TA STRONA UŻYWA COOKIE.
Dowiedz się więcej o celu ich używania. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na korzystanie z cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

statystyki
chignahuapan

Aktualności

img

23.05.2008

Arka była w Gdyni o krok od porażki z Odrą Opole (Dziennik Bałtycki)

Walcząca o awans do piłkarskiej ekstraklasy Arka nie wykorzystała w Gdyni szansy na zdobycie kompletu punktów w meczu przedostatniej kolejki II ligi z Odrą Opole. Remis 1:1 dla żółto niebieskich uratował Marcin Wachowicz dopiero w doliczonym przez sędziego czasie.
- Nie graliśmy źle, tylko brakowało nam skuteczności - stwierdził po meczu trener Arki Robert Jończyk.

Ocena ta zasadniczo różniła się od odczuć obserwujących spotkanie dziennikarzy, co wyraźnie zirytowało gdyńskiego szkoleniowca na pomeczowej konferencji prasowej.
- Odkąd pracuję w Gdyni, stale słyszę, że nie gramy dobrze. Nawet wówczas, kiedy wygrywamy 4:0 - skarżył się Jończyk, którego zdaniem mecz z Odrą był emocjonujący i mógł się podobać. - Stworzyliśmy sporo sytuacji bramkowych i tylko ich wykończenia nam brakowało. Jeśli bramkarz Odry Marcin Feć w następnych meczach będzie bronił tak, jak w Gdyni, wróżę mu dużą karierę - dodał trener Arki.
- Bronił tak, bo napastnicy Arki na początku meczu dobrze go rozgrzali - komentował postawę swojego bramkarza trener Odry Andrzej Prawda, który nie ukrywał zadowolenia z końcowego wyniku. - Przyjechaliśmy do Gdyni, aby nie przegrać, a do 92. minuty prowadziliśmy i byliśmy bardzo blisko wygranej - cieszył się opolski szkoleniowiec.
Wysoka dla Arki stawka meczu (Odra grała o przysłowiową pietruszkę) sparaliżowała poczynania gdyńskich piłkarzy w pierwszej połowie spotkania. Gdynianie już w pierwszej minucie mogli objąć prowadzenie, ale Bartosz Karwan nie trafił dobrze w futbolówkę po podaniu Wachowicza. Ten ostatni cztery minuty później strzelał mocno, ale po jego uderzeniu piłka poszybowała równie daleko od bramki Odry. Opolskiego bramkarza rozgrzał dopiero Grzegorz Niciński. Kapitan Arki najpierw w 27. minucie strzelał głową pod poprzeczkę, ale Feć zdołał podbić piłkę na rzut rożny, a chwilę później uderzył nogą z 14 metrów, lecz i tym razem golkiper Odry wykazał się doskonałym refleksem.
Goście w pierwszej połowie spotkania mieli tylko jedną okazję do zdobycia bramki i od razu objęli prowadzenie. Marcin Pontus wykorzystał nieporozumienie pomiędzy obrońcą Arki Michałem Łabędzkim, a Norbertem Witkowskim. Bramkarz Arki liczył, że jego kolega wybije nadlatującą piłkę, ale ten powstrzymał się od interwencji. W rezultacie spóźniony Witkowski odbił piłkę wprost pod nogi Pontusa, który nie miał najmniejszych kłopotów z ulokowaniem jej w siatce.
Po przerwie trener Jończyk zdecydował się na zmianę ustawienia na bardziej ofensywne. Napastnik Marcin Chmiest zastąpił pomocnika Dariusza Ulanowskiego, a obrońca Tomasz Sokołowski, który wszedł za Łukasza Kowalskiego, otrzymał zadanie wspierania akcji ofensywnych Arki ze skrzydła. Po tych zmianach gra gdynian nabrała tempa i pod bramką Odry raz po raz dochodziło do gorących spięć. Feć bronił jednak jak w transie strzały: Karwana, Wachowicza, Chmiesta, Ławy, Sokołowskiego i Nicińskiego. Odra nie ograniczyła się bynajmniej tylko do wybijania piłki z własnego pola karnego, ale szukała szczęścia w kontratakach. W 73. minucie Witkowski wygrał pojedynek sam na sam z Madrinem Piegzikiem, a w 78. z Felipe Andrade, rehabilitując się tym samym za pechowo straconą bramkę.
Kiedy wydawało się, że Arce przyjdzie już przełknąć gorycz porażki i marzenia o grze w ekstraklasie przyjdzie jej odłożyć na następny sezon, Wachowicz wykorzystał dośrodkowanie najlepszego w tym meczu w gdyńskim zespole Karwana i strzałem głową zdobył wyrównującą bramkę. Chwilę później niepotrzebnie jednak wdał się w przepychankę w Feciem, która dla obu piłkarzy zakończyła się żółtymi kartkami, eliminującymi ich z gry w osta- tniej kolejce.


Prokom Arka Gdynia - Odra Opole 1:1 (0:1)

0:1 Marcin Pontus (39 min.), 1:1 Marcin Wachowicz (90+2).
Arka: Witkowski - Baster (85 Bazler), Weiner, Łabędzki, Kowalski (46 Sokołowski) - Ulanowski (46 Chmiest), Ława, Moskalewicz - Karwan, Niciński, Wachowicz.
Odra: Feć - Andrade, Ganowicz, Karasiak, Samba Ba - Surowiak (80 Wodniok), Tracz, Copik (60 Bajdziak), Józefowicz, Piegzik - Pontus (88 Stępień).
Żółte kartki: Olgierd Moskalewicz i Wachowicz (Arka), Marcin Feć (Odra).
Sędziował: Wojciech Krztoń (Olsztyn).
Widzów ok. 6 tys.

Adam Suska







Poprzedni Następny

 

 

 

 

 

 

SPONSORZY MŁODEJ ARKI

 

 

     

 

 

 

 

 

 

PARTNERZY MEDIALNI

 

 

Arka Gdynia Copyright Arka Gdynia