TA STRONA UŻYWA COOKIE.
Dowiedz się więcej o celu ich używania. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na korzystanie z cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

statystyki
chignahuapan

Aktualności

img

29.02.2008

Niepokój w Arce - słabe wyniki i kontuzje (Gazeta Wyborcza)

Piłkarze Prokomu Arka Gdynia zakończyli drugie zgrupowanie w Turcji. Trener Wojciech Stawowy ma powody do zmartwień - niepokoją wyniki sparingów, a poza tym wielu piłkarzy walczy z kontuzjami.

W tym roku Arka wyjechała na dwa zgrupowania do Turcji. Stawowy chciał, aby drużyna przygotowywała się na zielonych boiskach. - Na pogodę nie mamy prawa narzekać, udało się zrealizować większość planów - cieszy się dyrektor sportowy Arki Piotr Burlikowski. Na pięknej pogodzie pozytywy się jednak kończą...

Najbardziej niepokoją wyniki sparingów. Podczas drugiego zgrupowania Arka wygrała tylko pierwsze spotkanie z piątą drużyną ligi Kazachstanu Zhetysu Taldykorgan 3:1 (bramki: Marcin Chmiest, Olgierd Moskalewicz i Bartosz Ława). Następnie przegrała 0:2 z Kaisarem Kyzylorda z Kazachstanu, także 0:2 z ukraińskim Krywbasem Krzywy Róg oraz w środę 0:1 z Szachtiorem Soligorsk z Białorusi. Podczas pierwszego zgrupowania wyniki nie były lepsze - tylko jedna wygrana z rumuńskim II-ligowcem Argesem Pitesti 1:0 (Moskalewicz) oraz dwie porażki - z Dynamo Tbilisi z Gruzji 0:2 i rosyjskim Amkarem Perm 1:3 (Piotr Bazler).

Krzysztof Sobieraj, obrońca Arki, uspokaja: - Wyniki nie są najlepsze, ale martwiłbym się, gdyby do tego doszła jeszcze słaba gra. A z tym jest nieźle. Czujemy się dobrze, zwłaszcza fizycznie. Nawet trener Stawowy nas uspokajał. Do ligi zostało jeszcze trochę czasu i na mecz z Podbeskidziem na pewno będziemy gotowi.

Ale Burlikowski nie ukrywa: - Nasze wyniki nie powalają na kolana. Może nie trzeba podnosić alarmu, ale powód do niepokoju i przemyśleń na pewno jest. Zostało jeszcze kilka dni do pierwszego meczu w lidze i wierzę, że zdążymy się optymalnie przygotować. W Turcji mieliśmy mocnych rywali, choć i tak przegrane zawsze bolą. Dużo przyjemniej jest wygrywać. Czekamy jednak na ligę, bo ona jest najważniejsza i dopiero ona zweryfikuje przygotowanie i formę naszego zespołu.

Drugi powód do zmartwień to kontuzje. Na drugi obóz z zespołem nie polecieli Marcin Wachowicz (naciągnięty mięsień) i Radosław Wróblewski, choć akurat on z powodów osobistych. Już podczas pierwszego tygodnia pobytu Bazlerowi i Tomaszowi Mazurkiewiczowi odnowiły się kontuzje pleców, Sobieraj został mocno kopnięty w kolano i ma uszkodzone więzadła, a Krzysztof Bułka skręcił kostkę. Czterech kontuzjowanych piłkarzy wróciło do Polski, ale urazy Bazlera i Mazurkiewicza okazały się niegroźne i obaj mogli wrócić na zgrupowanie. Dołączył też do nich Wachowicz. Do Polski musiał jednak wrócić Moskalewicz, który również skręcił kostkę. Na dodatek w ostatnim sparingu z Szachtiorem Marek Szyndrowski rozciął głowę i ma 13 szwów.

- Pech związany z kontuzjami prześladuje nas od początku sezonu. Ale perspektywy są dobre, bo wszystko wskazuje na to, że wszyscy kontuzjowani piłkarze - poza młodym Bułką - zdążą się wyleczyć na mecz z Podbeskidziem - mówi Burlikowski. W pierwszym meczu ligowym zabraknie więc tylko Sobieraja i Mazurkiewicza, którzy nie zagrają z powodu żółtych kartek.

Dziś o godz. 9.50 Arka ma wylądować w Berlinie i autokarem dojechać do Gdyni. W weekend zespół nie dostanie wolnego (tak było po pierwszym zgrupowaniu w Turcji). A we wtorek w Gdyni Arka rozegra ostatni sparing z III-ligowym OKS Olsztyn. Będzie on próbą generalną i Arka zagra w nim prawdopodobnie w takim składzie, w jakim rozpocznie pierwszy mecz ligowy z Podbeskidziem Bielsko-Biała - 8 marca w Gdyni.

7

Tyle meczów rozegrali piłkarze Arki podczas dwóch zgrupowań w Turcji - dwa wygrała, pięć przegrała

Grzegorz Kubicki







Poprzedni Następny

 

 

 

 

 

 

SPONSORZY MŁODEJ ARKI

 

 

     

 

 

 

 

 

 

PARTNERZY MEDIALNI

 

 

Arka Gdynia Copyright Arka Gdynia