował Deja i pomylił się o ok. metr.
W 75 minucie na boisku pojawił się Marcus da Silva, który zmienił Alemana. Już dwie minuty później Marcus mógł się wpisać na listę strzelców, gdyby tylko strzałem z ostrego kąta dał się zaskoczyć Plach.
W 80 minucie na wielkie słowa uznania zapracował Kacper Krzepisz. Chwila nieuwagi spowodowała, że sam przed naszym bramkarzem znalazł się Świerczok, który spróbował sprytnym strzałem przy słupku dać prowadzenie swojej drużynie, ale Krzepisz odczytał zamiary rywala i zdołał to obronić!
W samej końcówce bohaterem Piasta mógł zostać Winciersz. Młody zawodnik Piasta przejął podanie od Badii w naszym polu karnym i zagrał wzdłuż bramki, gdzie o włos od skierowania jej do siatki był… Memić, który w ostatniej chwili jednak cofnął nogę. Nasz stoper kilkanaście sekund później kapitalną interwencją uratował Arkę przed stratą gola, gdy sprzed nosa wybił piłkę Czerwińskiemu tuż przed naszą bramką. A był to już doliczony czas gry! Chwilę później sędzia Frankowski zakończył drugą połowę, czyli przed zawodnikami było kolejne 30 minut walki o finał.
W 94 minucie gry Adam Deja dośrodkował z rzutu wolnego z lewej strony pola karnego Piasta. Przed bramką świetnie odnalazł się da Silva, który trącił piłkę tuż przed obrońcą, ale ta przeleciała minimalnie nad poprzeczką. Cztery minuty później bliscy trafienia byli goście, ale bezbramkowy wynik zawdzięczaliśmy Marcjanikowi, który na piątym metrze zablokował Świerczoka.
W 110 minucie znakomitym, kilkunastometrowym podaniem popisał się Memić. Piłka spadła na nogę Rosołkowi 10 metrów od bramki Piasta, ale strzał przy bliższym słupku doskonale obronił Plach.
Drugą połowę dogrywki rozpoczęliśmy od prezentu Dei dla Żyry, który chwilę wcześniej zmienił na boisku Świerczoka. Gliwiczanin pomknął z piłką na naszą bramkę, z pomocą dobiegł jeszcze Winciersz, który przejął futbolówkę w polu karnym i oddał strzał, który świetnie obronił Krzepisz.
W 111 minucie Sasin sfaulował Chrapka tuż przed linią naszego pola karnego. Do wykonania rzutu wolnego podszedł Lipski i szczęśliwie dla Arki uderzył ponad poprzeczką. Minutę przed końcem mógł wszystko zakończyć Marcus da Silva. Najpierw ograł obrońcę, wszedł w pole karne, a chwilę później oddał strzał, który ofiarnie zablokowali obrońcy. Naszego piłkarza ostro potraktował jeszcze Czerwiński, ale sędzia Frankowski wspomagany przez VAR nie wskazał na wapno. Chwilę później mecz się zakończył, a to oznaczało rzuty karne!
Pierwsi na 11 metr podchodzili zawodnicy Piasta. Trafił Badia, a w odpowiedzi Placha pokonał Marcjanik. Druga seria to trafienia Lipskiego i Dei. W trzeciej fatalnie uderzył Rymaniak, Krzepisz broni, ale cóż z tego, skoro Rosołek strzelił ponad bramką… Czwarty rzut karny Piasta to znów radość wśród gdynian, bo w poprzeczkę trafił Chrapek. Do piłki podszedł Memić i trafił!
Szanse na awans Piasta przedłużył Żyro, ale serie rzutów karnych kończył Marcus da Silva i to znów ten piłkarz przesądził o awansie Arki do finału Fortuna Pucharu Polski!!!
Skubi
Statystyka meczu Arka Gdynia - Piast Gliwice:
Bramki | 0 | 0 |
Strzały | 14 | 19 |
Celne | 5 | 5 |
Niecelne | 9 | 14 |
Rzuty rożne | 4 | 9 |
Faule | 16 | 15 |
Spalone | 3 | 0 |
Posiadanie piłki | 37% | 63% |
Dośrodkowania | 16 | 21 |
Żółte kartki | 2 | 2 |
Czerwone kartki | 0 | 0 |
KLIKNIJ W GRAFIKĘ I ZAGŁOSUJ!
ZAWODNIEKIM MECZU W GŁOSOWANIU NA TWITTERZE WYBRANY ZOSTAŁ KACPER KRZEPISZ
GALERIA 1
GALERIA 2
Copyright Arka Gdynia |