Piłkarze Arki mogli cieszyć się z drugiej wygranej w rundzie jesiennej sezonu 2017/18.  Po raz drugi z rzędu w spotkaniu w Gdyni żółto-niebiescy zaaplikowali Wiśle 3 bramki. Nie załamała ich szybko stracona bramka i pokazali charakter dążąc do zasłużonej wygranej.

Yannick Sambea:

Jestem bardzo szczęśliwy, że udało nam się wygrać, szczególnie, że dzisiaj zaczęliśmy mecz bardzo źle. Było 0:1 po fantastycznym golu, ale my pokazaliśmy charakter i to jest bardzo ważne dla drużyny, bo da nam pewność siebie w przyszłości.

W przerwie  pracowaliśmy bardzo ciężko: dużo biegaliśmy, wykonaliśmy kilka testów i rozmawialiśmy. Myślę, że to jest najważniejsze. Rozmawialiśmy ze sobą, analizowaliśmy błędy, które popełniliśmy wcześniej, takie jak stałe fragmenty gry. I to tyle, najważniejsze, że udało nam się odzyskać pewność siebie. W meczu u siebie chcieliśmy pokazać agresję, pokazać to czym jest filozofia Arki, czyli, że możemy nie być najlepszym zespołem, ale na pewno pracujemy ciężko i nigdy się nie poddajemy.

Adam Marciniak:

Przerwa na pewno była potrzebna na dobry trening, na skorygowanie tych błędów, na co nie było czasu, kiedy graliśmy co 3 dni. Teraz po wygranym meczu możemy powiedzieć, że wszystko było tak, jak sobie to wymarzyliśmy, chociaż początek może taki nie był. Chwała wszystkim na boisku za to, że się podnieśliśmy i myślę, że przyzwoicie się dzisiaj zaprezentowaliśmy.

Podnieśliśmy się po bramce. Pracowaliśmy ciężko 2 tygodnie, a tu od razu dostaliśmy taką bramkę, że nawet ciężko mieć do siebie pretensje. Minęło trochę czasu, otrząsnęliśmy się i udało się wygrać. 

Czy to nas odblokuje? Chciałbym powiedzieć, że tak. Będziemy grali tak samo, ale trudno to zagwarantować na 100%. Wiemy, że nie będzie tylko łatwo, miło i przyjemnie i że już będziemy tylko wygrywać do końca. Wierzę jednak, że jest to fajny impuls i że przyjemniej będzie pracować.  Tylko ciężka praca może dać jakiekolwiek efekty i  punkty. 

Pavels Steinbors:

Wygraliśmy ten mecz i to cieszy. Wiemy, że mieliśmy trochę gorszy okres, a teraz to zwycięstwo się nam bardzo przyda i będziemy grali z każdym zespołem tak jak dzisiaj.

Jeśli chodzi o straconą bramkę, to uważam, że lepiej taką wpuścić, niż takie jak ostatnio, gdy można powiedzieć, że sami sobie strzelaliśmy…

To nas nie złamało. Wiedziałem od początku, że wygramy ten mecz. Widziałem, że wszyscy walczą, jak nigdy i to było widać. Jesteśmy bardzo zadowoleni i cieszymy się.

W meczu z Zagłębiem, jeśli będziemy tak grali jak dzisiaj i będzie taka walka jak dzisiaj, to punkty zostaną u nas.

tr, Marek Zarzycki

BILETY NA ZAGŁĘBIE LUBIN!

Zachęcamy do zakupu biletów w punktach sprzedaży, których pełna lista znajduje się TUTAJ oraz poprzez stronę internetową.