Miniony sezon był dla Rafała Siemaszki przełomowy. Do tej pory napastnik żółto-niebieskich nie potrafił wznieść się ponad przeciętność, rozgrywki 2016/2017 były jednak dla niego bardzo udane. W trzydziestu meczach Lotto Ekstraklasy zdobył 11 bramek, a do tego zanotował jedno z najważniejszych trafień w historii klubu, wyprowadzając Arkę na prowadzenie 1:0 w finale Pucharu Polski z Lechem Poznań.

Nic dziwnego, że po tak udanym sezonie wzrosło zainteresowanie osobą Siemaszki. Pytały o niego kluby Lotto Ekstraklasy, a także zespoły z zagranicy, m.in. z Cypru. Jednocześnie trwały rozmowy między Arką a menedżerem piłkarza odnośnie przedłużenia umowy. Siemaszko oczekiwał podwyżki, mówiło się o pięciu tysiącach złotych, co nie jest zawrotną sumą jak na ligowe standardy. Ostatecznie obie strony doszły do porozumienia i popularny "Siema" podpisał kontrakt na kolejne dwa lata. To bardzo dobra informacja dla kibiców żółto-niebieskich i kolejny ruch Arki na rynku transferowym. Wcześniej do Gdyni sprowadzono Tomasa Kosuta, Krzysztofa Pilarza, Grzegorza Piesio, Adriana Klimczaka, Michała Żebrakowskiego i Adama Dancha.