TA STRONA UŻYWA COOKIE.
Dowiedz się więcej o celu ich używania. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na korzystanie z cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

chignahuapan
Arka-Facebook Arka-Instagram Arka-Twitter Arka-YouTube Arka-TikTok Arka LinkedIn NO10 Nocny Bieg Świętojański Stowarzyszenie Inicjatywa Arka Betclic


Aktualności

img

19.10.2016

Krzysztof Sobieraj czekał na taki mecz dziewięć lat.

Po 3434 dniach Krzysztof Sobieraj zagrał w Arce na poziomie ekstraklasy. Z Górnikiem Łęczna (0:0) doświadczony obrońca po raz pierwszy w tym sezonie wystąpił w podstawowym składzie gdynian.

 

- 9 lat minęło... Szmat czasu. Długo czekałem na swoją szansę. Nie mogłem zawieść kolegów, kibiców i samego siebie! Peselu nie oszukam, ale można powiedzieć, że Sobieraj im starszy, tym... - powiedział nam tuż po meczu z Górnikiem Sobieraj, który ostatni mecz w żółto-niebieskiej koszulce na poziomie ekstraklasy rozegrał 22 maja 2007 roku, z Lechem Poznań (3:1).

 

Chce być w dziesiątce


W I lidze "Sobi" miał pewne miejsce w składzie Arki. To on był pierwszym wyborem trenera Grzegorza Nicińskiego. Zmieniali się jedynie jego partnerzy w środku obrony. W poprzednim sezonie byli to Michał Marcjanik oraz Alan Fialho. Sobieraj poprzedni sezon zakończył, mając rozegranych 20 spotkań na zapleczu ekstraklasy.

 

W ekstraklasie, po przyjściu Dawida Sołdeckiego hierarchia w obronie zmieniła się i doświadczony obrońca musiał pogodzić się z rolą rezerwowego. Pewny plac miał były defensor Bruk-Betu Nieciecza oraz Marcjanik. W Lublinie Sobieraj zastąpił w „11” chorego Sołdeckiego. - O tym, że zagram dowiedziałem się na przedmeczowej odprawie.

 

Po dziewięciu latach wracam do ekstraklasy. Czułem się trochę jak jakiś debiutant! Cieszę się, że dałem radę - podkreśla Sobieraj. - Ciężko siedzieć na ławce, gdy co kolejkę trzeba wyciągać drzazgi z tyłka. Takie jest życie. Liczyłem się z tym, że będę rzadziej grał. Mam jednak ambicje i charakter by rozegrać jeszcze dziewięć spotkań i znaleźć się w najlepszej „10” w historii klubu jeśli chodzi o ilość występów w Arce – dodaje obrońca.

 

Sobieraj ma już na koncie 232 mecze w barwach Arki. Do dziesiątego na liście, Jarosława Krupskiego brakuje mu ośmiu spotkań. Kto wie, czy po takim meczu jak w Lublinie, nie zagości do składu na dłużej i w ten sposób spełni swoje marzenie.


Pierwszy po dłuższym czasie mecz Sobieraja w wyjściowym składzie wypadł bowiem lepiej niż dobrze. Sobieraj kilkoma ofiarnymi interwencjami ratował zespół. Po dwóch z nich wymagał pomocy sztabu medycznego. 

 

– Rywale trochę mnie poskrobali. Nie ma jednak powodów do niepokoju. Cieszę się, że dałem radę. Mam nadzieję, że dołożyłem swoją cegiełkę do tego punktu. To był mecz na zasadzie: kto pierwszy strzeli, wygra. W pierwszej połowie my mieliśmy więcej sytuacji, w drugiej oni, remis to cenna zdobycz – zaznacza.

 

* Piłkarze z największą liczbą występów w Arce:

 

1. 422 - Dariusz Ulanowski, 2. 397 - Zbigniew Bieliński, 3. 326 - Stanisław Gadecki, 4. 288 - Czesław Przybylski, 5. 272 - Łukasz Kowalski, 6. 267 - Grzegorz Niciński, 7. 266 - Andrzej Szybalski, 8. 251 - Wojciech Klein, 9. 245 - Ryszard Kurzepa, 10. 240 - Jarosław Krupski, 11. 232 - Krzysztof Sobieraj

 

* - dane pochodzą z monografii "Żółto-niebiescy" klubowego autorstwa Macieja Witczaka

 

Autor: Piotr Wiśniewski








Poprzedni Następny

 

 

 

 

 

 

SPONSORZY MŁODEJ ARKI

 

 

     

 

 

 

 

 

 

PARTNERZY MEDIALNI

 

 

Arka Gdynia Copyright Arka Gdynia