Aktualności
08.09.2017
Trenerzy po meczu Arka - Wisła Kraków.
Duże zaangażowanie, determinacja i walka - te czynniki, zdaniem trenera Leszka Ojrzyńskiego, doprowadziły Arkę do ważnego zwycięstwa nad Wisłą. Z kolei szkoleniowiec gości Kiko Ramirez przyznał, że to żółto-niebiescy byli drużyną skuteczniejszą i dlatego cieszą się dziś z kompletu punktów.
Kiko Ramirez (Wisła Kraków):
- W tym meczu jako pierwsi zdobyliśmy bramkę, jednak potem było kilka minut, w których stworzyliśmy kilka sytuacji, ale ich nie wykorzystaliśmy. Z kolei Arka stworzyła sobie sytuacje, które wykorzystała i doprowadziła do zdobycia bramek. Trafiliśmy na bardzo skutecznego rywala. Nam tego dzisiaj brakowało, nie było skuteczności i precyzji. Po raz trzeci w meczu na wyjeździe tracimy trzy bramki. Musimy się w tym elemencie poprawić.
Leszek Ojrzyński (Arka):
- Wielka ulga i duże szczęście. Życzyliśmy sobie Arki walczącej i energetycznej - to się dzisiaj sprawdziło. Mecz się dla nas źle rozpoczął, goniliśmy wynik, ale charakter i determinacja pozwoliły, by odrobić straty, a potem jeszcze coś dołożyć i wygrać. Uczulaliśmy zawodników, że Wisła wcześniej wygrywała trzy mecze w ostatnich 5 minutach. Dobrze, że mieliśmy zaliczkę bramkową, bo w końcówce niektórzy zawodnicy mieli już problemy kondycyjne. Cieszę się, że napastnicy strzelili bramki. Podobnie jak rok temu, z Wisłą trafił też Yannick. Teraz czekamy na kolejne spotkanie.
Drużyna dobrze zareagowała na stratę bramki. Czuło się, że jeśli Wisła nas nie ukłuje po raz drugi i strzelimy bramkę, to pójdziemy za ciosem. To się sprawdziło. W przerwie zmieniliśmy stopera. Krzysiek Sobieraj wszedł za Frederika Helstrupa, który ucierpiał w starciu z rywalem. Plan był początkowo nieco inny, bo chcieliśmy jeszcze wzmocnić atak, ale nie zawsze wszystko układa się zgodnie z założeniami.
Obyśmy z podobnym nastawieniem zagrali za tydzień, bo przyjeżdża bardzo mocna drużyna. Dziś Zagłębie zremisowało 2:2, choć prowadziło 2:0 i pewnie będzie chciało to odbić. Ponadto, będzie chciało nam się zrewanżować za porażkę w ostatniej kolejce poprzedniego sezonu. Od poniedziałku zaczynamy akcję Zagłębie Lubin.
Przed stratą bramki to my byliśmy 6-7 zawodnikami w polu karnym rywala. Po chwili Buchalik wznowił grę, Carlitos rozegrał, a Małecki popisał się pięknym strzałem. Jutro o 9 się spotykamy i przeanalizujemy to spotkanie.
Każdy mecz jest inny, rozważaliśmy różne warianty. Adam Marciniak zagrał dobrze na lewej obronie. Wiedzieliśmy, że będzie rywalizował tam o miejsce z Marcinem Warcholakiem. Zaliczył asystę, podobnie jak w Pucharze Polski przy golu Siemaszki, czy w meczu ze Śląskiem, gdy dośrodkował do Kuna. Wiedziałem, że Adam bardziej naturalnie czuje się na boku obrony, ale wcześniej harował w środku pola, bo tam mieliśmy problemy. Teraz ten środek wygląda inaczej, bo jest dużo więcej opcji. Ważne, że na lewą obronę mamy dwóch lewonożnych zawodników.
BILETY NA ZAGŁĘBIE LUBIN!
Zachęcamy do zakupu biletów w punktach sprzedaży, których pełna lista znajduje się TUTAJ oraz poprzez stronę internetową.
Copyright Arka Gdynia |