Aktualności
11.07.2020
Piłkarze po meczu Arka Gdynia - ŁKS Łódź
Obaj piłkarze, którzy stawili się na pomeczowej konferencji, byli zgodni w ocenie spotkania. Pierwsza połowa stała pod znakiem bardzo dobrej gry i wysokiej skuteczności Arki, a druga należała do gości, którym jednak zabrakło jednego trafienia, aby nadrobić straty.
Adrian Klimczak (ŁKS):
- Ciężko coś powiedzieć o pierwszej połowie, choć jakkolwiek by to nie zabrzmiało, to do pierwszej bramki wyglądało to w miarę ok. Niestety po pierwszej bramce dość szybko straciliśmy drugą, a w 45. minucie było już 3:0 dla przeciwnika. Trochę nerwowo w przerwie było w szatni, ale na drugą połowę wyszliśmy ze spokojem. Wierzyliśmy, że skoro Arka potrafiła strzelić trzy bramki, to dlaczego my nie mielibyśmy tego zrobić. Niestety udało się zdobyć tylko dwie i przegrywamy ten mecz.
Marcus da Silva (Arka):
- Zagraliśmy dwie różne połowy. Najważniejsze, że utrzymaliśmy korzystny wynik do końca. W pierwszej połowie byliśmy bardzo skuteczni – mieliśmy swoje sytuacje, które zamieniliśmy na gole. Wiemy, że to ŁKS był więcej przy piłce, ale my mieliśmy swój plan, który konsekwentnie realizowaliśmy i zdobyliśmy trzy bramki.
W drugiej połowie było już inaczej, to ŁKS był lepszy, strzelał bramki, ale utrzymaliśmy nasz wynik do końca i z tego trzeba się cieszyć, bo styl jest w tym wszystkim mniej ważny.
Co do moich indywidualnych osiągnięć w Arce, to nigdy nie ukrywałem, że chcę tu być, a czy będę tu dalej, to się okaże po rozmowie z właścicielem. Wszyscy mój plan znają – ja chcę tu zostać. A czy uda mi się w następnych dwóch meczach strzelić dwie bramki i dogonić kolejnego na liście strzelców w Arce – tego nie wiem, bo nie wiem, czy będę grał. Zawsze chciałem i nadal chcę zdobyć jak najwięcej bramek dla Arki. Gdy gram, zawsze daję z siebie wszystko.
SPONSOR MECZU Z ŁKS ŁÓDŹ
Copyright Arka Gdynia |