Robert Jończyk nie otrzymał licencji na samodzielną pracę w ekstraklasie oraz w nowej I lidze! Szkoleniowiec zamierza jeszcze odwołać się od werdyktu Komisji Kształcenia i Licencjonowania Trenerów PZPN, ale Arka już rozpoczęła poszukiwanie jego następcy. - Mamy trzech kandydatów - zapewnia Czesław Boguszewicz, dyrektor sportowy gdyńskiego klubu. Co gorsza o zamiarze zakończenia współpracy z żółto-niebieskimi poinformował Prokom Investmets.


Wydawało się, że zamieszanie z klasą rozgrywek, w której zagra Arka w nowym sezonie wystarczająco komplikuje sytuacje żółto-niebieskich. Niestety, dziś wyszły problemy z właścicielem oraz z trenerem. Pracę stracił trener Jończyk, który w II lidze z Arką nie przegrał żadnego meczu (7 zwycięstw - 2 remisy)! Razem z nim zapewne odejdzie szkoleniowiec bramkarzy Piotr Wrześniak, któremu 30 czerwca skończył się kontrakt. Dzisiejszy trening poprowadził dotychczasowy trener Arki II Dariusz Mierzejewski. - Mamy trzech kandydatów. Zależy nam, aby zespół miał trenera już jutro, ale nie mogę wykluczyć, że zwłoka potrwa dłużej, gdyż niektórzy szkoleniowcy warunkują swoją zgodę od tego czy będziemy mieć ekstraklasę - informuje dyrektor Boguszewicz.

Zarząd Arki zajął również stanowisko w sprawie chęci pozbycia się akcji w klubie wyrażonej przez Prokom Investments, który jest stuprocentowym udziałowcem. - Klub jest przygotowany finansowo i organizacyjnie do występów w najwyższej klasie rozgrywkowej. Chęć sprzedaży akcji przez Prokom Investments może jedynie spowodować zmianę strategii działania Klubu, który pragnie skupić wokół siebie lokalne środowisko biznesowe - napisano w specjalnym oświadczeniu. Wcześniej Roman Walder deklarował, że jest w stanie zgromadzić budżet w wysokości 11 milionów złotych. Szkopuł w tym, iż prezes zimą uzgodnił, że na pewno na stanowisku pozostanie do... końca czerwca.

Niezbyt dobre informacje napłynęły z Wydziału Dyscypliny PZPN. Nie ma decyzji Korony o samoukaraniu. To oznacza, że sprawa ostatecznych sankcji dla tego klubu zapewne nie skończy się przed planowaną inauguracją ekstraklasy (25 lipca). Dziś WD zdegradował kielczan do nowej I ligi, w nowym sezonie mają rozpocząć z siedmioma ujemnymi punktami oraz zapłacić 70 tysięcy złotych grzywny. Wyrok nie jest prawomocny. Klubowi przysługuje odwołanie do Związkowego Trybunału Piłkarskiego. Sam proponował dla siebie sankcje w postaci pozostawienie w ekstraklasie w zamian za minus 16 punktów.

Do ekstraklasy może sposobić się Jagiellonia. Wydział Dyscypliny odroczył wydanie orzeczenia w sprawie klubu z Białegostoku na czas nieokreślony. Przedstawione dokumenty mające świadczyć o działaniach korupcyjnych uznane zostały za niekompletne. Tym samym wrócą do prokuratury we Wrocławiu z prośbą o ich uzupełnienie.

W środę ma obradować Komisja Odwoławcza ds. Licencji. Ma ona rozpatrzyć wniosek Polonii Bytom, której wcześniej odmówiono zgody na grę w ekstraklasie. Jeśli teraz bytomianie uzyskają zgodę na pozostanie w krajowej elicie, to oni zajmą miejsce opuszczone przez Zagłębie Lubin (karna degradacja za korupcję), a Arka będzie poza ekstraklasą. Odrzucenie wniosku Polonii, powinno oznaczać ekstraklasę dla gdynian. Jednak nic nie jest przesądzone, gdyż mogą zostać zgłoszone również wnioski o zmniejszenie rozgrywek do 14 drużyn lub o odroczeniu inauguracji ekstraklasy do czasu wyjaśnienia statusu klubów, na których ciążą zarzuty o korupcję.

Jedyną dobrą wiadomością wtorku było pojawienie się na treningu Dariusza Żurawia. 36-letni obrońca, który skończył kontrakt w Hannoverze 96 ćwiczył w drugiej grupie piłkarzy. Wziął udział w zajęciach biegowych oraz na siłowni. Póki co kontrakt nie jest podpisany. Nadal trenuje też kwartet piłkarzy, o których informowaliśmy wczoraj, poddawanym w Gdyni testom.

jag.