Takiego komfortu trener Wojciech Stawowy nie miał już od dawna. Po raz pierwszy od początku sezonu w drużynie Arki przed meczem ligowym nie ma kłopotów z kontuzjami. Nie znaczy to jednak, że na mecz z Podbeskidziem szkoleniowiec wypuści najmocniejszy możliwy skład. W meczu z powodu nadmiaru żółtych kartek nie mogą zagrać Tomasz Mazurkiewicz i Krzysztof Sobieraj. Poza kadrą meczową znaleźli się Radosław Wróblewski, Damian Nawrocik, Ireneusz Kościelniak oraz wszyscy juniorzy.

Arkowcy trenowali wczoraj od 17. Trener Stawowy główny nacisk położył na rozegranie piłki na małej przestrzeni, czemu służyć miała gierka, w której boisko stanowiła zaledwie część połowy. Drużyna trenowała także rzuty rożne.

Nasi rywale do Gdyni wyjechali już wczoraj rano. Goście przyjadą nad morze osłabieni brakiem Sławomira Cienciały, który pauzuje za czerwoną kartkę otrzymaną w ostatnim meczu jesieni. Z powodu lekkich urazów w Gdyni nie zagrają Juraj Dančík i Mariusz Sacha. Piłkarze Podbeskidzia zaskakująco dobrze wypadli w sparingach przed rundą. Szczególny respekt budzi rozgromienie 6:1 grającej w niemal optymalnym składzie Odry Wodzisław Śląski.

Piłkarze Arki noc poprzedzającą pierwszy ligowy mecz spędzili w hotelu "Gdynia". O 21:15 dla odstresowania cała drużyna udała się do kina na "Johna Rambo". Miejmy nadzieję, że w dzisiejszym meczu nasi gracze będą równie twardzi jak Sylwester Stallone.

Przypuszczalny skład: Andrzej Bledzewski - Marek Baster, Paweł Weinar, Marek Szyndrowski, Tomasz Sokołowski - Olgierd Moskalewicz, Bartosz Ława, Krzysztof Przytuła - Piotr Bazler, Marcin Chmiest, Bartosz Karwan.