Wobec rosnącej liczby przekładanych meczów w Fortuna I liga, odbyła się telekonferencja przedstawicieli klubów z Komisją Medyczną PZPN. Arkę Gdynia reprezentował Paweł Bednarczyk, kierownik pierwszego zespołu. Z ramienia związku o obowiązujących zasadach przypominał prof. Krzyszof Pawlaczyk, członek komisji medycznej PZPN.

Przypomniano, że ryzyko zakażenia piłkarzy podczas meczów czy treningów na otwartych boiskach jest minimalne. Natomiast sytuacjami, które mogą sprzyjać rozpowszechnianiu się koronowirusa są: wspólne podróże autokarem, posiłki, czy nawet odprawy przed- i pomeczowe. Dlatego zalecano stosowanie maseczek.

Sprawdziliśmy, jak z tymi problemami radzą sobie w Arce Gdynia.

- Jak każdy klub stosujemy się do zaleceń ogólnych, a także mamy swoje wewnętrzne procedury wynikające z zaleceń i doświadczeń mijającego okresu. Kwestie związane z meczami regulują zasady przyjęte przez organizatora rozgrywek - podkreśla Tomasz Rybiński, rzecznik prasowy gdyńskiego klubu.

Przypomnijmy, że w połowie wrześniu przy ul. Olimpijskiej stwierdzono zakażenie u dwóch piłkarzy pierwszej drużyny, a także w zespole rezerw. Od tamtego czasu żółto-niebiescy skutecznie chronią się przed pandemią.

- Zalecenia głównie dotyczą bezwzględnego monitoringu stanu zdrowia zawodników i reagowania na jakiekolwiek objawy, które mogą wskazywać na przeziębienie, oraz w konsekwencji na potencjalną możliwość zarażenia. Codziennie zawodnicy przed treningami mają sprawdzaną temperaturę. Sami zaś, wraz z grupą osób zgłoszonych wcześniej na tzw. listę osób w izolacji, wypełniają codziennie ankiety dotyczące stanu zdrowia, które trafiają do Komisji Medycznej PZPN - dodaje rzecznik Arki.

Aby niepożądanych objawów nie było, piłkarze także na terenie klubu, jak przede wszystkim poza nim muszą stosować się do licznych zaleceń.

- Ograniczamy korzystanie z szatni. W czasie podroży zawodnicy mają obowiązek stosowania maseczek i zakrywania ust oraz nosa. Od początku pandemii, a zwłaszcza teraz w okresie drugiej fali, zawodnicy są również zobowiązani do ograniczenia kontaktów z osobami spoza najbliższej rodziny, nie uczestniczenia w większych zgromadzeniach i ograniczenia wizyt w lokalach gastronomicznych, gdy to było do niedawna możliwe - podkreśla Tomasz Rybiński.

Dzięki temu podopieczni Ireneusza Mamrota mogą przygotowywać się bez przeszkód do meczu 1/16 finału Pucharu Polski z Koroną Kielce, którego nowy termin to 4 listopada godzina 17:30.

Do dyspozycji trenera są wszyscy piłkarze z wyjątkiem Adama Deji, który na skutek kontuzji opuścił boisko w ostatnim meczu w Łęcznej już w pierwszej połowie.

jag