Aktualności
01.01.2020
Noworoczny remis oldbojów. Arka traci puchar minutę prze końcem
W meczu oldbojów Arki i Bałtyku, ci drudzy obronili puchar remisując tym razem 2:2 (1:2). Arka decudującą bramkę straciła po rzucie karnym minutę prze końcem spotkania.
31. noworoczny mecz oldbojów:
Arka - Bałtyk 2:2 (2:1)
mecz 2 x 40 min
Bramki: Niciński 2 (12', 40)' - Adamus 28', Chamera 79', karny.
Arka: W. Żemojtel (Szczypior, Głąbiński) - Michał Freiberg, Sobieraj, Gomuła, Galiński, Hering, Ulanowski, Murawski, Turski, Niciński, Korynt oraz (zmiany lotne) J. Szewczyk, Wilczyński, Pawlicki, Meronow, Zinko, Hartman
Trener: Jacek Kaszubowski
Bałtyk: Grubba - Cirkowski, Cybulski, Chamera, Dubicki, Broner, Adamus, Wasilewski, P. Budziwojski, Mariusz Freiberg oraz Krauze, Czuk, Stoiński, Koziara, Złonkiewicz, Romantowski, Jakus, Waszkowicz, Kołakowski
Trener: Andrzej Bussler
Sędziowali: Filip Kaliszewski (główny) oraz Kryspin Kosiedowski i Adam Kwapisiewicz.
Arka aby odzyskać puchar przechodni musiała to spotkanie wygrać. Bałtykowi wystarczał remis i dopiął tego w ostatniej akcji meczu...
Tradycyjnego szampana otworzył Tomasz Korynt.
W 21 min. żółto-niebiescy objęli prowadzenie. Znakomite dośrodkowanie Dariusza Ulanowskiego przyjął na klatkę piersiową w polu karnym Grzegorz Niciński i uderzył z powietrza nie dając szans bramkarzowi. Arka objęła prowadzenie. Była 12.17 i to była pierwsza bramka zdobyta w Trójmieście.
Arka kontrolowała mecz. W 16 min. bramkę głowa zdobył Tomasz Korynt, ale sędziowie dopatrzyli się spalonego. Potem nie zabrakło kolejnych kontrowersji dotyczących takich decyzji, a kibice żartobliwie domagali się VAR-u.
W 28 min. Bałtyk przeprowadził szybką kontrę, a wykończył ją świetnym uderzeniem Błażej Adamus i było 1:1.
Gdy wydawało się, że I połowa zakończy się remisem, tuż przed gwizdkiem w 40 min. Grzegorz Niciński zdobył drugą bramkę lobując bramkarza uderzeniem głową. Ponownie asystował Ulanowski. Bałtyk reklamował pozycję spalona i długo po gwizdku na przerwę nie mógł pogodzić się z decyzją sędziów.
Druga połowa rozpoczęła się od mocnego uderzenia Arkowców. Arka zdobyła kolejną bramkę i ponownie nie uznaną...Minutę po rozpoczęciu gry szybką akcję zakończył celnym uderzeniem Robert Turski, ale sędziowie po raz drugi odgwizdali pozycję spaloną.
2 minuty poźniej Turski miał kolejną okazję, ale tym razem jego uderzenie zablokowali rywale. Bałtyk zaczął szukać gola wyrównującego. W 56 min. tuż obok słupka uderzał Waszkowicz. 2 minuty później uderzał z daleka Budziwojski, a piłkę nad poprzeczką odbił Szczypior. Po kolejnych 4 minutach powinno być już 2:2. Bałtyk nie wykorzystał sytuacji sam na sam.
Arka odgryzła się w 69 min. Ulanowski uderzał zza pola karnego, ale piłkę na róg odbił Grubba. W 73 min. wychodzący na pozycje sam na sam Niciński został sfaulowany przez Aleksandra Cybulskiego, który otrzymał czerwoną kartkę. Zgodnie z tradycją w jego miejsce Bałtyk mógł uzupełnić skład i dalej grano 11 na 11.
Minutę później Arka mogła postawić kropkę nad i, ale Paweł Galiński strzelił głową tuż obok słupka. Po chwili strzelał Daniel Dubicki, ale prosto w ręce Tomasza Szczypiora bramkarza Arki.
W 78 min. w polu karnym Arki po starciu z Adamem Heringiem padł Adamus i sędzia bez wahania podyktował jedenastkę.
Do piłki podszedł Michał Chamera (wychowanek Bałtyku i były bramkarz Arki) i dał remis biało-niebieskim. Sędziowie doliczyli 2 minuty, ale Arka nie zdołała zdobyć trzeciej bramki.
Arka zdobyła w meczu łącznie 4 bramki (2 nie uznane), ale Bałtyk grał do końca i obronił puchar po raz drugi z rzędu. Kolejna okazja do rewanżu równo za rok.
Na trybunach nie zabrakło kibiców. Wszystkim życzymy szczęśliwego Nowego Roku!
tr
Copyright Arka Gdynia |