Życie bywa przewrotne. Rok temu piłkarze Prokomu Arki Gdynia - za udział w aferze korupcyjnej - zostali zdegradowani do drugiej ligi. Wczoraj skorzystali na decyzji Związkowego Trybunału Piłkarskiego, który oddalił odwołanie - od kary degradacji za korupcję - Zagłębia Lubin. Tym samy Zagłębie zostało ostatecznie zdegradowane, a ta decyzja ma rygor natychmiastowej wykonalności.
Tym samym zgodnie z regulaminami PZPN do ekstraklasy awansuje kolejny zespół z drugiej ligi, a pierwsza w kolejności jest właśnie Arka. Czwarte miejsce w drugiej lidze w sezonie 2007/2008 okazało się więc dla żółto-niebieskich wystarczająco dobre, aby awansować do ekstraklasy. Oficjalnie musi taką decyzję ogłosić Wydział Gier PZPN, którego najbliższe spotkanie jest we wtorek 24 czerwca.
W ekipie Arki jest więc radość, ale...
- Nie chcę zapeszać, wolę poczekać na oficjalny komunikat o tym, że jesteśmy w ekstraklasie. Do wtorku będę się cieszył w umiarkowany sposób - powiedział nam prezes klubu Roman Walder.
- To były gorące i bardzo nerwowe godziny oczekiwań na decyzję trybunału. Jesteśmy w ekstraklasie, ale... jednocześnie musimy poczekać na oficjalne potwierdzenie tej wiadomości. Z jednej strony trudno się cieszyć z degradacji Zagłębia Lubin, ale z drugiej strony kibice Arki i nasi piłkarze podobne przeżycia mają za sobą. Ktoś rok temu skorzystał na naszym - powiedzmy - nieszczęściu, teraz my korzystamy z odwrotnej sytuacji, chociaż nie ma co ukrywać, że wszyscy wolelibyśmy awansować zajmując jedno z dwóch pierwszych miejsc w drugiej lidze. Teraz jednak nie pozostaje nic innego, jak wziąć się do roboty i przygotować zespół do jak najlepszych występów w krajowej elicie i pod tym też kątem dokonać transferów, chociaż kilkutygodniowy okres "zawieszenia" pomiędzy ligami nie pomógł nam w transferowych rozmowach - mówi dyrektor sportowy Arki Czesław Boguszewicz.
- To dobrze dla nas, dobrze dla naszych kibiców, którzy znowu będą mogli oglądać dobre mecze z udziałem najlepszych polskich drużyn. No i znowu będą trójmiejskie derby Arka - Lechia. A teraz przynajmniej końcówka urlopu będzie bardziej radosna - nie krył dobrego nastroju Grzegorz Niciński.
- Cieszę się i... czekam na oficjalne potwierdzenie naszej gry w ekstraklasie. Gram w Arce, grałem w Zagłębiu, ale takiego rozwoju wydarzeń nigdy nie przewidywałem - powiedział Olgierd Moskalewicz.
- Staram się być spokojny, ale jak tu się nie cieszyć. Czekam jednak na terminarz ekstraklasy i jak zobaczę w nim rozpisaną Arkę, to uwierzę, że jesteśmy w ekstraklasie - to opinia Łukasza Kowalskiego.
Piłkarze Arki kończą urlopy 28 czerwca i pozostaną im zaledwie cztery tygodnie na przygotowanie się do występów w ekstraklasie, a terminarz rozgrywek ogłoszony zostanie 2 lipca.

Janusz Woźniak