Aktualności
30.10.2016
Kto okaże się lepszy?
Przez ostatnich kilka lat kibice w Trójmieście jedynie z zazdrością spoglądali na Dolny Śląsk, Górny Śląsk czy chociażby Kraków. W tych miejscach rozgrywane były starcia elektryzujące lokalne społeczności. Mecze takie jak Śląska z Zagłębiem, Górnika z Ruchem czy Wisły z Cracovią to derby przez duże "D".
Arka przez pięć lat odpokutowywała grzechy przeszłości, fatalnego zarządzania i finansowej rozrzutności w pierwszej lidze. Oczywiście, rozgrywała "derby" z Chojniczanką czy Bytovią, ale bądźmy poważni, nikogo one nie interesowały, a derbami były głównie z nazwy.
Dzisiaj jest inaczej, Derby Trójmiasta wraz z Arką wracają na salony. Zainteresowanie jest ogromne do tego stopnia, że na tydzień przed meczem w kasach zaczęło brakować biletów, a klub z Gdyni i tak docenił stałych bywalców stadionu przy Ul. Olimpijskiej umożliwiając zakup wejściówek w przedsprzedaży dla tych, którzy byli już na meczu Arki w Gdyni.
O tym jak ważny jest ten mecz niech świadczy chociażby ten tweet jednego z kibiców, który podzielił się historią chorego na raka ojca, wychodzącego ze szpitala na trzy godziny po to by obejrzeć swoich ulubieńców w tym topowym starciu.
Rangę tego spotkania znają też na pewno piłkarze, chociaż w Gdyni próżno szukać jakiejś znaczącej "napinki" przed meczem. Dawniej, kibice organizowali spotkania z piłkarzami, dopingowali na przedderbowym treningu, czuć było presję na każdym kroku. Dzisiaj nic nikomu tłumaczyć nie trzeba, a piłkarze Arki wiedzą co mają zrobić i jedyne czego potrzebują to wsparcia.
Jednakże nie tylko podejście do derbów się zmieniło. Arka gdy poprzednio wracała do Ekstraklasy miała wsparcie bogatego biznesmena, piłkarzy z nazwiskami, ale w większości nie takich którzy dadzą się pokroić za klub. Dodatkowo żółto-niebiescy grali w Ekstraklasie trochę na kredyt, bez większego planu rozwoju po prostu prześlizgując się z roku na rok. Dzisiaj jest inaczej, Arka wywalczyła awans walką i była po prostu najlepsza na zapleczu. W klubie istnieje długofalowa strategia, szatnia stanowi jedność, a tworzą ją piłkarze z regionu związani z Arką. W Lechii przerabiają aktualnie to co w Arce kiedyś: bogaty inwestor, zagraniczni piłkarze, którzy przyjechali się dorobić i mimo że poziomem sportowym na pewno się wyróżniają to kto wie czy do końca rozumieją na czym polegają Derby Trójmiasta.
Piłkarsko obie drużyny są na dwóch różnych biegunach. Lechia lideruje w Ekstraklasie i ma aspiracje na zdobycie Mistrzostwa Polski. Arka w ostatnim czasie wpadła w mały dołek, a w derbach będzie musiała radzić sobie bez swojego kapitana Miroslava Bożoka i być może admirała Antoniego Łukasiewicza, który narzeka na uraz.
Czy Arka przezwycięży swoje problemy? A może to Lechia podtrzyma swoją dobrą derbową passę? Trener Grzegorz Niciński strzelił jako ostatni bramkę w wygranych przez Arkę ligowych derbach, dzisiaj ma za zadanie obmyślić plan jak pokonać bogatszego rywala, ale derby to mecz, w którym plany na spotkanie często odchodzą na boczny tor, a górę biorą emocje, w końcu chyba to o nie chodzi w piłce.
PRZEWIDYWANE SKŁADY:
Arka Gdynia: Jałocha- Zbozień, Sołdecki, Sobieraj, Warcholak- Marcus da Silva, Marciniak, Yannick Sambea, Hofbauer- Abbott, Siemaszko
Lechia Gdańsk: Milinković Savić, Stolarski, Nunes, Janicki, Wawrzyniak- Peszko, Krasić, Sławczew, F. Paixao, Kuświk, M. Paixao
NIE ZAGRAJĄ:
Arka Gdynia: Miroslav Bożok (kartki), Michał Marcjanik, Antoni Łukasiewicz (kontuzje)
Lechia Gdańsk: Rafał Wolski (kartki)
FORMA W OSTATNICH MECZACH:
Arka Gdynia: Cracovia (Z), Lech (R), Piast (P), Górnik (R), Pogoń (P)
Lechia Gdańsk: Lech (Z), Ruch (Z), Legia (P), Zagłębie (Z), Piast (Z)
NA KOGO ZWRÓCIĆ UWAGĘ:
Marcus da Silva - postać w Arce już niemal historyczna, Brazylijczyk mocno pracuje na status legendy klubu, tym bardziej będzie chciał pokazać się w derbach Trójmiasta z Lechią, której ofertę w przeszłości odrzucił. W Gdyni odnalazł swój dom i na pewno motywacji mu nie zabraknie, a z dobrze grającym Marcusem Arka jest bardzo groźna
Sławomir Peszko - postrach taksówkarzy, agent 0,7 litra, tak skrzydłowy Lechii jest wyśmiewany przez kibiców. Poza tym, że ma spory dystans do siebie, na pewno ma też papiery na granie. Mógł trafić do Lecha, ale wybrał Lechię i jej kibice na pewno tego nie żałują bo Peszko jest jednym z najważniejszych piłkarzy dla ofensywy gdańszczan.
SĘDZIA
Tomasz Kwiatkowski (Warszawa). Sędziował Arce w pierwszej lidze (2 zwycięstwa, 3 remisy, 1 porażka) i raz w Ekstraklasie kiedy Arka zwyciężyła. Lechii w Ekstraklasie aż 12 razy (4 zwycięstwa, 4 remisy, 4 porażki). W tym sezonie 11 meczów, 34 żółte kartki i 4 rzuty karne w Ekstraklasie.
Adam Kamiński
Copyright Arka Gdynia |