TA STRONA UŻYWA COOKIE.
Dowiedz się więcej o celu ich używania. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na korzystanie z cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

statystyki
chignahuapan

Aktualności

img

27.04.2008

Arka Gdynia - ŁKS Łomża 4:0 (1:0). Egzekucja we mgle (Dziennik Bałtycki)

Arka Gdynia pokonała ŁKS Łomża 4:0 po bramkach Bazlera (16 min.), Nawrocika (82 min.) i Wachowicza (88 i 91 min.)

Arka Gdynia: Witkowski - Baster, Weinar, Łabędzki, Kowalski, Bazler (66' Nawrocik), Ulanowski, Ława, Moskalewicz, Wachowicz, Niciński (76' Chmiest).

ŁKS Łomża: Pronaj - Galiński, Janicki, Jurgielewicz, Stefańczyk, Kęska (81' Ogrodowicz), Sędrowski, Dereżyński (75' Raus), Gołębiewski (72' Siara), Bzdęga, Bizhev.

Żółte kartki: Bazler, Ulanowski (Arka) oraz Galiński, Bzdęga, Dereżyński (ŁKS).

Sobotnie zwycięstwo Arki było jak najbardziej zasłużone, chociaż goście z Łomży postawili większe wymagania niż Stal Stalowa Wola, która przed tygodniem również przegrała w Gdyni 0-4.

Gdynianie atakowali od pierwszych minut, w 11 min. sam na sam z Pronajem był Wachowicz, ale Arce nie udało się strzelić bramki. Gości kontrowali i próbowali szczęścia pod bramką Witkowskiego. Prawym skrzydłem groźnie atakował Sebastian Kęska.

Prowadzenie dla Arki uzyskał w 16 min. Bazler. Po rogu piłka wyszła na przedpole, mocno uderzył Wachowicz, a Bazler zmienił lot piłki i było 1:0. Niestety, kibice nie doczekali się w pierwszej połowie kolejnych trafień. Co więcej, łomżanie próbowali atakować i chwilami okupowali połowę gospodarzy.

W II połowie głównym reżyserem gry stała się mgła. Przez całe 45 min. nad stadionem rozpościerały się białe kłęby chmur. Efektem były próby strzałów z daleka, ale też liczne niewymuszone błędy popełniane przez zawodników obu stron. Żółto-niebiescy nie potrafili znaleźć recepty na sprawnie zorganizowaną drużynę z Łomży. Worek z bramkami rozwiązał się w ostatnich minutach meczu. W 82 min. Damian Nawrocik wykorzystał podanie Wachowicza i "szczupakiem" skierował piłkę do bramki. Było 2 do 0, ale goście nie odpuszczali. W 87 min. w beznadziejnej niemal sytuacji interweniował Witkowski, który obronił mocny strzał z 7 m. Minutę później było już po meczu - Strzałem z kilkunastu metrów popisał się Wachowicz, który "dobił" gości już w doliczonym czasie gry.

Warto odnotować krótki, ale udany występ Marcina Chmiesta, który kilkakrotnie groźnie atakował bramkę gości. W II linii dobrze spisywał się Moskalewicz, przerywający wielokrotnie akcje gości.

W sumie dobry występ Arki i zasłużone zwycięstwo, którego rozmiar nie do końca jednak oddaje przebieg wydarzeń na boisku.







Poprzedni Następny

 

 

 

 

 

 

SPONSORZY MŁODEJ ARKI

 

 

     

 

 

 

 

 

 

PARTNERZY MEDIALNI

 

 

Arka Gdynia Copyright Arka Gdynia