Aktualności

21.05.2008
Rywal Odry za 13 mln zł (Gazeta Wyborcza)
Opolska Odra zagra dziś ostatnie spotkanie wyjazdowe w tym sezonie. Jej rywalem będzie walcząca o awans do ekstraklasy Arka Gdynia.
Czy Odra sprawi niespodziankę?Na dwie kolejki przed zakończeniem rozgrywek II ligi awans zapewnił już sobie zespół Lechii Gdańsk, a o jedno lub dwa (jeśli PZPN utrzyma karę degradacji Zagłębia Lubin, trzeci zespół II ligi awansuje bezpośrednio, jeśli nie - zagra w barażach z Jagiellonią Białystok) pozostałe miejsca w elicie walczą cztery drużyny: Znicz Pruszków, Piast Gliwice, Śląsk Wrocław i Arka.
Nic więc dziwnego, że dla piłkarzy z Gdyni jakikolwiek inny wynik niż zwycięstwo w dzisiejszym pojedynku z Odrą będzie porażką, a strata punktów może ich ostatecznie pozbawić szans na powrót do ekstraklasy. Dla kibiców, działaczy i piłkarzy Arki byłaby to prawdziwa katastrofa, zwłaszcza że klub zdegradowany w ubiegłym sezonie za udział w aferze korupcyjnej wydawał się murowanym faworytem do awansu.
Nie ma się zresztą co dziwić - mimo spadku kadra nie tylko nie została osłabiona, ale jeszcze wzmocniona, a zarobki i premie dla piłkarzy zostały utrzymane na poziomie ekstraklasowym. Mimo pięciu ujemnych punktów na starcie rozgrywek 13-milionowy budżet miał zapewnić gdynianom pewny powrót do elity. Teraz okazuje się, że może im zabraknąć właśnie tych pięciu oczek odebranych za korupcję, a nawet rekordowy jak na II ligę budżet nie da im upragnionego awansu.
Kibice w Gdyni nie biorą jednak pod uwagę takiego scenariuszu i liczą, że ich ulubieńcy w dwóch ostatnich spotkaniach z Odrą i Motorem Lublin zdobędą komplet punktów, a ta sztuka nie uda się pozostałym rywalom.
W całkowicie odmiennych nastrojach do meczu w Gdyni podchodzą piłkarze z Opola, którzy już zapewnili sobie utrzymanie na zapleczu ekstraklasy i mecz z Arką jest dla nich tak naprawdę o przysłowiową pietruszkę. Mimo to trener Andrzej Prawda zapewnia, że zespół do spotkania podchodzi jak najbardziej poważnie. - Nie ma mowy o jakimś lekceważeniu czy odpuszczaniu. Chłopcy są zmotywowani, mają ambicję i chcą pokazać się z jak najlepszej strony - zaznacza szkoleniowiec. Jego piłkarze w Gdyni wystąpią już bez presji walki o utrzymanie, która towarzyszyła im przez ostatnie tygodnie i ten fakt ma być ich atutem. - Bardzo się z tego cieszę, zdecydowanie łatwiej gra się na luzie. Może więc uda się nam sprawić niespodziankę i pomóc jakiemuś zespołowi z czołówki - śmieje się Prawda.
Do Gdyni nie pojechał najlepszy strzelec opolan Ugochukwu Enyinnaya, który nie doszedł jeszcze do zdrowia po urazie kolana w pojedynku ze Zniczem Pruszków. - To kontuzja z typu przewlekłych. Nie jest co prawda poważna, ale wymaga czasu na powrót do pełni zdrowia. W tym sezonie o Ugo możemy już zapomnieć. Myślę jednak, że nigdzie się nie wybiera i będziemy mieć z niego pożytek jesienią - dodaje szkoleniowiec.
Poza Nigeryjczykiem wszyscy pozostali piłkarze są gotowi do gry. Niejako w nagrodę po długiej i ciężkiej podróży mieli okazję do krótkiego odpoczynku nad morzem, bowiem do Rewala, gdzie nocowali, dotarli już wczoraj po południu.
Wszystkie mecze 33. kolejki rozpoczną się o godz. 17. Mecz w Gdyni to ostatni wyjazd niebiesko-czerwonych w tym sezonie, na zakończenie rozgrywek w sobotę przy ul. Oleskiej podejmą Tura Turek.
Czy Odra sprawi niespodziankę?Na dwie kolejki przed zakończeniem rozgrywek II ligi awans zapewnił już sobie zespół Lechii Gdańsk, a o jedno lub dwa (jeśli PZPN utrzyma karę degradacji Zagłębia Lubin, trzeci zespół II ligi awansuje bezpośrednio, jeśli nie - zagra w barażach z Jagiellonią Białystok) pozostałe miejsca w elicie walczą cztery drużyny: Znicz Pruszków, Piast Gliwice, Śląsk Wrocław i Arka.
Nic więc dziwnego, że dla piłkarzy z Gdyni jakikolwiek inny wynik niż zwycięstwo w dzisiejszym pojedynku z Odrą będzie porażką, a strata punktów może ich ostatecznie pozbawić szans na powrót do ekstraklasy. Dla kibiców, działaczy i piłkarzy Arki byłaby to prawdziwa katastrofa, zwłaszcza że klub zdegradowany w ubiegłym sezonie za udział w aferze korupcyjnej wydawał się murowanym faworytem do awansu.
Nie ma się zresztą co dziwić - mimo spadku kadra nie tylko nie została osłabiona, ale jeszcze wzmocniona, a zarobki i premie dla piłkarzy zostały utrzymane na poziomie ekstraklasowym. Mimo pięciu ujemnych punktów na starcie rozgrywek 13-milionowy budżet miał zapewnić gdynianom pewny powrót do elity. Teraz okazuje się, że może im zabraknąć właśnie tych pięciu oczek odebranych za korupcję, a nawet rekordowy jak na II ligę budżet nie da im upragnionego awansu.
Kibice w Gdyni nie biorą jednak pod uwagę takiego scenariuszu i liczą, że ich ulubieńcy w dwóch ostatnich spotkaniach z Odrą i Motorem Lublin zdobędą komplet punktów, a ta sztuka nie uda się pozostałym rywalom.
W całkowicie odmiennych nastrojach do meczu w Gdyni podchodzą piłkarze z Opola, którzy już zapewnili sobie utrzymanie na zapleczu ekstraklasy i mecz z Arką jest dla nich tak naprawdę o przysłowiową pietruszkę. Mimo to trener Andrzej Prawda zapewnia, że zespół do spotkania podchodzi jak najbardziej poważnie. - Nie ma mowy o jakimś lekceważeniu czy odpuszczaniu. Chłopcy są zmotywowani, mają ambicję i chcą pokazać się z jak najlepszej strony - zaznacza szkoleniowiec. Jego piłkarze w Gdyni wystąpią już bez presji walki o utrzymanie, która towarzyszyła im przez ostatnie tygodnie i ten fakt ma być ich atutem. - Bardzo się z tego cieszę, zdecydowanie łatwiej gra się na luzie. Może więc uda się nam sprawić niespodziankę i pomóc jakiemuś zespołowi z czołówki - śmieje się Prawda.
Do Gdyni nie pojechał najlepszy strzelec opolan Ugochukwu Enyinnaya, który nie doszedł jeszcze do zdrowia po urazie kolana w pojedynku ze Zniczem Pruszków. - To kontuzja z typu przewlekłych. Nie jest co prawda poważna, ale wymaga czasu na powrót do pełni zdrowia. W tym sezonie o Ugo możemy już zapomnieć. Myślę jednak, że nigdzie się nie wybiera i będziemy mieć z niego pożytek jesienią - dodaje szkoleniowiec.
Poza Nigeryjczykiem wszyscy pozostali piłkarze są gotowi do gry. Niejako w nagrodę po długiej i ciężkiej podróży mieli okazję do krótkiego odpoczynku nad morzem, bowiem do Rewala, gdzie nocowali, dotarli już wczoraj po południu.
Wszystkie mecze 33. kolejki rozpoczną się o godz. 17. Mecz w Gdyni to ostatni wyjazd niebiesko-czerwonych w tym sezonie, na zakończenie rozgrywek w sobotę przy ul. Oleskiej podejmą Tura Turek.
|