Arka zagrała w mocnym składzie. W bramce stanął Steinbors, a w polu biegali między innymi Marcjanik z Helstrupem, Łukasiewicz, Nalepa, Zarandia czy Jurado. Gdynianie już w drugiej minucie wyszli na prowadzenie. Indywidualną akcją popisał się Żebrakowski i pokonał bramkarza Zorii. Były zawodnik Lechii był na tyle dobrze dysponowany, że po kwadransie miał na swoim koncie już dwa trafienia. Wykorzystał dobre podanie Jurado i dał Arce dwubramkowe prowadzenie.

Zoria na zdobycie kontaktowej bramki potrzebowała pół godziny gry. W 30. minucie po strzale z pola karnego Pavelsa Steinborsa pokonał Lunov. Więcej trafień do przerwy już nie było.

BEZ ZMIAN I BEZ GOLI

Drugą połowę gdynianie, w przeciwieństwie do Ukraińców, rozpoczęli w niezmienionym składzie, ale tym razem nie potrafili już trafić do siatki. Szansę na skompletowanie hat-tricka miał Żebrakowski, ale został zablokowany. Przy okazji mógł ponownie dać żółto-niebieskim prowadzenie, bo chwilę wcześniej rywale wyrównali po Ljubenovicia.  W 74. minucie czerwoną kartkę za faul na Jurado otrzymał Pryym, a hiszpański napastnik musiał opuścić boisko. Do końca meczu wynik nie uległ już zmianie i Arka zremisowała z Zorią Ługańsk 2:2. 

Arka: Steinbors - Socha, Marcjanik, Helstrup, Marciniak - Łukasiewicz - Zarandia (85' B.Nowicki), Bogdanov, Nalepa, Żebrakowski - Jurado (74' Łoś)

JEDEN DZIEŃ, DWA REMISY

Był to drugi niedzielny remis gdynian, którzy dwie godziny wcześniej grali z Siłeksem Kratowo. Oba zespoły zdobyły po jednej bramce i oba trafiały w drugiej połowie. Wynik otworzył Esqueda, a 11 minut później wyrównał Gligorov.

Skład Arki: Więckowicz (73' Molenda) - Zbozień, Jovanović, Sołdecki (46' Sobieraj), Warcholak - Sambea (46' B.Nowicki) - Kun, Krivets, Szwoch, Piesio - Esqueda