Co prawda czasy, kiedy kibice Lechii na pewniaka dopisywali swojemu zespołowi przed sezonem sześć punktów w starciach z Arką, już minęły. Jednak nieprzyjemnego smaku porażki w lidze z lokalnym rywalem nie zaznali bardzo dawno.

Po raz ostatni miało to miejsce 4 listopada 2007 r. W meczu ówczesnej II ligi gdynianie pokonali na własnym stadionie Lechię 1:0, a zwycięską bramkę zdobył Grzegorz Niciński. 10. rocznica tego wydarzenia minie dokładnie dzień po najbliższych derbach, podopieczni Leszka Ojrzyńskiego mogą więc nie dopuścić do sytuacji, w której Arka czeka na zwycięstwo w derbach ponad dekadę.

Tusk premierem i seksafera w Samoobronie

Można powiedzieć, że zarówno w piłce, jak i w życiu w ogóle to cała wieczność. Zresztą wystarczy spojrzeć na wykaz wydarzeń, którymi pod koniec 2007 r. żyła Polska. Otóż mniej więcej w tym czasie:

– Donald Tusk został premierem RP, zastąpił na tym stanowisku Jarosława Kaczyńskiego

– wybuchła seksafera w Samoobronie, a jej szef Andrzej Lepper usłyszał m.in. zarzut „usiłowania obcowania płciowego”

– w związku z zarzutami korupcyjnymi zatrzymany został ówczesny minister sportu Tomasz Lipiec

Z kolei na świecie:

– premierem na Ukrainie została Julia Tymoszenko

– Władimir Putin poparł kandydaturę Dmitrija Miedwiediewa na prezydenta Rosji

– ze względu na zły stan zdrowia swoją karierę polityczną po 49 latach rządów na Kubie zawiesił Fidel Castro

Chinyama walczy o króla strzelców, Kaka lepszy od Messiego

A w piłce? W polskiej ekstraklasie czołowym zespołem był wówczas Groclin Dyskobolia Grodzisk Wielkopolski, a grały w niej m.in. takie zespoły jak Polonia Bytom, ŁKS Łódź czy Odra Wodzisław. O koronę króla strzelców, z nieśmiertelnym Pawłem Brożkiem, bili się tacy zawodnicy jak Takesure Chinyama (zdjęcie poniżej), Adrian Sikora czy Hernan Rengifo. Tomasz Hajto nawet nie myślał wówczas o zakończeniu kariery, Milos Krasić robił furorę w lidze rosyjskiej w barwach CSKA Moskwa, natomiast Rafał Siemaszko jako piłkarz Orkana Rumia dopiero podbijał IV-ligowe pomorskie boiska.

Z kolei aktualnym zwycięzcą Ligi Mistrzów był AC Milan z Alessandro Nestą, Paolo Maldinim, Gennaro Gattuso, Andreą Pirlo i Fillippo Inzahgim. W składzie słynnej włoskiej drużyny znajdował się również Kaka (zdjęcie poniżej), który pod koniec 2007 r. odebrał Złotą Piłkę. To niezwykle istotne wydarzenie, gdyż tuż za nim uplasowali się wówczas Cristiano Ronaldo oraz Leo Messi. Niedługo później zaczęła się ich era, ta dwójka „kosmitów” od tego czasu wygrała wszystkie plebiscyty na najlepszego piłkarza świata (Argentyńczyk pięciokrotnie, Portugalczyk czterokrotnie, a niedługo niemal na pewno dołoży piąty triumf za rok 2017).

Dodajmy, że Robert Lewandowski był wówczas piłkarzem Znicza Pruszków (zdjęcie poniżej), Łukasz Piszczek napastnikiem Herthy Berlin, Arkadiusz Milik, jako 8-letni brzdąc zaczynał treningi w Rozwoju Katowice, Kamil Glik terminował w trzeciej drużynie Realu Madryt, a Jerzy Dudek właśnie zostawał zawodnikiem „Królewskich”. Tak, od ostatniego zwycięstwa Arki z Lechią minęło bardzo dużo czasu!

Oba zespoły czekały już dłużej

Warto dodać, że w historii derbów Trójmiasta oba zespoły miały już dużo dłuższe okresy oczekiwania na zwycięstwo niż 10 lat. Bierze się to oczywiście z faktu, że w ponadpółwiecznych dziejach potyczek obu zespołów bardzo często mijały się one na piłkarskiej drodze i lata całe grały na różnych poziomach rozgrywkowych. I tak:

– Lechia najdłużej na wygraną czekała ponad 19 lat – od września 1964 r. (wygrana 2:1 w pierwszych derbach w historii), do października 1983 r. (zwycięstwo 3:0 po hat tricku Jerzego Kruszczyńskiego). W międzyczasie odbyło się 13 meczów (sześć zwycięstw Arki, siedem remisów)

– Arka najdłużej na wygraną czekała ponad 18 lat – od maja 1976 r. (wygrana 1:0), do sierpnia 1994 (też 1:0). W międzyczasie odbyło się sześć meczów (cztery zwycięstwa Lechii, dwa remisy)

Obecna seria bez wygranej Arki trwa już osiem spotkań. W tym czasie Lechia wygrała sześć meczów, dwukrotnie padł remis.

Tomasz Osowski