Aktualności
05.05.2017
Wyboista droga po złoto. Oto drużyna Arki Gdynia
Ostateczne starcie z Lechem Poznań było najlepszym podsumowaniem występów Arki w Pucharze Polski. Żółto-niebiescy niby mieli łatwą drogę do finału (niektórzy mówią nawet, że była to autostrada) bo w żadnej z pięciu rund poprzedzających finał nie grali z zespołem z ekstraklasy, to w wielu tych spotkaniach cierpieli, awans musieli wyszarpać, wyrwać z gardła rywalowi.
W finale arkowcy też musieli przyjmować na klatę ciosy Lecha, przetrzymać ich napór, by w decydującym momencie uśpić przeciwnika i wyprowadzić go z równowagi.
Tylko z Romintą Gołdap (4:1) poszło łatwo i przyjemnie. Z Olimpią Zambrów Arka wygrała 1:0 po golu w 90. minucie Marcusa Viniciusa za rzutu karnego. Awans z KSZO Ostrowiec uratował Pavels Šteinbors, który w 77. minucie przy stanie 2:1 dla Arki obronił jedenastkę wykonywaną przez Klaudiusza Łatkowskiego.
Ćwierćfinał to wyrównane boje z Drutex Bytovią Bytów. W pierwszym meczu Arka przegrała 1:2. W rewanżu odrobiła straty, ale gdyby nie Dominik Hofbauer i jego piękny strzał, gdynianie mogli znaleźć się za burtą. No i wreszcie półfinał z Wigrami Suwałki.
W Suwałkach gdynianie wygrali 3:0 i już witali się z PGE Narodowym. Przebieg drugiego spotkania zszokował wszystkich. Arka przegrała 2:4, ale ostatecznie awansowała.
ONI WYWALCZYLI PUCHAR POLSKI 2017
P?vels Šteinbors
bramkarz, 8 meczów, 750 minut
Klasyczny przykład drogi od zera do bohatera. Po półfinale z Wigrami Suwałki wyszydzany, po finale komplementowany. To on zatrzymał poznańską lokomotywę.
Adam Marciniak
obrońca, 6 meczów, 1 gol, 430 minut
Zostanie zapamiętany z podania w finałowym meczu wprost na głowę Siemaszki. To on strzelił pierwszego gola dla Arki w tej edycji Pucharu Polski.
Michał Marcjanik
obrońca, 5 meczów, 0 goli, 407 minut
Najlepszy mecz rozegrał w rewanżowym pojedynku z Drutex Bytovią, kiedy do spółki z Krzysztofem Sobierajem wyłączył z gry Janusza Surdykowskiego.
Krzysztof Sobieraj
obrońca, 6 meczów, 0 goli, 570 minut
Dnia, w którym wyprowadził Arkę jako kapitan na PGE Narodowym, nie zapomni do końca życia. Puchar jest jego ukoronowaniem kariery w Arce.
Dawid Sołdecki
obrońca, 1 mecz, 0 goli, 90 minut
Nie miał zbyt wielu szans wykazania się. A gdy zagrał, to w eksperymentalnym zestawieniu środkowych obrońców z Przemysławem Stolcem.
Tadeusza Socha
obrońca, 4 mecze, 1 gol, 390 minut
W najważniejszym teście w tym sezonie spisał się bez zarzutu. Wcześniej pomógł Arce w Ostrowcu, zdobywając bramkę na 2:0.
Przemysław Stolc
obrońca, 5 meczów, 1 gol, 450 minut
W lidze gra mało, za to w pucharze zbierał cenne doświadczenie. Ustawiany przez Grzegorza Nicińskiego na boku i w środku obrony.
Marcin Warcholak
obrońca, 5 meczów, 0 goli, 404 minuty
W poprzednich rundach spisywał się przeciętnie. Za to w finale: profesor.
Damian Zbozień
obrońca, 4 mecze, 0 goli, 360 minut
Przegrał rywalizację o prawą stronę z Tadeuszem Sochą. Z Wigrami (2:4) jeden z jaśniejszych punktów Arki.
Paweł Wojowski
obrońca, 3 mecze, 0 goli, 256 minut
Swoje piętno odcisnął w początkowych rundach. Do Warszawy pojechał, choć jest wypożyczony do Stomilu Olsztyn.
Adrian Błąd
pomocnik, 4 mecze, 0 goli, 332 minuty
Kluczowe podanie do Tadeusza Sochy w meczu z KSZO.
Damian Mosiejko pomocnik, 3 mecze, 0 goli, 252 minuty
Pożyteczny na wstępnym etapie rozgrywek. Dawał trenerowi Grzegorzowi Niciński możliwość rotacji w środku pomocy.
Rashid Yussuff
pomocnik, 4 mecze, 0 goli, 360 minut
Wpływ na grę Arki w pucharze miał znikomy. Jako jedyny nie odebrał złotego medalu, bo obecnie przebywa na Islandii.
Yannick Kakoko
pomocnik, 5 meczów, 0 goli, 244 minuty
Nie był tak ważnym piłkarzem dla gdyńskiej drużyny jak w lidze. Wymowne, że został zmieniony po pierwszej połowie rewanżowego meczu z Wigrami Suwałki.
Antoni Łukasiewicz
pomocnik, 2 mecze, 0 goli, 185 minut
We wcześniejszych rundach oszczędzany. W finale jeden z dowódców gdynian na boisku.
Marcus Vinicius
pomocnik, 6 meczów, 1 gol, 302 minuty
Asystował przy golu Domonika Hofbauera z Drutex Bytovią. Bardzo ważne trafienie z Olimpią w 90. minucie. Cudownie ozdrowiał na finał.
Dominik Hofbauer
pomocnik, 6 meczów, 2 gole, 404 minuty
Co gol, to piękniejszy. Bramka z Bytovią dająca awans Arce, i kluczowe trafienie z Wigrami na 2:3.
Mateusz Szwoch
pomocnik, 7 meczów, 2 gole, 426 minut
Najczęściej pojawiający się na boisku (po Šteinborsie i Siemaszce) piłkarz Arki, ale i jeden z tych, którzy dali żółto-niebieskim najwięcej swoją grą.
Miroslav Božok
pomocnik, 3 mecze, 0 goli, 182 spotkania
Na decydujące spotkanie stracił opaskę kapitańską. Asystował Dariuszowi Formelli w Suwałkach.
Luka Zarandia
pomocnik, 2 mecze, 1 gol, 100 minut
Filmowa akcja finału z Lechem. To z pewnością jeden z ładniejszych goli w ostatnich finałach Pucharu Polski.
Michał Nalepa
pomocnik, 2 mecze, 0 goli, 69 minut
Po finale był chyba najbardziej rozśpiewanym piłkarzem w gdyńskiej drużynie. Jego rola na boisku marginalna, co innego w szatni.
Dariusz Formella
pomocnik, 2 mecze, 1 gol, 180 minut
Kto wie, czy jego gol z Wigrami na 3:0 nie okazał się kluczowy w kontekście awansu Arki do finału i końcowego triumfu w rozgrywkach.
Paweł Abbott
napastnik, 3 mecze, 2 gole, 174 minuty
Ze swojej zadań na boisku wywiązywał się bardzo dobrze. Jak nie strzelał goli, to robił dużo szumu w ofensywie.
Josip Barišić
napastnik, 2 mecze, 0 goli, 72 minuty
Najmniej pożyteczny w ataku ze wszystkich napastników.
Przemysław Trytko
napastnik, 1 mecz, 0 goli, 70 minut
Jak powiedział, pucharu zdobytego z Arką nie zamieniłbym na każdą złotówkę, którą mógłby zarobić w Kazachstanie.
Rafał Siemaszko
napastnik, 8 meczów, 3 gole, 496 minut
Bohater finału. Człowiek, który mecz z Lechem, ale i cała runda wiosenna jest spełnieniem najskrytszych marzeń.
Szymon Lewicki
napastnik, 2 mecze, 1 gol, 180 minut
Swoje trzy grosze dołożył. Był podstawowym napastnikiem Arki w pierwszych dwóch rundach.
Dariusz Zjawiński, napastnik, 2 mecze, 0 goli, 94 minut
Równie nieskuteczny w pucharze, co w lidze. Trener Niciński postawił na niego w dwumeczu z Drutex Bytovią.
Grzegorz Niciński, trener
Ojciec sukcesu. Piłkarze i kibice Arki nie zapomnieli jego zasług, podkreślając, że nie byliby w tym miejscu, gdyby nie on.
Leszek Ojrzyński, trener
Nie zaprzepaścił szansy, jaką dostał od poprzednika. Opracował perfekcyjny plan na finał. Złoty medal przekaże trenerowi Nicińskiemu.
Copyright Arka Gdynia |