Strzelanie rozpoczął Marcus da Silva, który zdecydował się na uderzenie zza pola karnego, a piłka po lekkim rykoszecie zaskoczyła bramkarza Sandecji. 

Po kwadransie gospodarze dosyć niespodziewanie wyrównali (po zamieszaniu w polu karnym piłkę do bramki skierował Artem Dudik), jednak odpowiedź Arki była natychmiastowa. Po raz kolejny błysnął Marcus, który popisał się kapitalnym uderzeniem z powietrza z ok. 25 metrów. Fantastyczny gol! Dla Brazylijczyka z polskim paszportem były to trafienia nr 58. i 59. w żółto-niebieskich barwach (we wszystkich rozgrywkach), co oznacza, że jest już bardzo blisko drugiego w historycznej klasyfikacji Grzegorza Nicińskiego (60 goli) oraz liderującego Stanisława Gadeckiego (62). 

W drugiej połowie przewaga gdynian była jeszcze większą. Dołożyli oni trzy kolejne bramki, których autorami byli Maciej Jankowski (głową), Juliusz Letniowski (kolejny piękny strzał z dystansu) oraz Rafał Wolsztyński (po indywidualnej akcji).

Zatem arkowcy odniesli bardzo pewne zwycięstwo i wrócili na 6. miejsce w tabeli (18 pkt w 10 meczach - dziewięć mniej niż liderująca Bruk-Bet Termalica Nieciecza i siedem mniej niż 2. w tabeli ŁKS Łódź).

W następnym spotkaniu Arka zmierzy się na własnym stadionie z GKS Bełchatów (13 listopada, godz. 19).

Sandecja Nowy Sącz - Arka Gdynia 1:5 (1:2)

Bramki: Dudik (32.) – Da Silva (15., 38.), Jankowski (49.), Letniowski (60.), Wolsztyński (88.)

Sandecja: Pietrzkiewicz - Dziwniel, Szufryn (46. Piter-Bucko), Boczek Ż, Danek - Sovsić (74. Kuźma), Walski, Ogorzały (74. Chmiel), Mandrysz, Kasprzak (61. Małkowski) - Dudik (61. Rubio).

Arka: Kajzer - Kasperkiewicz (54. Ślesicki), Kwiecień, Marcjanik, Marciniak - Drewniak - Żebrowski (79. Wolsztyński), Markiewicz (72. Łabojko), Letniowski, Da Silva (72. Mazek) - Jankowski (79. Wawszczyk).

Tomasz Osowski