Wtorkowy mecz piłkarzy Prokomu Arka Gdynia z OKS Olsztyn może pokazać, w jakim składzie zespół z Gdyni rozpocznie pierwsze spotkanie ligowe z Podbeskidziem Bielsko-Biała.

Mecz z OKS, wiceliderem grupy 1 III ligi, zacznie się we wtorek o godz. 17 na głównym boisku stadionu przy ul. Olimpijskiej. - Gramy o 17 i przez cały tydzień trenujemy o tej godzinie, bo o tej porze rozpocznie się w sobotę nasze pierwsze spotkanie ligowe z Podbeskidziem Bielsko-Biała - mówi Stawowy i dodaje: - Długo się zastanawiałem, jak potraktować ostatni sparing, jak rozwiązać sprawę składu i ustawienia drużyny. Podjąłem decyzję, że zagramy na dwie jedenastki, każda rozegra jedną połowę. I mogę zdradzić, że skład, który pojawi się na boisku w drugiej części meczu, będzie bardzo zbliżony do tego, w jakim zaczniemy spotkanie z Podbeskidziem.

Stawowy ma właściwie jeszcze tylko jeden znak zapytania. Dotyczy on pozycji defensywnego pomocnika - kto zagra w drugiej linii obok Bartosza Ławy i Olgierda Moskalewicza? Największe szanse miałby Tomasz Mazurkiewicz, ale on nie zagra z Podbeskidziem z powodu żółtych kartek. - W dobrej dyspozycji jest Michał Łabędzki, w niezłej Krzysztof Przytuła - analizuje Stawowy. I to właśnie jednego z tych piłkarzy wybierze do wyjściowego składu. Z Podbeskidziem, także z powodu kartek, nie zagra również Krzysztof Sobieraj, ale wiadomo już, że pod jego nieobecność na środku obrony zagrają Paweł Weinar i Marek Szyndrowski. - Grali w takim ustawieniu we wcześniejszych meczach sparingowych, ich współpraca układa się dobrze - dodaje trener Arki.

Stawowy będzie miał we wtorek do dyspozycji wszystkich piłkarzy, także tych, którzy ostatnio narzekali na kontuzje. Nie zagra tylko Radosław Wróblewski, który w Gdyni pojawi się dopiero w przyszłym tygodniu, bo wciąż załatwia sprawy osobiste.

Grzegorz Kubicki