TA STRONA UŻYWA COOKIE.
Dowiedz się więcej o celu ich używania. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na korzystanie z cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

statystyki
chignahuapan

Aktualności

img

09.05.2008

Prokom Arka Gdynia podejmuje Jastrzębie (Gazeta Wyborcza)

- W meczu z GKS Jastrzębie nie możemy stracić punktów, bo podejrzewam, że w najbliższej kolejce nie stracą ich też inne drużyny z czołówki. A potem rozpocznie się finisz - mówi trener Arki Robert Jończyk

W środę piłkarze Arki zremisowali na wyjeździe z Wisłą Płock 1:1, ale zdaniem Jończyka, sędzia Daniel Stefański pomylił się, nie uznając bramki strzelonej na 2:1 przez Marcina Chmiesta.

- Mieliśmy rzut rożny, dośrodkowywał Nawrocik. W polu karnym było duże zamieszanie i bramkarz Wisły zderzył się ze swoim obrońcą. Nie złapał piłki, a Chmiest z 5 m wpakował ją do siatki. Sędzia uznał jednak, że obrońca Wisły był faulowany. Jego decyzja mocno nas zaskoczyła, bo w pobliżu nie było naszych piłkarzy, a na obrońcę Wisły wpadł bramkarz tego zespołu - relacjonuje Jończyk. Arka straciła jednak dwa punkty i był to pierwszy mecz pod wodzą trenera Jończyka, którego drużyna z Gdyni nie wygrała (wcześniej miała serię czterech zwycięstw).

- Nie mogę być zadowolony z wyniku, bo jesteśmy w takiej sytuacji, że każda strata punktów jest dla nas brzemienna w skutki. Z drugiej strony cieszy to, że wytrzymaliśmy mecz kondycyjnie. Końcówka rozgrywek jest wyczerpująca i siły będą nam potrzebne - dodaje trener Arki.

Drużyna nadal zajmuje piąte miejsce w tabeli II ligi, ma 52 pkt. Do Lechii Gdańsk traci 8 pkt, do Znicza Pruszków - 6, do Piasta Gliwice - 3 i do Śląska Wrocław - 2. Do końca zostały cztery kolejki.

Wciąż nie wiadomo, ile drużyn awansuje do ekstraklasy, choć wobec przesądzonego już spadku z I ligi Zagłębia Sosnowiec i Widzewa Łódź, najbardziej prawdopodobny wydaje się scenariusz ustalony przed sezonem - dwie pierwsze drużyny awansują bezpośrednio, a trzecia zagra w barażu z 14. zespołem ekstraklasy.

- Nie rezygnujemy z walki o pierwsze lub drugie miejsce, cały czas mamy szanse. W ostatnich kolejkach drużyny z czołówki będą jeszcze grały ze sobą i ktoś na pewno straci punkty. Musimy wygrywać i liczyć na to, że liga nam trochę pomoże. Dopóki są na to matematyczne szanse, wierzymy w bezpośredni awans - mówi Jończyk.

Zdaniem trenera Arki najbliższa kolejka nie przyniesie większych zmian w czołówce. Lechia zagra na wyjeździe z GKS Katowice, Znicz u siebie z Motorem Lublin, Piast u siebie z ŁKS Łomża, a Śląsk, także na swoim boisku, z Odrą Opole. Rywalem Arki będzie w Gdyni GKS Jastrzębie (sobota, godz. 19.29).

- Nie możemy stracić punktów w tej kolejce, bo podejrzewam, że nie stracą ich też inne drużyny z czołówki. Dopiero potem, w trzech ostatnich kolejkach, zacznie się decydujący finisz - przewiduje szkoleniowiec z Gdyni.

W Płocku z powodu żółtych kartek nie zagrał Bartosz Ława. W środku pomocy zastąpił go Krzysztof Przytuła.

- Zagrał poprawnie, choć Ława jest w tej chwili w lepszej dyspozycji - ocenia Jończyk.

Przytuła dostał w Płocku żółtą kartkę i tym razem to on nie będzie mógł zagrać z GKS Jastrzębie (do składu wróci Ława). Z tego samego powodu zabraknie Pawła Weinara. Na środku obrony zagra za niego Marek Szyndrowski.

GKS Jastrzębie, którego trenerem jest były piłkarz Arki Piotr Rzepka, zajmuje 9. miejsce, ma 39 pkt. W środę wygrał u siebie 3:2 ze Stalą Stalowa Wola, ale wiosną nie gra dobrze. Przed zwycięstwem ze Stalą miał serię czterech spotkań bez wygranej. Arka musi jednak uważać. Choćby dlatego, że jesienią przegrała w Jastrzębiu 0:2.

Grzegorz Kubicki







Poprzedni Następny

 

 

 

 

 

 

SPONSORZY MŁODEJ ARKI

 

 

     

 

 

 

 

 

 

PARTNERZY MEDIALNI

 

 

Arka Gdynia Copyright Arka Gdynia