"Gazeta" sprawdziła, które stadiony w II lidze odwiedziło jesienią najwięcej kibiców. Wyniki są rewelacyjne dla Trójmiasta: największa publiczność pojawiała się na piłkarskich meczach Prokomu Arka Gdynia, druga była Lechia Gdańsk
Arka rozegrała jesienią dziewięć spotkań na swoim boisku. Najwięcej kibiców pojawiło się oczywiście na derbach Trójmiasta z Lechią, które obejrzało 8 tys. widzów. Najmniej osób - 5,5 tys. - oglądało sensacyjny remis Arki z Turem Turek. Głównie dlatego, że mecz został rozegrany w środę. Średnio na meczach Arki pojawiało się jesienią 6,8 tys. kibiców i jest to najlepszy wynik w II lidze.

- Dbamy o kibiców, a właściwie wzmagamy tylko wznoszącą się falę zainteresowania Arką - mówi dyrektor Arki Robert Potargowicz. Jego zdaniem klubowi z Gdyni wręcz pomogły ostatnie kłopoty z korupcją, które zakończyły się degradacją do II ligi. - W trudnych chwilach kibice mocniej identyfikują się z drużyną, wspierają ją, a w Gdyni obserwujemy nawet zjawisko odrodzenia się kibiców Arki. Wystarczy przyjść na nasz mecz, zobaczyć frekwencję, oprawę, zaangażowanie w doping. Kibice Arki rosną w siłę, a wiosną będą jeszcze mocniejsi - uważa Potargowicz. Jak w Gdyni dbają o kibiców? - Staramy się, aby byli naszymi partnerami. Dobrym pomysłem było dostosowanie cen biletów do klasy rywali, których podzieliliśmy na dwie kategorie. Nasz najnowszy pomysł to Supporters Club. Polega na tym, że wszystkim kibicom, którzy wyrażą swoją identyfikację z klubem poprzez wyrobienie specjalnej karty, gwarantujemy zniżki, np. w restauracjach, taksówkach czy kinie. Lista podmiotów gospodarczych, które włączają się w naszą akcję, jest coraz większa - cieszy się dyrektor Arki.

Świetna jest też frekwencja na meczach w Gdańsku. Lechia rozegrała jesienią 10 spotkań ligowych na swoim stadionie, które oglądało średnio 5,3 tys. kibiców. Najlepsza frekwencja była na meczu z Arką - 10 tys. Najgorsza - 3 tys. - podczas spotkania z Wartą Poznań.

- Lechia to klub popularny od wielu lat i nic się nie zmienia. Nie musimy nawet robić specjalnych akcji, aby zachęcić kibiców do przychodzenia na nasz stadion - podkreśla dyrektor Lechii Błażej Jenek. - Czynimy jednak starania, aby tzw. sztywny elektorat powiększał się o nowych ludzi. W tym celu m.in. przygotowaliśmy sektor rodzinny na stadionie, rozprowadzamy plakaty, zamawiamy spoty radiowe, odwiedzamy gdańskie szkoły.

W przypadku derbów Trójmiasta, zarówno na stadionie Lechii, jak i Arki, pojawiło się więcej kibiców niż dopuszczało prawo. Po weryfikacji obiektów przez policję, biorąc pod uwagę względy bezpieczeństwa, mecz w Gdańsku mogło obejrzeć osiem, a w Gdyni sześć tys. kibiców. W obu przypadkach było o 2 tys. widzów więcej.

Niespodziewanie, równie wysoka frekwencja, jak na Lechii, jest na stadionie GKS Jastrzębie, gdzie średnia liczba widzów też wynosi 5,3 tys. Na kolejnych miejscach jest GKS Katowice (4,6 tys.) i Śląsk Wrocław (4,5 tys.). Wśród pięciu najczęściej odwiedzanych stadionów II ligi, aż cztery znajdują się w dużych miastach. Potwierdza to tezę, że ludzie w dużych aglomeracjach chcą oglądać piłkę.

- Frekwencję na stadionach w Gdyni i Gdańsku podnosi też fakt, że Arka i Lechia grają w końcu w tej samej lidze, są sąsiadami w tabeli i chcą awansować do I ligi. Lokalna rywalizacja, i to w dużej aglomeracji, powoduje wzrost zainteresowania piłką, u większej liczby osób wzrasta poczucie piłkarskiego patriotyzmu - uważa Potargowicz.

Najmniej kibiców w II lidze pojawia się na meczach Kmity Zabierzów (średnio zaledwie 600 widzów), ŁKS Łomża i Warty Poznań (1,2 tys.), Pelikana Łowicz (1,4 tys.) oraz Stali Stalowa Wola (1,8 tys.). O tym, że wpływ na frekwencję mają też wyniki, świadczy najlepiej fakt, że wszystkie pięć drużyn, których mecze ogląda najmniej kibiców, zajmuje pięć ostatnich miejsc w tabeli. Tylko 1,8 tys. widzów pojawia się też na meczach Polonii Warszawa, która jest na 5. miejscu.

Nieźle wypada też porównanie frekwencji na najczęściej odwiedzanych stadionach II ligi z ekstraklasą. Co prawda najlepsza w II lidze Arka może tylko pomarzyć o frekwencji podobnej do meczów Lecha Poznań, Wisły Kraków czy Górnika Zabrze, ale ze średnią widzów 6,8 tys. Arka zajęłaby jesienią 9. miejsce pod tym względem. Mniej kibiców niż w Gdyni przychodzi m.in. na mecze wicemistrza Polski GKS Bełchatów (3,8 tys.), niewiele więcej osób w porównaniu z Arką pojawia się na stadionie mistrza kraju Zagłębia Lubin (7 tys.).

Frekwencja w II lidze

Arka Gdynia 6,8
Lechia Gdańsk 5,3
GKS Jastrzębie 5,3
GKS Katowice 4,6
Śląsk Wrocław 4,5
Odra Opole 3,4
Wisła Płock 3,2
Piast Gliwice 2,9
Podbeskidzie Bielsko-Biała 2,7
Tur Turek 2,4
Motor Lublin 2,1
Znicz Pruszków 2
Polonia Warszawa 1,8

Stal Stalowa Wola 1,8

Pelikan Łowicz 1,4
ŁKS Łomża 1,2
Warta Poznań 1,2
Kmita Zabierzów 0,6
Dane w tys. Źródło 90minut.pl. Dwa mecze Motoru odbyły się bez udziału publiczności



Frekwencja w ekstraklasie

Lech Poznań 20,8
Wisła Kraków 16,5
Górnik Zabrze 13,5
Korona Kielce 9,9
Legia Warszawa 8,2
Jagiellonia Białystok 7,9

Widzew Łódź 7,4
Zagłębie Lubin 7
Ruch Chorzów 5,6
ŁKS Łódź 5
GKS Bełchatów 3,8
Odra Wodzisław 3,1
Zagłębie Sosnowiec 2,7

Groclin Grodzisk 2,6
Cracovia Kraków 2,2
Polonia Bytom 2
Dane w tys. Źródło 90minut.pl. Jeden mecz Cracovii i jedno spotkanie Polonii odbyły się bez udziału publiczności. Polonia swoje mecze rozgrywa w Chorzowie, a Zagłębie Sosnowiec w Wodzisławiu

Grzegorz Kubicki