Aktualności
22.11.2019
W niedzielę gramy w Białymstoku
Zwycięstwo nad Wisłą w Krakowie pozwoliło Arce na półmetku sezonu regularnego wyskoczyć ponad strefę spadkową oraz w pozytywnych nastrojach trenować w trakcie przerwy reprezentacyjnej. W piątek na twarzach trenujących Arkowców dostrzegliśmy już narastające skupienie, które towarzyszyć im będzie do niedzielnego starcia w Białymstoku z Jagiellonią.
Nasi zawodnicy wyszli dziś na trening na boisko boczne Gdyńskiego Centrum Sportu przy ul. Olimpijskiej. Ich praca oparła się nad doskonaleniem gry na utrzymanie piłki oraz szybki odbiór po jej stracie.
Filozofia gry, którą wpaja im trener Aleksandar Rogić zaczyna przynosić wymierne efekty. Przyniosło zasłużone zwycięstwo w Krakowie i liczymy, że przyniesie także zdobycz punktową w Białymstoku. Trener przed wyjazdem do Białegostoku docenia postępy drużyny:
Piłkarze coraz lepiej przyswajają sobie pewne rzeczy, więcej w naszej grze jest także automatyzmu. Uważam, że podążamy w dobrym kierunku i systematycznie stajemy się lepszą drużyną.
Wie jednak, że Jagiellonia to wysoko postawiona poprzeczka:
Ta konfrontacja wymaga szczególnego przygotowania pod względem taktycznym. Z ekipą z Białegostoku nie można się tylko bronić, bo rywale mają sporo indywidualności w ofensywie. Z kolei atakować trzeba z głową, a nie żywiołowo, bo można nadziać się na kontrę.
Do kadry treningowej wróciło w przerwie kilku zawodników, wciąż jednak nie wszyscy wrócili do pełni zdrowia. Urazu nabawił się także w sparingu z Olimpią Davit Skhirtladze i postanowiono, że nie pojedzie do Białegostoku.
Nowy styl żółto-niebieskich w swoich wypowiedziach podkreśla także trener naszych rywali, Ireneusz Mamrot:
- Arka zmieniła ostatnio swój styl, ale nas interesują trzy punkty. Arkowcy nie boją się pressingu, chcą dłużej utrzymywać się przy piłce, jednak my gramy przed własną publicznością i celem jest wygrana.
W podobnym tonie wypowiadają się zawodnicy Jagiellonii.
- Arka to przeciwnik, po którym do końca nie wiadomo czego można się spodziewać. Mają dobry zespół, ich gra nie oddaje tego, na co ich stać – tak scharakteryzował nasz zespół Patryk Klimala.
Damian Węglarz, bramkarz Jagiellonii, również zwrócił uwagę na odmianę, którą Arka przeszła od czasu objęcia w niej sterów przez trenera Rogicia:
- Arka z początku sezonu, a ta dzisiejsza, to dwie zupełnie inne drużyny. Po zmianie trenera w dramatycznych okolicznościach uratowali remis w derbach Trójmiasta, w ostatniej kolejce wygrali z Wisłą Kraków i to może ich natchnąć do jeszcze lepszej gry. Wiadomo, że każdy, kto tutaj przyjedzie, chce nam urwać punkty. Wydaje mi się, że jeśli będziemy mniej gadać, a skupimy się w pełni na grze, w ostatnich pięciu spotkaniach powinno być dobrze.
Jutro, po wspólnym obiedzie, Arka wyjedzie do Białegostoku. Wcześniej zawodnicy wejdą jeszcze na murawę boiska treningowego, aby wprowadzić ostatni szlif przed niedzielnym spotkaniem. Początek meczu o godz. 15.00.
Wiele spotkań w Białymstoku, czy w Gdyni było dramatycznych. Mamy nadzieję, że tym razem Arka wyrwie rywalom punkty i zrewanżuje się za porażkę na inaugurację ligi w Gdyni.
Arkadiusz Skubek
foto: M. Puszczewicz
źródło: jagiellonia.pl
Bilety na spotkania z Pogonią oraz Zagłębiem!
Copyright Arka Gdynia |