TA STRONA UŻYWA COOKIE.
Dowiedz się więcej o celu ich używania. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na korzystanie z cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

chignahuapan
Arka-Facebook Arka-Instagram Arka-Twitter Arka-YouTube Arka-TikTok Arka LinkedIn NO10 Nocny Bieg Świętojański Stowarzyszenie Inicjatywa Arka Betclic


Aktualności

img

29.07.2017

'Odejdź! Nie ma szans, żebym oddał ci piłkę'

W kolejnym meczu Arki w tym sezonie w roli rezerwowego odnalazł się Michał Nalepa. Przeciwko FC Midtjylland asystował przy decydującym o wygranej golu. Przed rewanżem w III rundzie eliminacji do Ligi Europy to gdynianie mają przewagę.
 

Był doliczony czas meczu. Na tablicy 2:2, co samo w sobie było dla Arki bardzo dobrym wynikiem, patrząc na różnicę w umiejętnościach między nią a ekipą Midtjylland. Duńczycy jednak są świadomi, że o awansie do IV rundy eliminacji Ligi Europy zadecyduje rewanż na ich terenie, więc remis bramkowy to dobry rezultat. Ale rzut wolny z boku pola karnego w swoje ręce postanowił wziąć Michał Nalepa. Plan był taki: dośrodkować idealnie na głowę... najniższego w zespole Rafała Siemaszki. To miało rywala zaskoczyć.

 

– W trakcie meczu miał wrzucać Marcus. Potem chyba ja byłem wyznaczony, chociaż pozwolenie dostał też Luka Zarandia, ale powiedziałem mu przy tym wolnym: „Odejdź! Nie ma szans, żebym oddał ci piłkę” – relacjonuje Nalepa. Scenariusz ostatniej akcji pomocnik Arki miał w głowie jeszcze przed wejściem na boisko.

 

– Staliśmy przy linii z Rafałem [Siemaszką] i mówię mu: „Na pewno wejdziesz i zakończysz to golem”. On mówi: „Poczekaj, może też wejdziesz i jeszcze mi podasz”. I tak się złożyło, że to, co mówiliśmy, wyszło. Tak mogłoby być zawsze – uśmiecha się Nalepa. – Jak rozmawialiśmy, Rafał mówił, że pozwoli Duńczykom wbiec głęboko, a sam zostanie za nimi. Z tak wysokimi obrońcami ramię w ramię nie miałby szans, więc dobrze to wykombinował – dodaje.

 

Zaskakującą, acz skuteczną taktykę dobrał też trener Leszek Ojrzyński. Chciał przede wszystkim zaskoczyć rywala.

 

– Trener miał swój plan. Kunika [Patryk Kun] dał do przodu, co pewnie zaskoczyło Duńczyków. Jak widać, czasami bez nominalnego napastnika można strzelić nawet trzy bramki – twierdzi Nalepa. – Nie mamy jeszcze świadomości tego, co się dzieje. To Legia i Lech miały nas reprezentować w Europie, a wychodzi na to, że na razie najlepiej radzi sobie Arka.

 

Dawid Kowalski








Poprzedni Następny

 

 

 

 

 

 

SPONSORZY MŁODEJ ARKI

 

 

     

 

 

 

 

 

 

PARTNERZY MEDIALNI

 

 

Arka Gdynia Copyright Arka Gdynia