Aktualności
29.11.2016
Z Bytovią o półfinał Pucharu Polski.
Wtorek to bardzo ważny dzień dla Arki Gdynia. Po porażce w pierwszym meczu Pucharu Polski 1:2 z Bytovią na wyjeździe, żółto-niebiescy przed własną publicznością będą starali się wygrać 1:0 lub wyższą różnicą bramek, aby awansować do półfinału rozgrywek. Wówczas przerwą serię 9 meczów bez zwycięstwa. W razie niepowodzenia kryzys się pogłębi, a posadą może zapłacić za to trener Grzegorz Niciński. Początek spotkania na Stadionie Miejskim o godz. 20:30. Bilety kosztują tyle co na większość meczów ligowe przy ul. Olimpijskiej. Jedynie posiadacze karnetów na cały sezon ekstraklasy wchodzą za darmo.
Ćwierćfinał Pucharu Polski to pierwsza faza tych rozgrywek, w której o awansie decyduje dwumecz. Dlatego Arka pomimo porażki w pierwszym, wyjazdowym spotkaniu z Bytovią 1:2 dalej ma szanse na grę w półfinale.
Poprzedni mecz nie należał jednak do miło wspominanych przez gdynian. Zresztą zalicza się do serii 9 spotkań z rzędu, w których nie zdołali odnieść zwycięstwa. Żółto-niebiescy przegrywali już 0:2, ale w 85. minucie nadzieję dał Paweł Abbott, który pokonał bramkarza rywali.
To sprawia, że we wtorek Arce wystarczy do awansu skromne zwycięstwo 1:0. Jeżeli wygra 2:1, wtedy kibice na Stadionie Miejskim obejrzą dogrywkę. Przy innych wynikach, gdynian będzie promować zwycięstwo różnicą co najmniej dwóch goli. Reszta rezultatów będzie na korzyść Bytovii.
- Trener Tomasz Kafarski ma duże pole manewru i korzystny wynik z pierwszego meczu z nami. Dlatego to my musimy atakować i strzelić bramkę bądź dwie więcej. Liczymy się z tym, że Bytovia jest niewygodną drużyna. Graliśmy z nią wielokrotnie w ostatnich latach i kończyło się naszymi porażkami lub remisami. Z drugiej strony musimy zagrać we wtorek ofensywnie i to planujemy zrobić - mówi Grzegorz Niciński, trener Arki.
Szkoleniowcowi pali się grunt pod nogami. Ewentualna porażka zapewne sprawi, że pożegna się z pracą w Arce. Awans do półfinału da nadzieję na jej zachowanie, choć tego nie przesądzi.
Z drugiej stron sytuacja trenera Kafarskiego w Bytovii też nie jest różowa. Z ostatnich ośmiu meczów w I lidze jego zespół wygrał raz. Wcześniej wydawało się, że Bytovia będzie deptała po piętach czołówce. Obecnie zajmuje 10. miejsce w tabeli, a do 2. miejsca traci już 11 punktów.
autor: Marcin Dajos
Copyright Arka Gdynia |