TA STRONA UŻYWA COOKIE.
Dowiedz się więcej o celu ich używania. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na korzystanie z cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

statystyki
chignahuapan

Aktualności

img

05.10.2007

Opole zdobyte! 800 bramka w Jastrzębiu?

Żółto-niebiescy znowu w gazie! Wczorajsze zwycięstwo 2:0 nad Odrą Opole jest dowodem na to, że po małej zadyszce naszych piłkarzy nie ma już śladu! Mimo niekorzystnego terminu, w którym trzeba było rozegrać ten mecz Arka była zespołem co najmniej o klasę lepszym od gospodarzy. Podopieczni Wojciecha Stawowego zagrali mądrze i nie forsowali tempa, wiedząc, że w sobotę czeka ich kolejne bardzo trudne spotkanie. Dzięki bramkom Mazurkiewicza i Moskalewicza, Arka na swoim koncie ma już 799 trafień w II lidze!

To było chyba najlepsze spotkanie wyjazdowe, jakie Arka rozegrała w tej rundzie. Żółto-niebiescy od pierwszej do ostatniej minuty spotkania dominowalo na całym boisku i ani przez chwilę nie musieli obawiać się o rezultat. Zawodnicy Stawowego od początku meczu byli drużyną lepszą, prezentującą wyższą kulturę gry.

Już w 13 minucie Tomasz Mazurkiewicz zdobył wspaniałą bramkę. Z około 18 metrów huknął tak, że piłka wylądowała w samym okienku bramki Marcina Fecia. Wielka radość zapanowała w obozie gdynian. Wielkie brawa należą się Tomkowi za tego gola, którego forma wyraźnie rośnie. Po zdobytej bramce Arka nie oddała inicjatywy gospodarzom tylko starała się zdobyć drugiego gola, który pozwoliłby na spokojną grę. W 23 minucie Arkowcy prowadzili już 2:0. Olgierd Moskalewicz wykorzystał nieporozumienie Fecia z Surowiakiem i strzałem z daleka wpadkował piłkę do siatki Odry. W tym momencie było już po meczu.

Arka wyraźnie spuściła z tonu grając bardzo mądrze. Arkowcy nie forsowali tempa, nie walczyli zajadle o kolejne bramki tylko myślami byli już przy spotkaniu z Jastrzębiem. Dzięki takiej grze piłkarze Arki nie zostali ukarani ani jedną żółtą kartką! Równie ważne jest to, że żaden z piłkarzy Arki nie doznał kontuzji.

Odra w pierwszej połowie miała jedną idealną sytuację kiedy Tomasz Copik strzelał głową, ale Bledza doskonale wylapał piłkę. Trzeba przyznać, że Andrzej zagrał bardzo dobre spotkanie. Mimo, że nie miał wiele pracy to przez 90. minut był bardzo skoncentrowany. Dzięki temu bardzo pewnie wyłapywał dośrodkowania i kilka groźnych strzałów.Jeszcze w 38 minucie Artur Błażejewski miał świetną okazję na zdobycie kontaktowego gola, ale piłka po jego strzale głową minęła słupek.

Po przerwie Arka panowała na całym boisku. Mimo średniego tempa rozgrywanych akcji, przed doskonałymi okazjami stanęli Marcin Wachowicz i Grzegorz Niciński. Obaj mieli szansę na zdobycie historycznej, 800 bramki dla Arki w II lidze. W 70 minucie "Wachu" znalazł się sam na sam z Feciem, ale niestety nie trafił w bramkę. Pięć minut później Grzegorz Niciński tylko sobie znanym sposobem zmarnował wymarzoną okazję do zdobycia trzeciej bramki. Najpierw po strzale głową z 5 metrów trafił wprost w bramkarza, a następnie jego dobitka minęła słupek.

Później na boisku nie wydarzyło się już nic godnego uwagi poza niecelnym strzałem Surowiaka z rzutu wolnego w 90 minucie.
Drugie zwycięstwo z rzędu bardzo cieszy, a w szczególności styl w jakim zostało odniesione. Sześć punktów i sześć bramek w dwóch meczach pozwalają nam podchodzić z optymizmem przed sobotnią konfrontacją z GKS Jastrzębie. Wszyscy liczymy na kolejne zwycięstwo i bramkę nr 800 w historii występów Arki na drugoligowych boiskach. Kto będzie jej zdobywcą, przekonamy się już w sobotę!

II liga - 16. kolejka (awansem):

Odra Opole - Arka Gdynia 0:2 (0:2)

RELACJA


Krzysztof Paciorek







Poprzedni Następny

 

 

 

 

 

 

SPONSORZY MŁODEJ ARKI

 

 

     

 

 

 

 

 

 

PARTNERZY MEDIALNI

 

 

Arka Gdynia Copyright Arka Gdynia