Aktualności
07.06.2020
Trenerzy po meczu Arka Gdynia - Śląsk Wrocław
Szkoleniowcy Śląska i Arki podsumowali spotkanie na konferencji prasowej. Trener Ireneusz Mamrot cieszył się z wygranej, ale podkreślił, że nie ma dużo czasu na radość, bo przed jego zespołem kolejne ważne mecze w końcówce rundy zasadniczej.
Vitezslav Lavicka (Śląsk):
Wiele meczów rozstrzyga się w ostatnich minutach, dlatego czekaliśmy ze zmianami póki chłopaki na boisku mieli energię. Później pojawiły się problemy z kontuzjami i musieliśmy dokonać roszad w składzie.
To nie jest pierwszy raz, gdy Cotugno ma w końcówce problemy. Brakuje mu jeszcze tej meczowej kondycji, dlatego podobnie jak w meczu z Rakowem, zrobiliśmy zmianę. Wiedzieliśmy, że Arka jest niebezpieczna przy dośrodkowaniach, dlatego na pozycję prawego obrońcy wszedł za niego Kamil Dankowski.
Nie jest moją rolą ocenianie pracy sędziów. Moim zadaniem jest przygotowanie zespołu, by grał dobrze na boisku. Na pewno zrobimy analizę tego spotkania. Były w nim sytuacje, w których mogliśmy lepiej kontrolować piłkę. W końcówce Arka swoją prostą grą odwróciła losy meczu. Porażka komplikuje naszą sytuację, ale mamy jeszcze dwa mecze, by utrzymać miejsce w górnej ósemce.
Ireneusz Mamrot (Arka):
Na pewno byłoby dużo trudniej dla mnie, jako trenera, przekonywać zespół do dalszej pracy, gdybyśmy nie zdobyli dziś 3 punktów. Nie można udawać, że nic by się nie działo. Zawsze zmiana trenera powoduje mobilizację u zawodników, ale musi być to poparte wynikami. Przy negatywnych wynikach dużo trudniej się pracuje. Na pewno, jestem zadowolony z tego, jak zawodnicy podchodzą do pracy. Wiara sztabu i zawodników w utrzymanie jest mocna.
Wyniki w poprzedniej kolejce się dla nas gorzej ułożyły, bo wiadomo, że nie patrzymy tylko dla siebie. Ważne, by zespoły przed nami traciły punkty.
Mam zasadę, że nie oceniam moich decyzji personalnych na konferencji prasowej. Dla mnie liczy się, jak zawodnik pracuje w tygodniu. Santi Samanes bardzo mocno pracował na treningach. W drużynie jest rywalizacja, mamy ponad 20 zawodników w kadrze i stąd decyzja o jego występie.
Ogólnie, lubię odpowiadać na pytania merytoryczne, a nie takie, w których pojawiają się złośliwości. W mojej ocenie było to lepsze spotkanie niż z Lechią, ale tam była większa dramaturgia i padło więcej bramek.
Ze Śląskiem do tej pory nigdy nie wygrałem, ale statystyki nie odgrywają żadnej roli przed spotkaniem. To zwycięstwo pomoże nam podnieść wiarę przed następnym meczem, ale też pozwoli zbliżyć się do zespołów, które są przed nami w tabeli. Dla mnie kluczowy jest teraz ten krótkofalowy plan do końca rundy zasadniczej, by starać się zminimalizować stratę punktową. Później będą mecze, w których nie będzie potrzeby oglądać się na nikogo, bo wszystko będzie zależało od nas.
KK
SPONSOR MECZU ZE ŚLĄSKIEM WROCŁAW
Copyright Arka Gdynia |