Aktualności
24.08.2020
Arka II: Punkty jadą do Lęborka
4. liga RWS Investment Group - 4. kolejka
Arka II Gdynia - Pogoń Lębork 1:3 (0:1)
Bramki: Kamiński 86' (k.) – Formella 2 (37', 49'), Kostuch 81' (k.)
Żółte kartki: Stec 15', Formella 47'
Arka: Witan – Stec, Formella (75' Milachowski), Chmurzyński, Tomczak, Rusnak (65' Żolik), Łabojko, Kamiński, Przyborowski, Faltyński, (71' Książkiewicz), Etin
Trener Robert Wilczyński między słupki desygnował w tym spotkaniu Andrzeja Witana, który nie pojechał z pierwszym zespołem na pucharowe starcie do Polkowic. Bramkarz żółto-niebieskich już od pierwszych minut mógł wykazać się swoim doświadczeniem. Sztuka ta udawała mu się dzięki udanym interwencjom, a także niecelnym uderzeniom przeciwników.
Szczęście opuściło golkipera, który przeniósł się z Bytowa do Gdyni, w 37 min. gry. Rajdem popisał się wtedy Przemysław Iwański, który precyzyjnie asystował Arturowi Formeli. Ten ze spokojem opanował futbolówkę, a następnie dał prowadzenie gościom strzałem w długi róg. Do przerwy wynikł nie uległ już zmianie.
Drugą połowę lepiej rozpoczęła Pogoń. Zabłysnął duet znany Arkowcom z pierwszego trafienia. Po dośrodkowaniu z głębi pola i nieskutecznie wybitej głową przez obrońcę piłki dopadł Formela, który po raz drugi znalazł drogę do siatki wprawiając w euforię grupę kibiców gości dopingujących Pogoń zza płotu dzielącego Narodowy Stadion Rugby od Gdynia Areny. W kolejnych minutach w kilku groźnych sytuacjach kolegów ratował Witan.
Arka nie poddawała się i starała się odwrócić niekorzystne losy spotkania. Niewiele zabrakło zwłaszcza w 80 min. gry, kiedy to żółto-niebieskim po rzucie rożnym zabrakło odrobinę precyzji przy wykończeniu akcji.
W ostatnich minutach arbiter dwukrotnie kierował swoją dłoń w kierunku punktu oddalonego o 11 metrów od linii bramkowej. Najpierw rzut karny odgwizdany został na korzyść rywali. Skutecznym egzekutorem okazał się Kostuch w 81 min. Pięć minut później sytuacja odwróciła się. Arkowcy atakowali prawą stroną pola karnego, gdzie zostali nieprawidłowo zatrzymani przez defensora gości. Do piłki podszedł Bartosz Kamiński, który po chwili zanotował honorowe trafienie dla naszego zespołu.
Z przebiegu spotkania goście udowodnili swoje większe doświadczenie w ligowych rozgrywkach, udało im się stworzyć więcej sytuacji i oddać więcej strzałów, co znalazło odzwierciedlenie w końcowym rezultacie.
– Po poprzednich meczach rósł w nas optymizm na zdobycie kompletu punktów w tym spotkaniu. Okazało się ono jednak w naszym wykonaniu najsłabszym w tym sezonie. Musimy ten mecz przeanalizować, zrobić podsumowanie oraz porozmawiać z zawodnikami.
Kolejne spotkanie nasz zespół rozegra w Słupsku, gdzie 29 sierpnia o godz. 19.00 zmierzy się z miejscowym Gryfem.
Copyright Arka Gdynia |