Aktualności
14.07.2020
Piłkarze po meczu Arka Gdynia - Górnik Zabrze
Arka przegrała 1:2 z Górnikiem Zabrze w ostatnim meczu na własnym stadionie w sezonie 2019/20 PKO Ekstraklasy. Podopieczni Marcina Brosza zdobyli dwie bramki po strzałach z dystansu. Gola dla Arki strzelił Marcus da Silva.
Paweł Bochniewicz (Górnik Zabrze):
Myślę, że nie był to piękny mecz do oglądania. Do grania także, był bardzo szarpany, było dużo walki. Mnie osobiście cieszy, że wywozimy trzy punkty. Na pewno, może cieszyć, że obie drużyny chciały wygrać ten mecz. Nam się to udało i z tego się cieszymy.
Michał Kopczyński (Arka Gdynia):
Zgadzam się z tym co powiedział trener na konferencji. Chcieliśmy się pożegnać zwycięstwem na własnym stadionie, z Ekstraklasą, z naszymi kibicami. Na pewno włożyliśmy w ten mecz dużo zdrowia. W pierwszej połowie mieliśmy lepsze i gorsze momenty. Do tej strzelonej przez Górnika, pięknej bramki, wyglądało to, jak sobie założyliśmy. Wyszliśmy wysoko na Górnika. Mecz z mojej perspektywy była na dużej intensywności. Udało się wyrównać. W kolejnych minutach tworzyliśmy jakieś zagrożenie pod bramką i znowu oni zdobyli piękną bramkę.
Po meczu, wiadomo, było smutno w szatni. Jednak trener nam powiedział, że w drugiej połowie mimo, że daliśmy strzelić sobie drugą bramkę, to robiliśmy wszystko, co w naszej mocy, żeby ten mecz rozstrzygnąć na własną korzyść. Była to jedna z lepszych, o ile nie najlepsza połowa w naszym wykonaniu.
Widzimy i doceniamy ten doping, który także dziś nam pomagał. Szczerze to takie podejście kibiców trochę mnie zdziwiło. W końcu spadliśmy z ligi. Założenia przed sezonem były zupełnie inne, a mimo to wsparcie kibiców cały czas było. Dlatego jesteśmy za nie bardzo wdzięczni. Dodało nam to otuchy. Dziś doping był naprawdę świetny.
notował: Sebastian Jędrzejewski
Copyright Arka Gdynia |