Aktualności
27.03.2018
Rotacja w bramce Arki Gdynia ma być zachowana.
Pavels Steinbors rozegrał 4. mecz w reprezentacji Łotwy. Krzysztof Pilarz zaliczył 90 minut w sparingu z Olimpią Grudziądz. Jarosław Krupski, trener bramkarzy Arki Gdynia, jest zadowolony z formy prezentowanej przez podopiecznych. To oznacza, że i na początku kwietnia można kontynuować sprawdzone praktyki obsady bramki z poprzednich miesięcy, iż pierwszy golkiper broni w ekstraklasie, a rezerwowy w Pucharze Polski.
- Pavels wraca z kadry zadowolony, gdyż już samo powołanie jest nobilitacją. Myślę, że nie inaczej będzie i teraz, a może będzie w jeszcze lepszym nastroju, skoro miał okazję gry - dodaje trener Krupski.
Jedno jest pewne. Steinbors nie straci numeru jeden w Arce, którym jest od końca kwietnia ubiegłego roku. Od tamtego czasu w ekstraklasie rozegrał 35 meczów z rzędu, a ponadto bronił w finale Pucharu Polski, krajowym Superpucharze oraz obu meczach w kwalifikacjach Ligi Europy z duńskim FC Midtjylland.
- Jestem bardzo zadowolony ze Steinborsa. Mecz z Wisłą w Krakowie był typowym wypadkiem przy pracy. Takie mecze zdarzają się nawet najlepszym - ocenia szkoleniowiec golkiperów Arki.
Nie podlega zatem dyskusji, że to Pavels w Wielką Sobotę wyjdzie do spotkania z Legią Warszawa, a następnie będzie głównym kandydatem do gry między słupkami w derbach w Gdańsku oraz w kolejnym meczach drugiej fazy rozgrywek bez względu na to, czy Arka trafi do grupy mistrzowskiej czy spadkowej.
Od ubiegłego sezonu, który jak pamiętamy zakończył się zdobyciem tego trofeum, w klubie obowiązywała zasada, że pierwszy bramkarz bronił w ekstraklasie, a drugi w pucharze.
- Do tej pory ta zasada sprawdzała się w stu procentach. Jednak zawsze decyzja o obsadzie bramki zapada przed meczem. Tym razem też tak będzie - zastrzega się trener Krupski.
O formę 37-letniego bramkarza mogły być zimą obawy, bo z uwagi na uraz nie grał w żadnym sparingu, ale ostatnie tygodnie rozwiały te obawy. Golkiper regularnie siadał na ławce w ekstraklasie, w w miniony piątek rozegrał 90 minut w sparingu z I-ligową Olimpią w Grudziądzu (3:1).
- Można powiedzieć, że leczenie kontuzji nie wypłynęło negatywnie na formę Krzyśka. Po urazie nie ma już ani śladu. Dobrą dyspozycję potwierdził w Grudziądzu. Wszystkie jego interwencje i decyzje w tym sparingu były prawidłowe. Z Pilarza jestem też bardzo zadowolony. To doświadczony bramkarz, który ciężko pracuje, nie odpuszcza. Jego postawa ma także przełożenie na dobrą dyspozycję Steinborsa - chwali podopiecznego trener bramkarzy Arki.
autor: jag.
więcej: sport.trojmiasto.pl
Copyright Arka Gdynia |