Aktualności
21.07.2018
Piłkarze po meczu: Cieszy punkt na wyjeździe
Zgodni byli Arkowcy w ocenie swoich dokonań w meczu inaugurującym sezon 2018/19. Słaba pierwsza połowa i kilka sytuacji po przerwie pozwala docenić końcowy podział punktów. Jest też duża wiara w to, że z każdym meczem ich gra będzie wyglądała coraz lepiej.
Adam Marciniak:
- Ciężko mi na gorąco ocenić grę z perspektywy boiska. Jako obrońca cieszę się, że udało się nie stracić bramki. Trochę gorzej wyglądała nasza gra w pierwszej połowie i może powinienem tu zacytować Ćwielonga (śmiech). Docieramy się jeszcze i na pewno lepiej zaczynać sezon od 0:0 niż od 0:4. W drugiej połowie były już lepsze momenty, fizycznie wyglądaliśmy dobrze, więc jest z czego lepić.
Pavels na pewno uratował nam mecz, więc jakimś sokiem z buraka trzeba go będzie uraczyć (śmiech). Nie pierwszy raz to robi, więc zdążyliśmy się już do tego nieco przyzwyczaić, ale musimy grać tak, żeby nie musiał nas ratować, a żebyśmy to my jego ratowali.
Na gorąco trener nam powiedział, że zgodnie z przewidywaniami w końcówce, to my lepiej wyglądaliśmy, podkreślił dobrą grę Janoty, który dobrze rozdzielał piłki i powinniśmy lepiej z tego korzystać.
Luka Zarandia:
- Pierwszej połowy nie rozegraliśmy najlepiej. To pierwszy mecz sezonu, więc mam nadzieję, że z kazdym kolejnym meczem będzie lepiej. Punkt w tym spotkaniu to nie jest zły wynik, bo Wisła wyglądała naprawdę nieźle. Zagrali szybko, agresywnie, wysoko wychodzili do pressingu, więc cieszę się, że tego pierwszego meczu nie przegraliśmy, zwłaszcza, że gralismy dziś na wyjeździe.
Ja sam czuje się nieźle, najważniejsze że nie łapię żadnych kontuzji. Myślę, że niedługo dojdę do swojej stuprocentowej dyspozycji.
Michał Nalepa:
- Pierwsza połowa była słaba w naszym wykonaniu, chyba tu każdy się za mną zgodzi, za to drugą połowę rozegraliśmy już wyrównaną z Wisłą. Po wybronionym rzucie karnym uważam, że mogliśmy więcej wyciągnąć z sytuacji, które stworzyliśmy i obrócić losy meczu na swoją korzyść. Suma sumarum punkt na Wiśle na początku sezonu to dobry rezultat i powinniśmy się z niego cieszyć.
Moja gra nieco zmieniła się po przerwie, bo graliśmy w innym ustawieniu. W drugiej połowie byłem już typowym defensywnym pomocnikiem, inaczej niż przed przerwą. Wtedy zagrałem na 50/50, mogło być lepiej, ale też nie było jakiegoś dramatu, a po przerwie uważam, że wszystkie swoje zadania wykonałem dobrze. Udało mi się też pomóc w stworzeniu sytuacji podbramkowych, więc na mały plus.
źródło: nc+, pucha
notował: Skubi
Copyright Arka Gdynia |