TA STRONA UŻYWA COOKIE.
Dowiedz się więcej o celu ich używania. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na korzystanie z cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

statystyki
chignahuapan

Aktualności

img

11.02.2008

Arka pomiędzy Turcją a... Turcją (Polska - Dziennik Bałtycki)

Piłkarze Prokomu Arki na kilka dni zostali zawieszeni pomiędzy Turcją, a... Turcją. W piątek wieczorem wrócili z pierwszego zgrupowania w tym kraju, a już w najbliższą niedzielę udają się tam ponownie. Kilkudniowy pobyt w Gdyni zakończą zaplanowanym na sobotę sparingowym meczem z liderem trzeciej ligi Flotą Świnoujście.
Trener Wojciech Stawowy pytany przez dziennikarzy o pierwsze tureckie zgrupowanie podkreśla, że poza pracą w dobrych warunkach najważniejsze jest to, że wszyscy jego piłkarze są zdrowi, że nikt nie odniósł żadnych urazów. Trudno się dziwić takiej opinii gdyńskiego szkoleniowca, który w rundzie jesiennej praktycznie ani razu nie mógł skompletować na ligowy mecz najsilniejszej teoretycznie "jedenastki", bowiem kilku piłkarzy leczyło kontuzję, spędzając więcej czasu w gabinetach lekarskich i rehabilitacyjnych, niż na treningu.
- Teraz trwa zdrowa rywalizacja o miejsce w wyjściowym składzie, zdrowa także pod tym względem, że żadnemu z zawodników nic nie dolega - mówi Grzegorz Niciński, który obowiązki zawodnika łączy od początku tego roku z rolą asystenta trenera Stawowego. - Asystentem jestem z Dariuszem Ula- nowskim i w tym zakresie jesteśmy do dyspozycji trenera Stawowego. Nie zapominamy przy tym, że jesteśmy także zawodnikami, trenujemy jak wszyscy i walczymy o miejsce w drużynie.
W tym pierwszym meczu, 8 marca z bielskim Podbeskidziem w Gdyni, na pewno nie zagrają Krzysztof Sobieraj i Tomasz Mazurkiewicz. Obaj muszą odcierpieć karę za nadmiar żółtych kartek.
- W pierwszym meczu miejsce na boisku muszę oddać walkowerem - stwierdza Mazurkiewicz. - Wierzę jednak, że koledzy wygrają, a to jest najważniejsze. Kartkowa kara wyklucza mnie jednak z rywalizacji tylko na jeden mecz, a później będzie tak jak... postanowi trener. Po pierwszym zgrupowaniu w Turcji jestem optymistą. Praca była przyjemna, bo zajęcia odbywały się na dobrych boiskach i były już typowo piłkarskie, atmosfera w drużynie jest naprawdę dobra, rywalizacja o miejsce zdrowa. Wprawdzie wyniki pierwszych sparingów nie powalają na kolana, ale na dobrą i skuteczną grę w wykonaniu Arki przyjdzie jeszcze czas.
Raptem 45. minut zagrał w tych sparingach podstawowy, w rundzie jesiennej, bramkarz żółto-niebieskich Andrzej Bledzewski. "Bledza" jest po artroskopii kolana, więc trener Stawowy jeszcze go oszczędza.
- Ze mną i moim zdrowiem wszystko już w porządku - zapewniał nas wczoraj Bledzewski. - Kolano wytrzymało trudy zgrupowania i to jest najważniejsze. W kolejnych sparingach mam nadzieję pograć już więcej i być gotowy do walki o ekstraklasę od pierwszego ligowego meczu na wiosnę - kończy Bledzewski, chociaż na obozie w Turcji dobre noty za grę w spotkaniach sparingowych zbierał jego rywal do gry w gdyńskiej bramce Norbert Witkowski.
Dobrze grał także w sparingach lewy obrońca Marek Baster, zgłaszając aspiracje do stałego miejsca w podstawowej "jedenastce".
- Myślę, że dobrze, podobnie zresztą jak pozostali koledzy, przepracowałem pierwsze tureckie zgrupowanie. Walka o miejsce w podstawowym składzie trwać będzie jednak do pierwszego meczu z Podbeskidziem. Teraz za wcześnie na jakiekolwiek prognozy - ocenia Baster.

Janusz Woźniak







Poprzedni Następny

 

 

 

 

 

 

SPONSORZY MŁODEJ ARKI

 

 

     

 

 

 

 

 

 

PARTNERZY MEDIALNI

 

 

Arka Gdynia Copyright Arka Gdynia