TA STRONA UŻYWA COOKIE.
Dowiedz się więcej o celu ich używania. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na korzystanie z cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

statystyki
chignahuapan

Aktualności

img

20.02.2008

Wachowicz jeszcze się nie poddaje (Dziennik Bałtycki)

Rozmowa z kontuzjowanym piłkarzem Arki, Marcinem Wachowiczem.
Koledzy na zgrupowaniu w Turcji, a pan leczy kontuzję w Szczecinie. Żal, złość...
Jedno i drugie. Przy tym nie chodzi o to, że w Turcji jest ładniejsza pogoda. Po prostu zdaję sobie sprawę, że na tym zgrupowaniu będzie się krystalizowała wyjściowa "jedenastka" na pierwszy wiosenny mecz z Podbeskidziem Bielsko-Biała. A podobno nieobecni nie mają racji, co w moim przypadku oznacza, że nie będę mógł podjąć bezpośredniej walki o miejsce w składzie.
Trudno jednak przypuszczać, aby trener Stawowy zapomniał o swoim czołowym strzelcu, który w rundzie jesiennej zdobył 6 bramek.
Nie boję się o to, że zapomni o mnie trener. Zresztą to on zadecydował o tym, że zostałem w Szczecinie na rehabilitacji u Zbigniewa Pawłowskiego. Boję się o to, że mój uraz - początkowo wyglądający na drobny - nie pozwoli mi właściwie przygotować się do tego pierwszego spotkania. To dlatego jest mi teraz ciężko, chociaż ciągle mam jeszcze nadzieję, że po kolejnej serii zabiegów rehabilitacyjnych będę jednak 8 marca zdolny do gry.
Wcześniej, bo 4 marca, Arka zagra w Gdyni dwa ostatnie mecze kontrolne.
Chciałbym tego dnia zagrać, bo to by znaczyło, że będę gotowy także do gry z Podbeskidziem. Prawda jest jednak taka, że dopiero na początku przyszłego tygodnia rozpocznę niezbyt intensywny trening biegowy i to z tym zastrzeżeniem, że do tego czasu z nogą będzie wszystko w porządku. Jedno jest więc pewne, że po zgrupowaniu w Turcji moi koledzy z drużyny będą w rytmie treningowym i meczowym, a ja będę musiał nadrabiać zaległości.

Janusz Woźniak







Poprzedni Następny

 

 

 

 

 

 

SPONSORZY MŁODEJ ARKI

 

 

     

 

 

 

 

 

 

PARTNERZY MEDIALNI

 

 

Arka Gdynia Copyright Arka Gdynia