TA STRONA UŻYWA COOKIE.
Dowiedz się więcej o celu ich używania. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na korzystanie z cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
statystyki
chignahuapan

Aktualności

11.08.2018

Trenerzy po meczu Arka Gdynia - Górnik Zabrze

Trener Zbigniew Smołka był zadowolony z postawy Arki w drugiej połowie meczu, gdy ambitna gra przyniosła wyrównanie, a przy większym szczęściu mogła nawet dać zwycięstwo. Z kolei trener gości Marcin Brosz żałował niewykorzystanych sytuacji przy stanie 1:0 dla Górnika, które mogły zapewnić zabrzanom komplet punktów.

 

Marcin Brosz (Górnik):

 

- Myślę, że dzisiaj oglądaliśmy ciekawe spotkanie od pierwszej do ostatniej minuty. Arka występowała przed własną publicznością i szczególnie po zmianach w przerwie grała bardzo ofensywnie. Liczyliśmy wówczas na kontry i staraliśmy się dostarczyć piłkę do Angulo, Żurkowskiego, Jesusa Jimeneza czy Smugi. Mieliśmy ku temu sytuacje i chcieliśmy strzelić drugą bramkę, która na pewno by ułatwiła wywiezienie 3 punktów z tego trudnego terenu. Było dziś wiele emocji, wiele sytuacji i kibice mogą być zadowoleni ze spotkania, które oglądali.

 

My patrzymy na siebie i rozliczamy siebie. Kluczowymi momentami meczu były nasze sytuacje do zdobycia drugiej bramki, których nie wykorzystaliśmy. Budujemy nowy zespół, to nie jest już ten Górnik, który oglądaliśmy jeszcze kilka miesięcy temu i potrzeba trochę czasu, by to wszystko ułożyć.

 

Zbigniew Smółka (Arka): 


- Bardzo źle weszliśmy w ten mecz. W pierwszej połowie nie podjęliśmy walki i przegraliśmy środek pola, notowaliśmy za dużo strat. Nie istnieliśmy i bardzo mi się to nie podobało. W przerwie padło wiele mocnych słów i nastąpiły korekty. Myślę, że możemy być dumni z naszego zespołu w drugiej połowie. Szkoda, bo było blisko, by dzięki kreatywności i zaangażowaniu po przerwie to spotkanie wygrać. Dostaję wiadomości o kontrowersjach w trakcie meczu, ale muszę to na spokojnie obejrzeć np. czy był rzut karny po zagraniu ręką.

 

Dzisiaj zagrał "Młynek", który swoją postawą na treningach przyczynił się do mojej odważnej decyzji i wystawienia go. Obiecałem mu minuty bez względu na wszystko, bo zasługuje na to swoją postawą na boisku. Jest bardzo odważnym i kreatywnym piłkarzem, podejmuje pojedynki "1 na 1", których mi brakowało w ostatnich spotkaniach. Tak grają skrzydłowi. Gdy jest dobrze, to młody piłkarz ma obawy, że coś zepsuje. Dzisiaj powiedziałem mu, że ma wejść i nam pomóc, bo jest źle i nie mamy nic do stracenia. 


Mateusz bardzo pomógł, ale cała drużyna po przerwie wyglądała znacznie lepiej. Zmieniłem Michała Nalepę, bo chciałem dać impuls zespołowi. Powiedziałem mu, że nie potrafiliśmy opanować środka pola, a on uciekał do boku. Musiałem podjąć taką decyzję, Michał to zrozumiał i był do końca z nami. Od tego jestem, by czasem podejmować trudne decyzje.

 

Moja drużyna w dzisiejszym meczu grała trzema systemami: najpierw 4-3-3, potem było 3-4-3, a ostatecznie przeszliśmy na 4-4-2. Fajnie to wykonaliśmy, a stworzona liczba sytuacji przy większym szczęściu mogła dać zwycięstwo. Interpretuje to w ten sposób, że nie dała, gdyż Bóg wynagradza pracowitych, a my nie byliśmy w pierwszej połowie pracowici.








Poprzedni Następny

 

 

 

 

 

 

SPONSORZY MŁODEJ ARKI

 

 

     

 

 

 

 

 

 

PARTNERZY MEDIALNI

 

 

Arka Gdynia Copyright Arka Gdynia