Aktualności
01.04.2017
Trener Arki Gdynia: Nie mam żadnych problemów
W sobotę piłkarze Arki Gdynia zmierzą się z Górnikiem Łęczna. Jest to bardzo ważny mecz w kontekście walki o utrzymanie. Górnik zajmuje ostatnie miejsce w tabeli i traci siedem punktów jedenastej Arki. Wygrana gdynian pozwoli więc im zwiększyć przewagę do dziesięciu "oczek", porażka sprawi, że dystans stopnieje do czterech punktów.
- Każda kolejka i każdy mecz jest ważny, bo każdy o coś gra - mówi Grzegorz Niciński, trener Arki.
Szkoleniowcem gości z Łęcznej jest natomiast Franciszek Smuda, który w przeszłości trenował popularnego "Nitka" w Wiśle Kraków.
- Miałem przyjemność pracować pod okiem pana trenera Smudy w Wiśle Kraków dwukrotnie. Jest to bardzo dobry, doświadczony trener, który prowadził reprezentację Polski, Widzew w Lidze Mistrzów, a z Wisłą Kraków zdobywał mistrzostwo Polski po dwudziestu kilku latach.
Mogę mówić o trenerze i jego warsztacie w samych superlatywach. Postawił na Przemysława Pitrego, który zagrał niezły mecz w Poznaniu. Zobaczymy, trener Smuda ma plan na ten mecz i nie jest powiedziane, że na środku obrony nie wystąpi właśnie Gerson z Pitrym, ale tego dziś nie wiemy. Zobaczymy to w protokole przed samym meczem - wypowiada się o swoim vis a vis szkoleniowiec żółto-niebieskich.
Co ciekawe, Niciński pod skrzydłami Smudy przeszedł podobną drogę jak Pitry, który jest nominalnym napastnikiem, a w meczu z Lechem zagrał na środku obrony.
- Trener Smuda często cofał zawodników ofensywnych do defensywy. Mam tu na myśli bocznych pomocników czy napastnika. Sam jestem tego przykładem, bo też grałem na lewej obronie za trenera Smudy. Z powodu zawieszenia za żółte kartki nie zagra Rafał Siemaszko, najlepszy w ostatnich meczach strzelec Arki. Wydaje się to sporym problemem gdynian.
- Nie mam żadnych problemów z zestawieniem jedenastki. Mamy dwudziestu kilku zawodników i praktycznie na każdą pozycję mamy zmiennika. Mam nadzieję, że Przemek Trytko i Josip Barisić będą chcieli wykorzystać tą szansę, którą dostaną w meczu z Łęczną - uważa Niciński. Z Łęczną nie zagra wracający do treningów po kontuzji Paweł Abbott.
- Paweł Abbott zagra w sobotę w meczu rezerw z Jaguarem Gdańsk i będzie to dla niego przetarcie po dłuższej przerwie. Po rundzie jesiennej Arka znajdowała się w czołowej ósemce. W tej chwili strata do ósmej Korony Kielce wynosi pięć punktów. Czy zapewnienie sobie miejsca w grupie mistrzowskiej jest jeszcze możliwe?
- Są cztery mecze i dwanaście punktów do zdobycia. Marzy nam się dostać do czołowej "ósemki". Jest to zadanie bardzo trudne, ale w piłce wszystko jest możliwe i do końca trzeba wierzyć w swoje możliwości. Nieraz pokazaliśmy, że możemy wygrywać mecze po fajnej grze i z dużo lepszymi rywalami - mówi trener Arki.
KM
Copyright Arka Gdynia |