Aktualności
26.06.2020
Trenerzy po meczu Raków Częstochowa - Arka Gdynia
Trener gospodarzy gratulował swojemu zespołowi i cieszył się, że scenariusz z Gdyni nie powtórzył się w Bełchatowie. Trener Mamrot podkreślał, że szyki mocno pokrzyżowała żółto-niebieskim utrata drugiej bramki, co istotnie utrudniło odrobienie strat, nawet dla ambitnie walczącego zespołu.
Ireneusz Mamrot (Arka):
- Myślę, że zagraliśmy dwa różne mecze. Pierwsza połowa była zdecydowania słabsza w naszym wykonaniu. Szkoda, że schodziliśmy z dwubramkowym niekorzystnym wynikiem. Straciliśmy drugą bramkę w prosty sposób – mogliśmy się jej ustrzec. Wynik 1:0 jest łatwiejszy do odrobienia, niż 2:0, choć i ten drugi można odrobić.
Na drugie 45 min. wyszliśmy zdecydowanie lepiej nastawieni. Najpierw mieliśmy bardzo dobrą sytuację Oskara Zawady, potem udało nam się strzelić bramkę na 2:1. Niestety po chwili padła bramka na 3:1 i dystans ponownie był ten sam. Potem udało się jeszcze powalczyć i strzelić na 2:3.
Walczyliśmy do końca do końca i wierzyliśmy w zdobycie choćby punktu. Kilka razy było groźnie w polu karnym, ale końcowo nie udało się wyrównać i wracamy bez punktów. Wiemy w jakiej sytuacji jesteśmy.
Będziemy walczyć do końca – to mogę zagwarantować. Już od poniedziałku będziemy pracować nad zwyciężaniem w kolejnych meczach. Nie wszystko już zależy od nas, ale będziemy dalej walczyć o utrzymanie dla Arki.
Marek Papszun (Raków):
- Co do meczu, graliśmy tak, jak założyliśmy. Bardzo dobra pierwsza połowa, w której zdobyliśmy dwie bramki. Graliśmy tak, jak wielokrotnie pokazaliśmy, że możemy zagrać. Wydawało się, że mecz jest pod kontrolą.
W drugiej połowie trochę nam się to rozjechało i „daliśmy Arce tlen”. Zespół z Gdyni to wykorzystał i strzelił bramkę na 2:1. Jesteśmy już jednak w innym miejscu, niż w poprzednim spotkaniu. Nie daliśmy doprowadzić do super nerwowej końcówki, choć przy 3:2 piłka kilka razy znalazła się w naszym polu karnym. To jest jednak normalne.
Dziś zespół jest na innym poziomie, wygrał to spotkanie, które w 2. części nie było wcale łatwe. Determinacja jaką musi mieć zespół walczący o utrzymanie jest zawsze inna. Grając o utrzymanie Arkowcy nie mogli zagrać tak, jak w pierwszej połowie. Myślę jednak, że odnieśliśmy zasłużone zwycięstwo. Gratuluję zespołowi.
Cztery mecze z rzędu to już fajna seria. Chcemy ją budować jak najdłużej, co w Ekstraklasie nie jest łatwe. Chcemy walczyć do końca o to 9. miejsce.
notował: MU
Copyright Arka Gdynia |