Aktualności
13.08.2017
Górnik zabiega Arkę?
Mimo iż Arka razem z Zagłębiem Lubin to jedyne niepokonane drużyny w Lotto Ekstraklasie, to w niedzielę gdynianie bynajmniej nie będą faworytem. Wszystko dlatego, że Górnik rozpoczął sezon w świetnym stylu, wygrywając na własnym boisku zarówno z Legią Warszawa, jak i Wisłą Kraków. Do tego doszła pechowa porażka w Białymstoku i remis w Gdańsku. Zabrzanie mają w swoich szeregach lidera klasyfikacji strzelców Igora Angulo.
– Angulo znam jedynie z gazet – śmieje się Rafał Siemaszko. – Górnik to beniaminek, a on strzela gola za golem i można powiedzieć, że ciągnie jego grę. Kto będzie skuteczniejszy w niedzielę? Ja zadowolę się nawet asystą, bylebyśmy tylko wygrali – przyznaje napastnik Arki.
- Wszyscy szukają sposobu na Angulo i średnio to się udaje. Trener Ojrzyński na pewno dobrze nas przygotuje do tego spotkania - komentuje Mateusz Szwoch.
Zmęczenie? Nic z tych rzeczy
Bez cienia wątpliwości jeden z kluczy do zwycięstwa w niedzielę będzie leżał w przygotowaniu motorycznym. I tu zdecydowaną przewagę mogą mieć gospodarze. I to przynajmniej z dwóch powodów. Po pierwsze, za Arką wyczerpujący bój ze Śląskiem Wrocław w Pucharze Polski (konieczna była dogrywka). Po drugie, Górnik również w tygodniu rywalizował w Pucharze Polski, jednak udał się do Ostródy w totalnie rezerwowym składzie. Podstawowi zawodnicy Marcina Brosza są zatem wypoczęci.
– Chcieliśmy uniknąć tej dogrywki. To może mieć znaczenie w niedzielę – przyznaje obrońca Arki Damian Zbozień.
Innego zdania są jednak gracze ofensywni.
– Damy radę. Mamy szeroką, wyrównaną kadrę. Poza tym jesteśmy bardzo dobrze przygotowani pod względem motorycznym. Chcemy pójść za ciosem i tym razem zwyciężyć w lidze – dodaje Siemaszko.
Déjà vu
Co ciekawe, we wspomnianym już meczu Górnika z Legią Warszawa (wygranym przez zabrzan 3:1), pełne 90 minut rozegrał... Mateusz Szwoch. Był to dla niego - jak na razie - jedyny mecz w lidze w tym sezonie.
- Myślę, że będzie to zdecydowanie inny mecz. Jadąc tam z Legią, to my byliśmy faworytem, a Górnik nastawił się jedynie na kontrataki. Trzeba przyznać, że wychodziło im to perfekcyjnie - przyznaje Mateusz Szwoch.
- Arka jest innym zespołem. Nie pojedziemy tam i nie rzucimy się na nich od 1. minuty. To Górnik będzie miał na sobie większą presję - dodaje Szwoch.
Tomasz Galiński
Copyright Arka Gdynia |