Aktualności
11.03.2018
Gdynianie przeciwko Niecieczy chcą wydostać się z dołka .
Poniedziałkowy mecz w Gdyni Arki z Bruk-Bet Termaliką zakończy 27. kolejkę piłkarskiej ekstraklasy. - Chcemy odbić się po porażce z Cracovią, a w przypadku wygranej nasza przewaga nad ekipą z Niecieczą będzie znacząca – stwierdził trener Arki Leszek Ojrzyński.
Zawodnicy Arki nie zdołali odnieść zwycięstwa w sześciu kolejnych spotkaniach. Trzy z nich zakończyły się porażkami, a trzy remisami 0-0. W ostatniej potyczce "żółto-niebiescy" przegrali 1-2 na wyjeździe z Cracovią.
- Co mecz gramy o życie. Jeśli się wygrywa, życie jest przyjemniejsze i łatwiejsze. Jeśli się przegrywa, gorzej się to trawi. Czasami porażki pozwalają spojrzeć z dystansu, zastanowić się i skorygować pewne rzeczy. Po przegranej z Cracovią chcemy się odbić i mamy nadzieję, że da ona pozytywny efekt, bo teraz jesteśmy krytykowani z każdej strony. Często taka krytyka może pomóc i działa mobilizująco. Jeśli zwyciężymy, wciąż mamy nadzieję na górną ósemkę, w przypadku niepowodzenia te szanse zminimalizujemy – ocenił Ojrzyński.
Po 26 kolejkach gdynianie z dorobkiem 34 punktów plasują się na dziewiątej pozycji w tabeli. Arkowcy tracą trzy punktów do ósmej Wisły Kraków i mają jednocześnie dziewięć punktów przewagi nad swoim poniedziałkowym rywalem, który zajmuje 15. spadkowe miejsce.
- W poniedziałek gramy o zwycięstwo i jeśli dobrze wykonamy zadanie, nasza przewaga nad ekipą z Niecieczy będzie znacząca. W innym przypadku pojawi się większe zagrożenie, a razem z nim większy stres. 42 punkty mogą wystarczyć, aby wejść do ósemki, ale szczegółowej analizy nie robiłem. Gramy jeszcze w Białymstoku z liderem, do Gdyni przyjeżdża Legia czyli mistrz Polski, czekają nas też derby Trójmiasta, ale dla mnie najważniejszy jest mecz z Bruk-Betem, który może dać nam więcej pewności i zwiększyć zaufanie kibiców – skomentował.
Przed poniedziałkowym spotkaniem w Arce poprawiła się sytuacja kadrowa. 45-letni szkoleniowiec zadowolony jest także z faktu, że jego drużyna ma coraz lepsze warunki do treningu.
- Zawodnicy wracają do zdrowia i jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, w poniedziałek będę miał do dyspozycji Rafała Siemaszkę, Marcusa Viniciusa oraz Yannicka Kakoko, a oni mogą sporo nam pomóc. Przed meczem z Bruk-Betem możemy dłużej potrenować i to w coraz bardziej sprzyjających okolicznościach. Z powodu zimowej aury ćwiczyliśmy do tej pory głównie na sztucznej nawierzchni, a w sobotę wyjdziemy na główną płytą. W niedzielę także będziemy trenować na naturalnej murawie, a to dla nas duży handicap. Razem z większą kadrą i lepszymi warunkami nasza gra powinna wyglądać lepiej, a nasze spotkania być bardziej atrakcyjne – podkreślił.
Konfrontacja Arki z Bruk-Bet Termaliką rozpocznie się w poniedziałek o godzinie 18. 14 października w pierwszym meczu w Niecieczy padł remis 1-1.
PAP
Copyright Arka Gdynia |