Aktualności
30.05.2020
Debiut trenera Mamrota w derbach
Kiedy ponad dwa miesiące temu wstrzymano rozgrywki ekstraklasy, kibice w Trójmieście mieli czego żałować. Pauza nastąpiła tuż przed derbami. Arka jeszcze nigdy nie wygrała z Lechią w ekstraklasie. W niedzielę Żółto-Niebiescy piętnasty raz staną przed szansą na przełamanie fatalnej passy.
– Zaczynamy od mocnego uderzenia, ale tak jak mówiłem przychodząc do Arki, dla nas ważne jest każde spotkanie. Do Gdańska jedziemy z dużą wiarą w zwycięstwo – zapewnia Ireneusz Mamrot.
– Derby zawsze są najważniejszym meczem w sezonie. Tym bardziej dla nas, bo Arka nigdy nie wygrała z Lechią na tym poziomie. Każde kolejne spotkanie jest szansą, aby zostać pierwszym zespołem w historii, któremu to się udało.
Mamy nadzieję, że w końcu przełamiemy złą passę – mówił w marcu tuż przed odwołanym spotkaniem Adam Marciniak. Wówczas pełnił funkcję kapitana zespołu, później zastąpił go Marko Vejinović. Holender był wyborem Krzysztofa Sobieraja, ale nie zdążył poprowadzić zespołu w żadnym spotkaniu.
Trener Mamrot postawił jednak na Pavelsa Šteinborsa. Łotysz gra w Arce od czterech lat.
– Skoro podjąłem taką decyzję, to znaczy, że miałem ku temu powody. Jest to człowiek, który jest długo w Arce. Drużyna to w pełni zaakceptowała – wyjaśnia trener gdynian.
Jednym z dylematów przed derbami będzie zastąpienie Adama Dei oraz Damiana Zbozienia, którzy pauzują z powodu nadmiaru kartek. Kluczem do korzystnego wyniku może się okazać powstrzymanie Flavio Paixao. Portugalczyk jest najskuteczniejszym zawodnikiem w historii derbów.
– Mimo straty sześciu punktów, nadal najwięcej zależy od nas. Musimy punktować, żeby gonić inne zespoły. Flavio jest zawodnikiem, który niezależnie od formy, w jakiej się znajduje, potrafi znaleźć się w dogodnej sytuacji i zdobyć bramkę. Ma swoją markę, będziemy na niego zwracali uwagę, ale myślę, że nie inaczej było w poprzednich derbach. Dla obrońców jest napastnikiem trudnym do przypilnowania – wyjaśnia Mamrot.
Jakub Treć
Copyright Arka Gdynia |